Rzeczywistość rozszerzona

Vivo Vision rzuca wyzwanie Apple. Jednak da się to zrobić dobrze?

Patryk Koncewicz
Vivo Vision rzuca wyzwanie Apple. Jednak da się to zrobić dobrze?
Reklama

Vivo rzuca wyzwanie Apple, prezentując własne gogle Vision – lżejsze, wydajniejsze i zaprojektowane z myślą o realnym komforcie

Apple swoimi rewolucyjnymi goglami Vision Pro osiągnęło całkiem imponującą porażkę, więc wydawać by się mogło, że kopiowanie tego produktu jest z góry skazane na przegraną. Vivo jednak postanowiło sprawdzić się w segmencie VR/AR, tworząc swoją wersję gogli Vision – choć na pierwszy rzut oka trudno je rozróżnić. Chińska marka, przy okazji celebrowania trzydziestolecia na rynku, zaprezentowała odpowiedź na Apple Vision Pro i, co ciekawe, do wielu aspektów technicznych podeszła lepiej niż ekipa z Cupertino.

Reklama

Vivo Vision – lżejsze, mocniejsze i (teoretycznie) wygodniejsze niż Apple

Nowe gogle powstawały przez cztery lata i mają być początkiem większej strategii vivo w obszarze komputerów przestrzennych. Na papierze wyglądają imponująco – tylko 398 g wagi i konstrukcja aż o 26% mniejsza niż średnia branżowa. Do tego dochodzi ergonomia – od różnych wariantów uszczelek świetlnych po opcje wyściółki, które mają sprawić, że sprzęt nie wyląduje na półce po godzinie użytkowania, bo nie będzie się dało go komfortowo używać, tak jak w przypadku gogli z nadgryzionym jabłkiem.

Urządzenie działa na systemie OriginOS Vision, w którym klasyczne stuknięcia w ekran zastąpiono gestami i śledzeniem wzroku z dokładnością do 1,5°. Wrażenie robią też parametry wizualne – dwa ekrany Micro-OLED oferują rozdzielczość 8K, odwzorowanie barw na poziomie 94% DCI-P3 i precyzyjną kalibrację kolorów. Wszystko po to, by obraz wyglądał jak w sali kinowej – vivo dosłownie odnosiło się do kinowej terminologii, promując sprzęt jako najlepsze rozwiązanie do oglądania filmów.

Pod maską znajdziemy najnowszą platformę Qualcomm Snapdragon XR2+ Gen 2, która ma zapewniać nie tylko większą wydajność graficzną, ale i kilkukrotnie lepsze działanie AI. W związku z tym gogle Vision od vivo mają być też urządzeniem dedykowanym graczom – istnieje bowiem opcja połączenia z PC i grania „tuż przed oczami”.

Brzmi to nieźle, ale muszę dorzucić też nieco goryczy. Nie wiadomo, kiedy sprzęt zadebiutuje i trafi w ręce recenzentów, bo vivo przedstawia swój nowy wynalazek jako wizję przyszłości. W trakcie wydarzenia nie było też możliwości założenia gogli – ba, nie dało się ich nawet dotknąć – więc trudno porównać mi je bezpośrednio do Apple Vision Pro. Wiele wskazuje jednak na to, że jest to sprzęt wygodniejszy i przede wszystkim bardziej funkcjonalny.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama