Model A52 okazał się sporym sukcesem Samsunga. Jego następca powinien ujrzeć światło dzienne już wkrótce.
Smartfony Samsunga ze średniej półki w ostatnich latach zdobyły spore uznanie klientów. Zdecydowanie są to urządzenia, którymi warto się zainteresować, bo oferują to, co u tego producenta nie jest częste, czyli dobry stosunek jakości do ceny. Zwłaszcza możliwości foto i wideo stoją na bardzo wysokim (jak na tę półkę cenową) poziomie. Do tego mamy dobre działanie i zawsze świetny ekran AMOLED. W Polsce prawdziwymi hitami, zwłaszcza w sprzedaży operatorskiej, są modele A52 i zaprezentowany kilka miesięcy później A52S.
Ich następcą będzie Galaxy A53. W sieci stopniowo ujawniane są informacje o jego specyfikacji. Dziś poznaliśmy szczegóły dotyczące ładowania – dzięki ujawnionym danym z chińskiej bazy certyfikatów 3C.
Samsung Galaxy A53 - specyfikacja techniczna
Zgodnie z wykazem Samsung Galaxy A53 5G nosi numer SM-A5360. Ładowarka telefonu, która, co ciekawe, znajdzie się w zestawie, będzie miała moc 15 W. Natomiast maksymalna moc z jaką będzie można naładować telefon ma wynosić 25 W, podobnie jak to jest w Galaxy A52.
Telefon będzie oferowany z różnymi procesorami. Na pewno jednym z nich będzie ośmiordzeniowy Exynos 1200. Chipset ma pierwsze sześć rdzeni taktowanych z częstotliwością 2 GHz, pozostałe dwa są taktowane z częstotliwością 2,40 GHz. Oprócz tego urządzenie będzie dostępne w wariancie ze Snapdragonem, na razie nie wiadomo jednak dokładnie z którym. Ten telefon trafi na rynki europejskie i będzie nosił inny numer – SM-A536B.
Oba procesory mają obsługiwać sieć 5G. Mają mieć do 8 GB pamięci RAM i działać pod kontrolą Androida 12.
Oczekuje się, że smartfon otrzyma baterię 5000 mAh i 6,5-calowy wyświetlacz FHD+, wykonany w technologii AMOLED. Ekran ma mieć częstotliwość odświeżania 60 albo 120 Hz. Niestety najprawdopodobniej zabraknie w nim trybu adaptacyjnego.
Na razie nie wiadomo dokładnie, kiedy telefon będzie dostępny. A52 miał premierę w pierwszym kwartale zeszłego roku, więc najprawdopodobniej jego następcę powinniśmy poznać w ciągu dwóch najbliższych miesięcy.
Ale zanim to — uroczysta premiera flagowców
Wcześniej, bo już 8 lutego, firma zaprezentuje kolejną odsłonę swojej flagowej linii. Wiadomo, że telefony sprzedawane w Europie dostaną procesor Exynos 2200 a nie Snapdragon 8 gen 1. To może być dobra wiadomość, bo tym razem to właśnie chipset firmy Qualcomm ma spore problemy z przegrzewaniem.
Spekuluje się, że zamiast najmocniejszego modelu – S22 Ultra, zaprezentowany zostanie wariant z rysikiem, czyli S22 Note.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu