Felietony

Pozywają Visę, Mastercarda i Apple. Chodzi o pieniądze

Kamil Świtalski
Pozywają Visę, Mastercarda i Apple. Chodzi o pieniądze
Reklama

Visa, Mastercard i Apple mają mieć specjalną umowę, na czym rzekomo tracimy wszyscy. Apple zaś każdego roku ma dostawać solidną "łapówkę", liczoną w setkach milionów dolarów.

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. To zasada stara jak świat, która sprawdza się niezależnie od szerokości geograficznej. Teraz klienci przygotowują pozew przeciwko, między innymi, Visie, Mastercardowi i... Apple. Wszystko przez stawki, które obowiązują w ich usługach i rzekomą współpracę pomiędzy wspomnianymi firmami, które mają iść na rękę Apple.

Reklama

Polecamy na Geekweek: Ryanair z ogromną inwestycją w Krakowie. Wpłynął wniosek

Źródło: Depositphotos

Visa, Mastercard i Apple mają trzymać razem, by wykosić konkurencję

Jak wynika z pozwu złożonego w tym tygodniu w stanie Illinois, Apple miało zawrzeć specjalne umowy z największymi operatorami kart płatniczych na świecie, aby nie musieć z nimi konkurować.

Mike Scarcella na łamach Reuters informuje, że firmy oskarżane są o to, że zarówno Visa jak i Mastercard odpalają Apple procent od każdej transakcji wykonanej za pośrednictwem usługi Apple Pay, gdzie wykorzystywane są ich produkty. Oskarżyciele, firma Mirage Wine & Spirits, nazywają tę umowę "bardzo dużą i stałą łapówką pieniężną", którą wyceniają na setki milionów dolarów w skali roku.

Oskarżyciele zauważają też, że skoro pomiędzy wspomnianymi firmami nie ma właściwie żadnej konkurencji, to tak naprawdę nikomu nie zależy na podnoszeniu jakości swoich usług. Co gorsza — jak wiadomo brak konkurencji nie prowadzi do walki o klientów za pośrednictwem jakichkolwiek ofert specjalnych, w tym chociażby obniżania stawek przy każdej transakcji, na czym mogliby skorzystać sprzedawcy na całym świecie.

Nie tylko opłaty. Firma kieruje więcej zarzutów w stronę Apple

I choć zarzucane "wielkiej trójce" umowy same w sobie brzmią już dość poważnie, to na tym jeszcze nie koniec. Firma zwraca także uwagę na smartfony Apple i wskazuje, że obowiązująca pomiędzy Mastecard, Visą i Apple umowa "chroni swój podział rynku przed konkurencją, blokując stronom trzecim dostęp do niektórych modułów w iPhonie". Prawdopodobnie mowa tutaj o NFC, o które walka trwa od lat.

Apple upiera się, że nie odda go w ręce deweloperów i nie pozostaje im nic innego, jak tylko korzystać z ich autorskich rozwiązań. Argument który podają od lat pozostaje takim samym: chodzi o bezpieczeństwo. Dlatego też jedyną metodą płatności w iPhone wykorzystującą NFC pozostaje Apple Pay. Nie jest jednak wykluczone, że w niedalekiej przyszłości coś się w tym temacie zmieni, a wszystko to dzięki Unii Europejskiej, która stale chce wymusić dostęp do alternatywnych metod płatności.

W oczach pozywających, gdyby nie wspominane przez nich umowy, Apple byłoby bardziej otwarte, opłaty byłyby niższe, a ostatecznie skorzystalibyśmy na tym wszyscy. Szczerze mówiąc — mam wątpliwości. Firma takowych nie ma — i  stąd pracuje właśnie nad pozwem zbiorowym. Chciałby zaangażować w tę potyczkę sądową setki, o ile nie tysiące, sprzedawców w samych tylko Stanach Zjednoczonych.

Reklama

Żadna z firm jeszcze nie odniosła się do sprawy.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama