Jeżeli od lat wypatrujecie filmowej adaptacji Uncharted to mam dla Was dobrą wiadomość - ta nadciąga wielkimi krokami. Na osłodę oczekiwania doczekaliśmy się nawet pierwszego filmowego kadru!
Odnoszę wrażenie, że produkcja filmu Uncharted to niekończąca się przygoda. O projekcie słyszymy już od lat (biorąc pod uwagę siłę marki gier, w ogóle mnie to nie dziwi), a data premiery wciąż się przesuwa (pamiętacie tę pierwotną, planowaną na grudzień minionego roku?). Prawdopodobnie pandemia także nie ułatwia sprawy, no ale wiemy już że projekt posuwa się naprzód. Otrzymaliśmy nareszcie pierwszą szansę by rzucić okiem na to, jak filmowe Uncharted wygląda. I jeżeli liczyliście na napakowany akcją trailer, to nic z tych rzeczy. Na zaostrzenie apetytu dostaliśmy filmowy kadr z głównymi bohaterami.
Film Uncharted wciąż powstaje - na zaostrzenie apetytu dostaliśmy kadr z głównymi bohaterami
Uncharted to niekończąca się przygoda inspirowana przygodami Indiany Jonesa. Kiedy więc dowiedzieliśmy się że w rolę głównego bohatera, Nathana Drake'a, wcieli się Tom Holland — oczekiwania były wysokie. Kompanem jego podróży, Victorem "Sullym" Sullivanem, będzie Mark Wahlberg. I choć prace nad filmem trwają od wielu długich miesięcy, to zdjęcie jest tak naprawdę pierwszym obrazem tego... czego można spodziewać się na ekranie. I jeżeli mam być szczery, to nie jestem specjalnie zachwycony.
Zobacz też: Dodatek lepszy niż niejedna samodzielna gra. Recenzja Uncharted: Zaginione Dziedzictwo
Klimat odkrywania niezbadanych miejsc może i jest, natomiast nie ukrywam że patrząc na ten duet w życiu nie zgadłbym, że chodzi o Uncharted na srebrnym ekranie. Sully'ego pamiętam przede wszystkim z gier, w których ta różnica wieku między kompanami była znaczna — i był on już mężczyzną w sile wieku. Z siwizną, charakterystycznym wąsem i swoimi bolączkami. Nawet jeżeli weźmiemy pod uwagę że to prequel i opowiada o ich pierwszych przygodach sprzed lat — w charakteryzacji nie widzę absolutnie nic, co sprawiłoby, że pomyślałbym o Uncharted.
Filmowe Uncharted to projekt który musiał przetrwać cały szereg turbulencji. I jakoś leci, ale o finał tej przygody jestem dość mocno zaniepokojony. W ubiegłym roku udało się w końcu finalnie domknąć listę aktorów, premiera planowana jest na luty 2022, a pierwszy kadr wygląda może i intrygująco, ale jakoś tak... mało charakterystycznie. Oby twórcy bawili się z nami w kotka i myszkę ;-).
Gry wideo od lat nie mają specjalnego szczęścia do srebrnego ekranu. Po drodze pojawiło się kilka tytułów, które próbowały to odczarować, ale w ostatecznym rozrachunku... no cóż, póki co — raczej nie ma specjalnych powodów do zachwytów. Na otarcie łez przypominam fanowski film Uncharted z 2018 roku, który mimo upływu czasu wciąż wygląda naprawdę solidnie — jeżeli nie mieliście jeszcze okazji, to rzućcie okiem. Myślę, że nie pożałujecie!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu