Usługi Google jako "zaczarowane przedmioty" w realnym świecie

Google słynie z arcyciekawych projektów, w końcu wiele z nich trafiło lub wkrótce trafi do naszych rąk. Ale są pewne pomysły, o których Google nie chwali się zbyt często, a pojawiające się od czasu do czasu informacje na ich temat są niezwykle interesującym kąskiem dla pasjonatów nowych technologii. Tym razem Google Creative Lab we współpracy z BERG London zaprezentowało jak mogłyby być odwzorowane usługi Google w realnym świecie.

Swojego rodzaju odzwierciedlenia w rzeczywistości doczekały się takie usługi jak YouTube, kalendarz czy Google Music. Każda z usług stała się odrębnym, białym przedmiotem, w którego działaniu największą rolę odgrywają światła. YouTube stał się więc niewielkim ekranem z pokrętłem, zaś zegarek stał się dwustronnym krążkiem, na którym sprawdzenie godziny w dowolnej strefie czasowej to przysłowiowa bułka z masłem.

Bardzo ciekawie prezentuje się także wspomnianiy kalendarz, gdzie data wyświetlana jest na zasadzie "klapkowej". Jednocześnie jednak, na górnej części urządzenia wyświetlane są zaplanowane na konkretny dzień wydarzenia. Moim zdaniem wygląda to niesamowicie i mam ogromne nadzieje, że kiedyś doczekam się na własnym biurku takiego urządzenia.

Jak wyglądałaby w rzeczywistości usługa Google Music? Niewielkie pudełko z trzema przyciskami i na tym koniec. Za resztę odpowiadają podświetlenia, które informują nas o nazwie utworu i wykonawcy oraz postępach odtwarzania. Korzystanie z takiego urządzenia na co dzień nie musiałoby być zbyt wygodne, ale sam pomysł rzeczywiście robi wrażenie. Myślę, że przekształcenie tego prototypu na radio internetowe mogłoby być sporym sukcesem.

Czujne oko zauważy, że powyższe nagranie pochodzi z 2011 roku, więc dziś te prototypy mogą już kurzyć się na półkach magazynów lub wręcz odwrotnie, być w finalnej fazie projektowania. Polecam także odwiedzenie strony studia BERG London, gdzie można zobaczyć wiele więcej ciekawych pomysłów powstałych przy udziale Google Creative Lab.

Który z przedmiotów wybralibyście na własną półkę lub biurko?

Źródło: TheVerge.