Telewizja internetowa to jeden z tych tematów, które bardzo mnie interesują, szczególnie ze względu na moje własne projekty. Narzędzia dostępne dla tw...
Serwis VidCaster to amerykański startup dedykowany twórcom treści wideo w sieci. Usługa oferuje między innymi samodzielny hosting wideo, system zarządzania treścią dla serwisu wideo, kompletne statystyki oraz bezpośredni dostęp ofert programów reklamowych.
VidCaster oferuje 4 plany taryfowe dla swoich użytkowników, a raczej klientów. Podstawowy pakiet jest bezpłatny, ale należy go traktować wyłącznie jako ofertę testową. Pozostałe, płatne pakiety kształtują się w następujący sposób:
Miesięczny transfer wydaje się całkiem oczywistym parametrem, pod względem podziału usługi na pakiety. Jeśli weźmiemy pod uwagę zużycie transferu to wideo jest jednym z najbardziej zasobożernych elementów w sieci. Zastanawia mnie jednak kwestia pojemności dostępnej w poszczególnych planach taryfowych.
W płatnych planach mamy do dyspozycji kolejno 10, 40 i 125 GB pojemności dla naszych treści. Czy pojemność ta dotyczy maksymalnej przestrzeni jaką możemy wykorzystać w ciągu miesiąca? A może jest to całkowita pojemność konta? Nie udało mi się tego jasno określić na podstawie informacji ze stron VidCastera.
Gdyby pojemność okazała się całkowitą przestrzenią dostępną w ramach konta to muszę skreślić usługę już na starcie. Publikując wideo w HD (przy założeniu, że będzie to 5 materiałów tygodniowo), 125 GB dostępne w najwyższym pakiecie wyczerpiemy w 2-3 miesiące.
Nawet gdyby okazało się, że wykorzystanie pojemności ma charakter miesięczny to mam wątpliwości czy oferta VidCastera jest warta swoich cen? Hosting wideo wydaje się jedynym elementem oferty, godnym zainteresowania. Pojawia się jednak pytanie: czy warto płacić za samodzielny hosting wideo gdy mamy serwisy takie jak Vimeo lub YouTube? Pierwszy oferuje opcje premium. Drugi posiada rozbudowany program partnerski.
Pozostałe usługi dostępne w ramach VidCastera mogą być wystarczające dla osób rozpoczynających swoją przygodę z telewizją w sieci. Bardziej zaawansowani twórcy jednak muszą nadal tworzyć własne, autorskie rozwiązania.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu