Wczoraj odbył się półfinał Pucharu Konfederacji pomiędzy Chile a Portugalią. Nowością w tej edycji rozgrywek, było zastosowanie systemu wideo powtórek, w skrócie nazywanym VAR (Video Assistant Referees). Niestety system ten we wczorajszym meczu nie zadziałał w kluczowym i krytycznym dla całego spotkania momencie.
VAR ma być rozwiązaniem na niesprawiedliwe decyzje sędziów, które jak wiemy z historii piłki nożnej, nie raz miały wpływ na wynik kluczowych meczów w turniejach.
We wczorajszym spotkaniu, w 113 minucie spotkania zawodnik Chile znajdujący się na polu karnym został ewidentnie sfaulowany (nadepnięty przez przeciwnika). Natomiast sędzia, nie odgwizdał rzutu karnego. Oczywiście mógł go nie widzieć, będąc za plecami zawodników, ale co z VAR?
Jak w teorii ma działać VAR ?
Prośba o zweryfikowanie decyzji lub ponowne przeanalizowanie zdarzenia, może być inicjatywą ze strony sędziego głównego lub asystentów, dysponujących dostępem do materiałów wideo. Następnie sędziowie asystenci rekomendują konkretny werdykt lub sugerują zapoznanie się z nagraniem sędziemu głównemu, któremu umożliwi to sędzia techniczny. Sędzia główny może też, na podstawie rekomendacji, zaakceptować opinię wydaną przez asystentów VAR i od razu wydać decyzję.
W przypadku wczorajszego meczu pomimo VAR, błędna decyzja sędziego nie została zmieniona. Jak to możliwe? Nie ma na to wytłumaczenia i to w tej sytuacji jest najgorsze. Nie wiadomo czy obsługa VAR nie zareagowała, czy też dała znać sędziemu, który nie zareagował.
Jeśli 3 do 5 sędziów na boisku, plus obsługa VAR (zakładam, że to minimum dwie osoby, obserwujące mecz na monitorach) nie są w stanie poprawnie zinterpretować sytuacji na boisku, szczególnie w tak kluczowym momencie, to naprawdę nie wiem, co się dzieje.
Z pewnością kompromitacja VAR w tym spotkaniu i to w tak ważnym momencie, będzie pretekstem dla przeciwników tego rozwiązania do dalszej krytyki. Przypomnę też, że VAR jest na razie stosowany testowo i dopiero po około 2 latach, ma zapaś decyzja o wdrożeniu go na szerszą skalę.
Przykład ten pokazuje, że w całym systemie VAR, najsłabszym ogniwem jest ponownie człowiek, a przecież to jego błędy miał ten system wyeliminować.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu