Motoryzacja

Volkswagena ID będzie można zamawiać od 8 maja, premiera we wrześniu

Kamil Pieczonka
Volkswagena ID będzie można zamawiać od 8 maja, premiera we wrześniu
Reklama

Volkswagen z modelem ID chce sprawić, że auta elektryczne nam spowszednieją. Hatchback z segmentu C w cenie Golfa z silnikiem diesla ma zadebiutować jeszcze w tym roku, prawdopodobnie we wrześniu podczas salonu samochodowego we Frankfurcie. Wcześniej, bo już od 8 maja będzie można składać zamówienia.

Volkswagen ID na platformie MEB

Podczas dorocznej konferencji zorganizowanej przez zarząd Volkswagen podano sporo ciekawych informacji na temat przyszłości firmy. Według najnowszych planów, przez najbliższe 10 lat do 2028 roku, Volkswagen wprowadzi na rynek nie 50, jak przewidywano wcześniej, a nawet 70 modeli aut elektrycznych w całej gamie swoich marek (Skoda, Seat, Audi). W 2030 roku auta elektryczne mają stanowić 40% sprzedaży całego koncernu.

Reklama

Pierwszym krokiem jest platforma MEB, na bazie której powstanie model ID widoczny na zamaskowanym zdjęciu poniżej. To auto na bazie konceptu zaprezentowanego kilka lat wcześniej, które ma kosztować tyle co Golf wyposażony w silnik diesla. Oficjalnie nie została pokazana jeszcze wersja produkcyjna, ale być może nieco więcej dowiemy się już 8 maja, gdy rozpocznie się przedsprzedaż. W tej chwili wiemy tylko, że ma być tanio, a zasięg może sięgnąć nawet 550 km (choć pewnie akurat nie w tej najtańszej wersji). Dostępne mają być 3 zestawy baterii, te mniejsze pozwolą na przejechanie około 330 i 450 km.


Na platformie MEB powstanie też cały szereg innych samochodów, nie tylko pod marką Volkswagen. W kolejnych latach można się spodziewać znacznego przyśpieszenia premier kolejnych modeli. Volkswagen planuje w 2020 roku wyprodukować przynajmniej 100 000 sztuk modeli z serii ID, a w 2025 nawet 10 razy więcej. Wszystko wskazuje na to, że elektryfikacja motoryzacji jest nieunikniona i tylko kwestią czasu jest jak silniki spalinowe znikną z rynku.


Zanim to jednak nastąpi cała branża musi wykonać jeszcze sporo pracy, szczególnie w kwestii pojemności baterii i czasu ich ładowania. Bez tego trudno liczyć na to, aby auta elektryczne nagle stały się bardziej popularne niż spalinowe.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama