Uwielbiam dodatki, które całkowicie zmieniają miejsce rozgrywającej się akcji. Po naprawdę dobrych "Mrocznych Godzinach", kolejne rozszerzenie zabierze nas tam, gdzie obiecuje Elon Musk.
Już 17 lipca polecimy na Marsa, dzięki dodatkowi do Far Cry 5 o wymownym tytule "Uwięzieni na Marsie". Tak, dobrze przeczytaliście - na tę planetę, nie na batonika. To drugie z trzech obiecanych dużych rozszerzeń do strzelanki Ubisoftu. Chyba nie muszę nikomu przypominać, że z innymi planetami zwykły Far Cry 5 miał niewiele wspólnego i taka odmiana settingu będzie naprawdę ciekawa. Szczególnie, że świetnie wspominam Blood Dragon, czyli samodzielne DLC do Far Cry 3, gdzie można było poczuć ducha lat 80. ubiegłego wieku (bawiłem się lepiej niż w podstawce).
Zwiastun Far Cry 5 niestety nie zdradza zbyt wiele z samej rozgrywki - jestem natomiast bardzo ciekawy, czy zostanie zachowane przedstawione tu humorystyczne podejście i dość zabawna kreska z filmowej zajawki, która mam nadzieję trafi również do filmików przerywnikowych. Przy okazji wspomnianego wcześniej Blood Dragon ekipie twórców udało się zrobić praktycznie inną grę, a podczas zabawy kompletnie nie czuło się ducha Far Cry 3 - który, powiedzmy sobie szczerze, jest taki sam z produkcji na produkcję. Nie zrozumcie mnie źle, pełnoprawna piątka jest bardzo spoko, ale spodziewałem się jednak czegoś świeższego.
W dodatku wcielimy się w walecznego bojownika, który musi stawić czoła pajęczemu zagrożeniu na powierzchni Marsa. Dodatek będzie można kupić oddzielnie lub pobrać go w ramach przepustki sezonowej, w skład której wchodzą wszystkie trzy rozszerzenia do gry.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu