Odkrycia naukowe

Czy cała planeta może śmierdzieć? Naukowcy mają odpowiedź

Bartosz Gabiś
Czy cała planeta może śmierdzieć? Naukowcy mają odpowiedź
Reklama

Czy planeta może śmierdzieć? To pytanie brzmi, jakby je zadało dziecko, ale okazuje się, że naprawdę nie ma głupich pytań.

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, ma naprawdę ręce pełne roboty. Niedawno pisaliśmy, że zapotrzebowanie w stosunku do mocy przerobowych, przekracza dziewięciokrotnie możliwości. Można w związku z tym się zastanowić, czego właściwie naukowcy szukają? Odpowiedź może zaskoczyć i nie tego odkrycia my ani badacze się spodziewaliśmy.

Reklama

Czy cała planeta może śmierdzieć jak zgniłe jaja?

Pełne głodu wiedzy oczy astronomów, z radością się zwracają poza Układ Słoneczny. Szukają kolejnego wielkiego odkrycia, a kto wie, może nawet drugiej Ziemi, którą może kiedyś uda się zdobyć. Chociaż kiedyś to bardzo pobożne życzenie, bardziej „w dalekiej przyszłości". Nie mniej, przy pomocy najbardziej rozchwytywanego teleskopu, poszerzają niezmiennie naszą wiedzę o tym co kryje się poza poczciwym Układem Słonecznym. To co czasem znajdują, po prostu śmierdzi i to nie w przenośni.

NASA

Atmosfera odkrytej egzoplanety jest wypełniona odpychającym zapachem zgniłych jajek i wypalonych zapałek. Najwyraźniej te wrażenia są spowodowane przez bezbarwny gaz znany z jego raczej niepopularnej woni, dwutlenek siarki, a do tego w parze z siarkowodorem. Wspólnie tworzą zapachy wskazujące na  równie nieprzyjemną, wulkaniczną naturę powierzchni planety. Zdecydowanie nie brzmi to jak punkt na pierwszą wycieczkę w kosmos.

Nazywają ją Super Ziemią, ale nie wygląda na taką przyjazną

Naukowcy kanadyjscy we współpracy z europejskimi badaczami, używali Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba do obserwowania planety L 98-59 d. To ciało niebieskie o dość enigmatycznie dla postronnych brzmiącej nazwie, jest okraszona mianem Super Ziemi. Jest ona troszeczkę większa i cięższa niż nasza planeta. Astronomowie przypuszczają, że ma ona skalistą powierzchnię i krąży wokół czerwonego karła w gwiazdozbiorze Latającej Ryby (lub Volantis, dla fanów Star Treka).

Hipotetyczny wygląd egzoplanety L 98-59 d / NASA

„To odkrycie było zaskakujące, ponieważ jest całkowicie odmienne od atmosfer skalistych planet w naszym Układzie Słonecznym, w którym to wyparowująca woda i dwutlenek węgla są znacznie powszechniejsze”

Komentował pierwszy autor pracy opublikowanej w The Astrophysical Journal Letters, Agnibha Banerjee, na łamach The Conversation (portalu non-profit dla naukowców i badaczy). Odkrycie jest szczególnie ciekawe bynajmniej nie z powodu odpychającego zapachu, lecz obecności czerwonego karła, gwiazdy, czasami zwanej po prostu Typem-M.

Może to pytanie w końcu znajdzie odpowiedź

Czerwone karłynajpopularniejszym typem gwiazd w naszej galaktyce, lecz ze względu na bycie mniejszymi niż nasze Słońce, a do tego niż temperaturę i jasność, nie są one widoczne gołym okiem. Ta charakterystyka sprawia, że naukowcy nie mają odpowiedzi na pytanie, czy planety krążące w takim układzie są w stanie wytworzyć własną atmosferę. Jednak tak długo jak nie zostanie jednoznacznie wskazana odpowiedź, naukowcy się nie poddają i wykorzystują narzędzia, które mogą. James Webb jest doskonałym wyborem, gdyż mogą się przyjrzeć emisji światła gwiazdy i zobaczyć czy i jak się światło zachowuje podczas jego drogi do powierzchni L 98-59 d.

Reklama
Szkic artysty przedstawiający koncepcję planety z dwoma księżycami w układzie krążącym wokół Czerwonego Karła / NASA

Na tę chwilę zespół miał tylko jedną próbę, podczas której było możliwe zrealizowanie tego zadania, które jest kluczowe dla kolejnych badań. Jak zostało wspomniane, czerwone karły są najpopularniejszym rodzajem gwiazd. Idąc tym tropem, można dojść do prostego wniosku, że potwierdzenie istnienia atmosfery u towarzyszących im planet, wielokrotnie zwiększa szansę na odkrycie życia lub planety podobnej Ziemi. Atmosfera jest wszak niczym innym jak opoką dla naszej planety, bezpiecznie ją chowającą przed wieloma czynnikami zewnętrznymi, a także trzyma powietrze w ryzach. Bez niej nie da się swobodnie żyć, dlatego jest priorytetem.

 

Reklama

Źródła: mashable, NASA

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama