Po raz kolejny gigant branży technologicznej musi się dostosować do poleceń Unii Europejskiej. Tym razem jednak ostatecznie to kto inny straci najwięcej.
Unia Europejska nie daje Apple wytchnienia. Gigant natychmiast musi wprowadzić zmiany

W październiku zeszłego roku Apple zaczęło wymagać od swoich developerów zaktualizowania danych ich kontaktu. Wszystko za sprawą nowej regulacji Unii Europejskiej w zbiorze Aktu o usługach cyfrowych. Kto się do niej nie dostosuje...
Apple robi czystki i usuwa twórców
Gigant z Cupertino w ciągu ostatnich miesięcy kilkakrotnie ostrzegał, że w lutym 2025 wejdą w życie nowe regulacje Unii Europejskiej dla wszystkich krajów członkowskich. Każdy, kto do siedemnastego lutego nie zaktualizuje swoich danych kontaktowych, a ma status sprzedawcy, ten będzie usunięty ze sklepu cyfrowego na terenie całej Unii. Stosowne ogłoszenie pojawiło się oczywiście i na oficjalnej stronie dedykowanej developerom Apple.
Do tej pory wielu autorów aplikacji miało po prostu swoje adresy mailowe do kontaktu. Dla Unii Europejskiej nie jest to jednak wystarczające i od dzisiaj każdy, kto jest sprzedawcą, musi poza adresem mailowym mieć także adres skrzynki pocztowej oraz numer telefonu. Nie ma w tej kwestii żadnych wyjątków, a ocena czy jest się sprzedawcą, jest bardzo logiczna.
Są oczywiście podane konkretne warunki takie jak: czy aplikacja jest płatna? czy ma mikrotransakcje? I tym podobne, lecz nie potrzeba tutaj bardzo główkować. Sprawa jest czytelna, jeżeli na aplikacji umieszczonej w sklepie cyfrowym zarabiamy, oznacza to, że jesteśmy po prostu sprzedawcą. Jeżeli ktoś ma wątpliwości co do swojego statusu, to może oczywiście się skontaktować z obsługą klienta Apple.
Jak podaje portal TechCrunch, w ciągu ostatnich trzydziestu godzin, z AppStore'a zniknęło około 130 tysięcy aplikacji. Chociaż nowa regulacja wydaje się być niegroźna i w zasadzie zrozumiała. To niestety ma ona i swoją smutniejszą stronę. Nie brakuje bowiem aplikacji, które są tworzone przez pojedyncze osoby z ich własnych domów. One zaś nie chcą ujawniać swoich prawdziwych adresów, więc musiały się prawdopodobnie salwować ucieczką ku adresom współdzielonych przestrzeni i tym podobnych. Od teraz, dane kontaktowe będą widoczne bezpośrednio w sklepie cyfrowym.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu