Gry

Ta filmowa adaptacja Uncharted wciska w fotel. Sami zobaczcie: tak powinny wyglądać adaptacje gier

Kamil Świtalski
Ta filmowa adaptacja Uncharted wciska w fotel. Sami zobaczcie: tak powinny wyglądać adaptacje gier
15

Jedna z najbardziej filmowych serii gier wideo otrzymała fanowską adaptację filmową która... wygląda po prostu świetnie!

Gry nie mają za dużo szczęścia w kwestii przenoszenia ich na kinowe, tudzież telewizyjne, ekrany. Myślę że idealnym tego przykładem są ostatnie przygody Lary Croft — o ile opowieść w grze niosła za sobą nieco emocji, o tyle w przypadku filmu kompletnie nie dbałem ani o bohaterkę, ani o jej losy. To wydaje się wręcz niesamowite, ale tak to niestety wygląda. Na szczęście zdarzają się jeszcze projekty, które udowadniają że jeszcze nie wszystko stracone. Problem polega jednak na tym, że film o którym tutaj mowa to produkcja przy której próżno szukać nazwisk z pierwszych stron pudelka i budżetu liczącego w grubych milionach dolarów... chociaż w rolę Nathana Drake'a wcielił się Nathan Fillion, którego możecie znać chociażby z serialu Castle. W gruncie rzeczy jednak, to tylko krótkometrażowa produkcja dostępna na YouTube — tym jednak co ją wyróżnia na tle kinowych produkcji pokroju Hitman: Agent 47, Tomb Raidera czy wręcz całej serii Resident Evil jest... najzwyczajniej w świecie: jakość.

Kwadrans akcji, od którego trudno się było oderwać

Film nie ma kompletnie nic wspólnego ani z Sony, ani z Naughty Dog -- twórcami serii Uncharted. I informuje nas o tym już w pierwszych sekundach na wyświetlanej planszy. Za scenariusz i reżyserię odpowiada Allan Ungar i... trzeba przyznać, że choć całość trwa zaledwie kwadrans: pozostaje jedną z lepszych (najlepszą?) adaptacji gier, jakie do tej pory otrzymaliśmy:

Uncharted to seria, która aż się prosi o przeniesienie jej na srebrne ekrany — niewiele jest w branży równie filmowych i nastawionych na widowiskowość tytułów. Warto też wziąć pod uwagę, że przygody tamtejszych bohaterów są jednymi z tych, które po prostu chce się oglądać — i nie pomija się co drugiej scenki przerywnikowej. A powyższy materiał udowadnia, że przy odpowiednim nakładzie sił: może wyglądać wspaniale zachowując przy tym ducha przygody, który towarzyszy każdej growej odsłonie Uncharted!

Chociaż fanowska produkcja pokazuje, że się da...

O filmowej adaptacji przygód Nathana Drake'a i spółki mówi się już od lat. No przecież wybrano już nawet dawno aktora, który miałby się wcielić w główną rolę — mowa tu o Tomie Hollandzie (najmłodszym Spider-Manie). Film zresztą rzekomo miał trafić do kin jeszcze w 2018 roku, ale związana z nim cisza i brak jakichkolwiek działań marketingowych nie napawają optymizmem. Cóż, na otarcie łez mamy tę krótką, acz treściwą i jak najbardziej godną uwagi, produkcję — którą każdy z dostępem do YouTube'a może obejrzeć całkowicie za darmo. A w kwestii wizyty na Uncharted w kinie jeszcze musimy uzbroić się w cierpliwość — pozostaje mi zatem mieć nadzieję, że ktokolwiek nie będzie za nią odpowiedzialny już teraz wie, że ten niepozorny konkurent dość wysoko zawiesił poprzeczkę.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu