Aplikacje webowe

Unmark wreszcie rozwiązał problem z bieżącymi zakładkami

Jan Rybczyński
Unmark wreszcie rozwiązał problem z bieżącymi zakładkami
24

Zarządzanie informacjami znajdowanymi w sieci nie jest proste. Część nie jesteśmy w stanie od razu przyswoić z powodu ograniczonego czasu, do pozostałych chcemy umyślnie wrócić później. Tak naprawdę zakładki w rozumieniu łatwiejszego i szybszego wchodzenia na ulubione serwisy to zdecydowana mniejszo...

Zarządzanie informacjami znajdowanymi w sieci nie jest proste. Część nie jesteśmy w stanie od razu przyswoić z powodu ograniczonego czasu, do pozostałych chcemy umyślnie wrócić później. Tak naprawdę zakładki w rozumieniu łatwiejszego i szybszego wchodzenia na ulubione serwisy to zdecydowana mniejszość. Dlatego powstają rozmaite serwisy, które mają ułatwić zarządzanie informacją. Do artykułów świetnie sprawdza się Pocket, od dziś do całej reszty będę stosował Unamrk.

Zakładki w przeglądarce, jak przekonywałem w artykule jeszcze w 2011 roku, to relikt przeszłości. Są niedostosowane do sposobu w jaki najczęściej z nich korzystamy. Sprawdzają się w przypadku zapisywania stron, które względnie często odwiedzamy. Słabo sprawdzają się w przypadku zapisywania stron z ważnymi informacjami, do których sięgamy sporadycznie - z powodu ułomnego wyszukiwania. Praktycznie w ogóle nie sprawdzają się do zapisywania bieżących ciekawych stron na później - jeśli lista nie jest regularnie czyszczona rozrasta się do monstrualnych rozmiarów i staje się bezwartościowa, bo już nie pamiętamy o co nam chodziło gdy zapisywaliśmy konkretną stronę. Prędzej skasujemy całą listę, albo będziemy ją trzymać bez końca, wiedząc, że nigdy nie zrobimy w niej porządku.

Dlatego warto przesunąć niemal wszystkie zakładki do serwisów internetowych, które specjalizują się zapisywaniu treści na później, w przeglądarce zostawiając jedynie te strony, na które wchodzimy regularnie i jest wygodne aby zostały pod ręką. Do zapisywania artykułów w postaci czystego tekstu sprawdza się Pocket. Ostatnio zacząłem wrzucać tam również inne strony, np. linki do interesujących mnie aukcji, bo chciałem je mieć pod ręką i wiedziałem, że niedługo będę mógł je skasować. Nie było to jednak ani specjalnie wygodne ani czytelne. W tym momencie wkracza Unmark.

Unmark pozwala utrzymać porządek

Głównym założeniem Unmark jest zapisywanie linków do stron, wobec których mamy konkretną intencję, po której spełnieniu link zarchiwizujemy. Jest to w pewnym sensie połączenie zakładek z listą To Do. Oprócz intencji ważna jest również realizacja, a ta wygląda na przemyślaną i jednocześnie estetyczną.

Jeśli jesteśmy na stronie, którą chcemy zapisać, klikamy na bookmarklet lub rozszerzenie dla Chrome. Wówczas pojawia się okno w którym można zaznaczyć co chcieliśmy z treścią zawartą na danej stronie zrobić: przeczytać ją, obejrzeć, posłuchać, kupić, zjeść lub wypić czy po prostu podjąć jakąś akcję. Każda z kategorii ma swój przypisany kolor. Dodatkowo zapisywany link można uzupełnić o opis, a także o hashtagi, które pozwolą błyskawicznie wyświetlić linki przypisane do konkretnej kategorii. Co istotne, proces zapisywania jest błyskawiczny dzięki predefiniowanym kategoriom.

the to do app for bookmarks

Gdy otworzymy listę zapisanych zakładek oznaczenia kolorami od razu powiedzą nam gdzie zapisaliśmy filmy do obejrzenia, gdzie piosenki do posłuchania, a gdzie aukcje i strony sklepów czy restauracje. Tagi umożliwią wyświetlenie wszystkich materiałów zbieranych pod katem konkretnego projektu, a wyszukiwanie umożliwi znalezienie czegokolwiek co znajduje się w tytule, adresie URL, notatkach czy tagach. Jakby ktoś wiedział kiedy zapisał coś istotnego, ale nie wiedział co dokładnie, może również wyświetlić linię czasu, gdzie zapisane zakładki można przeglądać pod kątem chronologii - kiedy trafiły do Unmark.

Nie musisz kliknąć w link, żeby zobaczyć co zawiera

Unmark potrafi wyświetlić konkretne elementy zaraz obok zapisanych linków, bez wchodzenia na konkretne strony, ale dla odmiany są to filmy i obrazy, a nie treść artykułu. Jeśli zapiszemy stronę z filmem YouTube, to film pokaże się w bocznym panelu zaraz obok tagów i notatek, więc można go obejrzeć nie wchodząc do serwisu Google. To samo dotyczy utworów z Soundcloud czy obrazów z Instagram, Flickr lub Dribbble. Zaciąganie treści działa w przypadku wielu innych serwisów a twórcy planują z czasem dodawać kolejne i kolejne. Teoretycznie Pocket też to potrafi, ale szczerze mówiąc realizacja w Unmark podoba mi się znacznie bardziej i jest bardziej przejrzysta. W Pocket wolałbym trzymać same teksty.

Pełna funkcjonalność kosztuje, ale serwis jest fair wobec użytkownika

Podoba mi się, jak Unmark rozwiązał kwestie utrzymywania serwisu, bo są jasne i przejrzyste. Serwis jest dostępny za darmo z ograniczeniem zapisywanych zakładek do 10 dziennie i do 50 na danym koncie. Zablokowana jest również funkcja wyszukiwania. Przejście na wersję płatną umożliwia zapisywanie nielimitowanej ilości zakładek i odblokowuje wyszukiwanie. Wersja premium kosztuje 12$ na rok, czyli trzy złote miesięcznie. Dodatkowo istnieje możliwość łatwego eksportu i importu zapisanych w Unmark danych. Unmark jest projektem open source i użytkownik płaci głównie za hosting. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pobrać pliki źródłowe z GitHub i uruchomić serwis na własnym serwerze, a następnie zaimportować dane z darmowego lub płatnego konta. Nie ma więc ryzyka, że wraz zamknięciem serwisu użytkownik straci dostęp do zapisanych danych.

Zwykle w tym momencie spotykam się z marudzeniem, że jest tyle darmowych serwisów, że nie ma sensu korzystać z płatnych. Jeśli dany serwis faktycznie jest mi potrzebny i chcę z niego regularnie korzystać, bo ułatwia mi pracę, czy szerzej, internetowe życie, to wolę zapłacić dolara miesięcznie, mając jednocześnie pewność skąd serwis czerpie zyski oraz że w razie potrzeby mogę zabrać swoje dane i przenieść się gdziekolwiek indziej. Za darmo można najwyżej dostać w łeb w ciemnej uliczce. Jeśli użytkownik nie płaci za hosting, to znaczy, że serwis umaiłby inaczej monetyzować swoich użytkowników, albo wyświetlając reklamy, albo dorzucając sponsorowane linki, albo dając informacje innym podmiotom czym użytkownik jest zainteresowany i co zapisuje w sekcji np. do kupienia. Koszt 3 złotych miesięcznie akceptuję bez problemu.

Podsumowanie

Unmark wygląda estetycznie, działa na urządzeniach mobilnych, posiada rozszerzenie dla Chrome, które pozwala zapisywać strony jednym kliknięciem, a nawet uczy się z jakich stron korzystamy najczęściej w połączeniu z jaką kategorią i wówczas podpowiada ją automatycznie.

Serwis jest najwyraźniej bardzo młody i nie działa jeszcze do końca tak jak powinien. Zdarzyło mi się, że strona przeładowała mi się bez żadnej przyczyny, zdarzyło się również, że lista podczas przewijania się odrobinę rozjechała. Są to problemy, które, mam nadzieję, znikną z czasem, wraz z rozwojem projektu. To co dla mnie najważniejsze, to sama koncepcja, która trafia akurat w moje potrzeby i mój workflow - wreszcie będę mógł uwolnić Pocket od tymczasowych linków do stron nie będących artykułami. Wreszcie będę miał alternatywę do zapełnionej już listy "do obejrzenia" na YouTube czy przepastnych katalogów "Tymczasowe" w przeglądarce. Wreszcie linki wraz z notatkami i tagami pozwolą mi łatwiej ogarnąć przygotowania do różnych artykułów i projektów. Oby serwis rozwijał się szybko i prężnie, bo właśnie zyskał nowego użytkownika.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu