Jeżeli dane którymi podzieliła się firma BankMyCell będą wyglądały podobnie u innych sprzedawców, to Apple ma spory problem.
Tak źle dawno nie było. iPhone'y nie tylko się "nie sprzedają", tracą też lojalność użytkowników
Użytkownicy iPhone'a od lat kojarzeni sa z tymi najbardziej lojalnymi względem marki. Tu nie ma skoków w bok — to nie Samsung czy LG, że zmiana producenta smartfona wiązać się będzie co najwyżej z inną nakładką i lepszymi podzespołami. Porównując 1:1 technikalia z Androidem, iPhone od zawsze jest w tyle. Ale dzięki autorskim rozwiązaniom — działa równie sprawnie, a może i lepiej. Urządzenia te jednak mają asa w rękawie, który przez wiele lat okazywał się być łańcuchem: system, jakiego próżno szukać gdziekolwiek indziej. Dlatego też zmiana iPhone'a na jakiekolwiek inne urządzenie wiąże się ze sporą rewolucją — szczególnie jeżeli korzystamy z innych elementów ekosystemu giganta z Cupertino. Ale najwyraźniej użytkownikom to już nie straszne — bo ostatni czas pokazuje wyraźny spadek lojalności wśród klientów Apple... no, a przynajmniej jakiejś ich części.
Wymieniają iPhone'y m.in. na topowe Samsungi
Dane te pochodzą od firmy BankMyCell, która zajmuje się odkupowaniem używanych urządzeń i — za odpowiednią dopłatą — nabycie nowszych smartfonów. I ich statystyk wynika, że aż 15,2% właścicieli zdecydowało się w tym roku pozostać przy smartfonach z iOS (mowa o dwóch pierwszych kwartałach). iPhone X najwyraźniej nie spełnił ich ich oczekiwań, bo aż 26% użytkowników którzy sprzedali firmie iPhone'a X, zdecydowała się na przesiadkę — i wybrała inną markę. Ale skoro już mówimy które z urządzeń są chętnie wymieniane, to od razu warto powiedzieć o zmianach które dzieją się w znacznie mniejszym zakresie. Blisko 92% użytkowników zdecydowało się pozostać przy smartfonach oferujących system Google — ale to raczej nie powinno nikogo specjalnie dziwić.
Jak widać na powyższym wykresie, to najniższa lojalność ze strony użytkowników iPhone'ów, jaką BankMyCell odnotowało od 2011 roku — co nie jest najlepszą wiadomością dla Apple. I przyznam, że ciekawi mnie spojrzenie na podobne dane w nieco szerszej perspektywie. Tutaj uwzględniono grupę, na którą składa się niewielu ponad 38 tys. klientów firmy — a jak sprawy mają się u innych?
Nie dziwi mnie że użytkownicy uciekają, a to, że jest ich tak wielu
O iPhone mogę napisać wiele dobrego, ale też — nie oszukujmy się — to nie jest sprzęt, który można uznać za ideał w każdej możliwej kategorii. Wręcz przeciwnie, są takie, w których iPhone ma się czego wstydzić. A kiedy dodamy do tego piekielnie wysoką cenę, nagle okazuje się, że powody tego stanu rzeczy mogą być łatwiejsze do odgadnięcia, niż się wydaje. Owszem, podobnej klasy urządzenia konkurencji także swoje kosztują — ale nie wszyscy potrzebują najnowszego flagowca. Niektórym wystarczy po prostu urządzenie na którym będą mogli polegać — a takie z Androidem można wyrwać już za ułamek ceny iPhone'a. Nawet jeżeli będzie to coś z bogatej oferty Samsunga, to wcale nie trzeba celować w najnowsze flagowce — można spokojnie postawić na średniaki. A jak nie Samsung, to są jeszcze sprzęty LG i... cały zestaw chińskich urządzeń, które kradną serca użytkowników z całego świata.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu