Wczoraj informowałem Was o raporcie PIP, który miał być przedmiotem debaty na spotkaniu organizowanym przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Spotkanie się odbyło, debata była nad wyraz gorąca, tak jak gorący jest niezmiennie temat ustawy o wprowadzeniu zakazu handlu w wybrane niedziele.
W rozmowach, które odbyły się w Centrum Partnerstwa Społecznego Dialog, poruszane były przede wszystkim dwa tematy. Pierwszy dotyczył wydłużenia doby pracowniczej, związkowcy zwracali uwagę, że niektóre sklepy zobowiązują pracowników do rozpoczęcia świadczenia pracy od godziny 00:15 w poniedziałek, więc postulują aby zakaz handlu zaczynał się o 22:00 w sobotę, a kończył się o 05:00 w poniedziałek.
Zdecydowany sprzeciw w tej sprawie wypłynął ze strony Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, prezes tej organizacji Renata Juszkiewicz, tak skomentowała ten pomysł:
Nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, że firmy będą mogły się zatowarować. W związku z tym polscy klienci nie będą mogli kupić świeżego towaru w poniedziałek rano. Absolutnie nie zgadzamy się z tym postulatem.
Z kolei Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej w wywiadzie dla portalu WiadomościHandlowe również opowiedział się przeciw wydłużaniu doby pracowniczej:
W tej chwili uważam, że pomysł, który oni zaproponowali, czyli rozszerzenie doby, nie jest dobrym rozwiązaniem. Trzeba poszukać innego wariantu, chroniącego pracowników, kiedy zmuszani są do pracy – a do takich sytuacji dochodzi. Może jakaś dobrowolność? To kwestia, nad którą trzeba się zastanowić.
Drugim tematem, któremu poświęcono najwięcej czasu, było oczywiście określanie sieci placówek handlowych Żabka jako placówek pocztowych, dzięki temu franczyzobiorcy nie muszą sami stawać za ladą w niedziele wolne od handlu, a mogą to rozbić zwykli pracownicy. Na spotkaniu byli przedstawiciele sieci i odpierali zarzuty napływające z każdej ze stron debaty. Uważają, że działają zgodnie z prawem, a instrukcje przekazywane franczyzobiorcom, były jedynie informacją, jak mają interpretować zapisy ustawy.
Alfred Kubczak, przedstawiciel Żabki:
Wszystkie opinie prawne wskazywały na to, że skoro franczyzobiorcy mają umowy z operatorem pocztowym, który czyni przedsiębiorcę agentem pocztowym, a jego działalności daje status placówki pocztowej, to jest to spełnienie kryteriów zawartych w ustawie. I takich odpowiedzi udzieliliśmy franczyzobiorcom.
Jakby nie patrzeć na ten konflikt, pomijając zasadność i sens wprowadzania zakazu handlu w wybrane niedziele, najtrafniej w mojej ocenie podsumował ominięcie tego zakazu poseł Śniadek, który zaproponował by pozwolić na otwarcie tych sklepów w wolne niedziele, ale tylko pod działalność pocztową:
Skłaniam się, żeby wyłączenie spod zakazu handlu sformułować, uzasadniając, że wyłączenie nie może być pretekstem do omijania ogólnego zakazu. Proszę bardzo, niech Żabka się otwiera, ale ma prawo prowadzić wyłącznie działalność pocztową. Nie jestem przekonany, czy będą korzystać z tego wyłączenia.
Co na to minister Stanisław Szwed? Otwarcie i wprost przyznał, że w jego ocenie działania sieci sklepów Żabka są ominięciem zakazu handlu w wybrane niedziele:
Na pewno doprecyzujemy kwestie związane z placówką pocztową. Nie może być tak, że sieć, czy sklep, który w ciągu miesiąca nie dokonuje żadnej czynności pocztowej, ma na szybie „placówkę pocztową” i korzysta z obejścia prawa. Obejścia, bo ja tak to nazywam.
Jak widać po tych rozmowach zmiany w ustawie są nieuniknione, jednak ekipie rządzącej nie jest do nich śpieszno. Zajmą się nimi najprawdopodobniej po wakacjach. Zmiany w ustawie będą miały miejsce może jeszcze nie w tym roku, ale na pewno jeszcze w tej kadencji sejmu.
Źródło: WiadomościHandlowe/Money.
Photo: Syda_Productions/Depositphotos.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
