Jak Polacy niszczyli smartfony w 2021? Z danych firmy Digital Care wynika, że na potęgę. Kiedy najczęściej i... z jakich powodów trafialy one do naprawy?
Smartfon to rzecz, o której zniszczenie nietrudno. Wystarczy chwila nieuwagi, szybka zbita. Kapka nieuwagi, a sprzęt wysuwa się z kieszeni i możemy go nietrudno zgubić — chociażby podczas spaceru. Nie jest więc żadną tajemnicą, że wielu użytkowników decyduje się wykupić dodatkowe ubezpiecznie. Firma Digital Care, oferująca produkty ochronne, podzieliła się zgromadzonymi przez siebie statystykami. Część z informacji może was zaskoczyć.
Wakacje to najgorszy czas dla smartfonów. Dużo przygód, to czasami dużo zmartwień
Wakacyjny czas t0 dla wielu beztroskie wyjazdy, plażowe szaleństwa i górskie eskapady. Zarysowania piaskiem to nic specjalnie odkrywczego — rzekłbym raczej, że standard. Podobnie jak zalania, które w ostatnich latach może i nieco straciły na znaczeniu przez zabezpieczone przed nimi smartfony, ale... no właśnie, nie traktowałbym tego jako specjalnej reguły — bo nie wszystkie telefony takowe posiadają. Maciej Sierakowski z Digital Care twierdzi, że to właśnie latem mają najwięcej zgłoszeń:
Z naszych danych wynika, że najspokojniejszym miesiącem pod kątem napraw jest grudzień. Wielu klientów, poddaje się zakupowej gorączce i woli poczekać z naprawą do stycznia, kiedy liczba rejestrowanych przez nas uszkodzeń wzrasta. Kolejny skok odnotowujemy w okresie letnim. W lipcu i sierpniu aż o 33 procent wzrasta ryzyko zalania wodą, a o 11 procent ryzyko uszkodzenia mechanicznego. W tym czasie często trafiają do nas również urządzenia z mikrofonami zatkanymi piaskiem, co jest efektem nieodpowiedniego zabezpieczenia telefonu podczas plażowania. Otrzymujemy też sprzęt, który był przypadkowo wyprany w pralce albo spadł z dużej wysokości. Przyczyny uszkodzeń są naprawdę różne, a wiele z nich, pomimo 10-letniego doświadczenia Digital Care, wciąż nas zaskakuje.
W swojej informacji prasowej firma przygotowała zestaw smartfonów, których usterki były najczęściej zgłaszane. W trzecim kwartale 2021 Samsung i Xiaomi zajęły pierwsze miejsce (28%), dalej zaś było Oppo (11%), Lenovo i Apple (po 8%). Nic w tym specjalnie zaskakującego — powiedziałbym, że pech rozkłada się w miarę równomiernie, a te procenty są w dużej mierze odzwierciedleniem udziału w rynku. Podobnie jak nie ma chyba zaskoczenia w tym, że 90% wszystkich napraw to kwestie związane z ekranami smartfonów, 10% zalania i/lub problemy z głośnikami.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu