Felietony

Ultramobilna klawiatura i myszka Microsoft Wedge - recenzja. Czy sprawdzą się ze wszystkimi systemami mobilnymi?

Jan Rybczyński
Ultramobilna klawiatura i myszka Microsoft Wedge - recenzja. Czy sprawdzą się ze wszystkimi systemami mobilnymi?
Reklama

Tablet i telefon to urządzenia przede wszystkim mobilne i powinny sprawdzić się bez dodatkowych akcesoriów. Czasem jednak zdarza się sytuacja, w które...

Tablet i telefon to urządzenia przede wszystkim mobilne i powinny sprawdzić się bez dodatkowych akcesoriów. Czasem jednak zdarza się sytuacja, w której przyda się coś więcej. Gdy chcemy wysłać długiego maila albo zrobić notatki na uczelni, to nie potrzebujemy do tego laptopa. Działający długo na baterii tablet, a nawet telefon spiszą się wyśmienicie, pod warunkiem, że podłączymy do nich co najmniej klawiaturę, a być może również myszkę. Microsoft przygotował oba peryferia w wersji ultramobilnej, łączącej się przez Bluetooth. Czy są wygodne i sprawdzają się w praktyce? Zapraszam do recenzji.

Reklama

Podstawowym warunkiem, aby klawiatura czy myszka mogła współpracować z całą gama urządzeń mobilnych jest Bluetooth. Drugim warunkiem jest mobilność, branie pełnowymiarowej klawiatury desktopowej, po to, żeby zrobić notatki na tablecie czy telefonie mija się całkowicie z celem - już lepiej wziąć małego laptopa. Microsoft Wedge Keyboard i Microsoft Wedge Mouse spełniają oba warunki. Dodatkowo mi osobiście bardziej pasuje podejście osobnej, nie powiązanej niczym klawiatury, po którą sięgam tylko gdy muszę, bowiem w większości przypadków jest ona zwyczajnie niepotrzebna, dlatego umieszczenie jej na stałe w etui jest dla mnie pomyłką.


Konstrukcja i wygląd

Zarówno klawiatura jak i myszka są naprawdę niewielkich rozmiarów i wagi. Klawiatura działa na dwóch "małych paluszkach" typu AAA, a myszka na jednym "dużym paluszku" AA. Oba urządzenia mają specjalnie zaprojektowane pudełka, które eksponują swoją zawartość i powodują, że mam przekonanie o ekskluzywności produktu. Również po wyjęciu z opakowania klawiatura i myszka prezentują się bardzo elegancko.

Klawiatura składa się niemal wyłącznie z klawiszy, brak tu pustych przestrzeni, również ramka jest bardzo wąska. Jest przystosowana do obsługi Windows 8 - zawiera skróty klawiszowe umieszczone na klawiszach od F1 do F12. Owe skróty są domyślne to znaczy, że działają bez specjalnych klawiszy funkcyjnych, dopiero chęć skorzystania z klawiszy F wymaga wciśnięcia klawisza funkcyjnego, jest więc niejako na odwrót, niż zwykle. Obudowa klawiatury jest bardzo cieniutka i wykonana z frezowanego aluminium. Jedynym zgrubieniem jest miejsce na baterię, które spełnia jednocześnie funkcję tylnych nóżek, pochylając klawiaturę w stronę użytkownika. Również na pojemniku na baterię znajduje się klawisz służący do parowania urządzenia po Bluetooth.


Myszka jest jeszcze mniejsza w stosunku do pełnowymiarowych gryzoni, niż klawiatura. Składa się niemal wyłącznie z przycisków i miejsca na baterię. Zamiast mechanicznego kółka ma powierzchnię dotykową, która umożliwia przewijanie zarówno w poziomie jak i w pionie. Niestety oprócz tego nie obsługuje żadnych gestów. Zabrakło również bocznych przycisków "wstecz" i "dalej" do których bardzo przywykłem i są niemal warunkiem do dłuższego korzystania z przeglądarki internetowej w przypadku laptopa i stacjonarki.

Oprócz tego w zestawie z klawiaturą znajduje się jej osłona, która spełnia podwójną funkcję: zabezpiecza klawiaturę, a właściwie jej klawisze, podczas przenoszenia, przed uszkodzeniem i paprochami. Gdy chcemy pisać na tablecie spełnia funkcję podstawki, która pozwala dowolnie regulować kąt nachylenia, podobnie jak ekran w laptopie. Połączenie tych dwóch funkcji wydaje się strzałem w dziesiątkę. Sama osłona jest wykonana naprawdę super solidnie - jest to usztywniona konstrukcja zalana grubą warstwą gumy, która jest bardzo miła, wręcz aksamitna w dotyku. Do tego regulacja kąta nachylenia jest pewna i sztywna, nie ma obawy, że tablet po jakimś czasie będzie coraz bliżej pozycji poziomej. Drugą stroną medalu jest waga osłony. Niestety jest ona cięższa niż całą klawiatura z bateriami. Powstaje proste pytanie, czy ktoś bardziej ceni niską wagę, wówczas powinien pozostawić osłonę w domu, czy solidność i ustawienie tabletu pod dowolnym kątem, wówczas spisze się świetnie.

Reklama


Wrażenia z użytkowania

Trzeba pamiętać, że oba peryferia zostały skonstruowane z myślą o urządzeniach mobilnych. Mobilność, niska waga i niewielki rozmiar były priorytetem. Chcąc jednak w krótkim czasie intensywnie przetestować je w praktyce, najpierw podłączyłem je do stacjonarnego komputera i korzystałem z nich zamiast desktopowej myszki i klawiatury.

Reklama

Jeśli chodzi o klawiaturę jej mniejsza wielkość nie przeszkadza specjalnie w trakcie pisania. Siłą rzeczy w tak cienkiej konstrukcji jest niewielki, a więc mniej komfortowy skok klawiszy, nie jest on jednak mniejszy niż w niektórych najcieńszych ultrabookach. Kliknięcie jest wyczuwalne, a dłuższe pisanie jest jak najbardziej możliwe i o niebo wygodniejsze, niż na dotykowym ekranie, zarówno z powodu wyczuwalnych klawiszy, jak i większej przestrzeni na ekranie, która nie jest zajmowana przez klawiaturę ekranową.


Klawiatura cierpi jednak na pewną specyficzną dolegliwość, którą odczują przede wszystkim wszystkie osoby korzystające z polskich znaków diakrytycznych. Mianowicie spacja jest znacznie wydłużona, a w związku z tym prawy klawisz Alt jest przesunięty bliżej prawej strony. W najlepszym wypadku taki układ wymaga przyzwyczajenia i zaowocuje na początku dużą ilością błędów, bo zamiast Alt będziemy wciskać spację, w efekcie zamiast "góra" napiszemy "g ora". W najgorszym, nawet po przyzwyczajeniu i redukcji ilości błędów, dłuższe pisanie zaowocuje bólem mięśni prawego kciuka. To nie jedyna klawiatura Microsoftu z wydłużoną spacją. Wcześniej spotkałem się w tym w swojej prywatnej klawiaturze dla graczy Microsoft SideWinder X4. Jako klawiatura jest rewelacyjna, podświetlana, przyjemnie działają klawisze, jako jedyna klawiatura USB pozwala wcisnąć tak dużą ilość klawiszy jednocześnie, nagrywa makra i jest stosunkowo niedroga, ale nawet po przyzwyczajeniu się do niej po kilku artykułach na AntyWeb prawa dłoń bolała mnie do wieczora.

Jeśli chodzi o myszkę, jest zadziwiająco wygodna jak na swoją wielkość, która pozwala ją trzymać jedynie końcówkami placów tzw. "clawgrip". Bez większych trudności możemy za jej pomocą precyzyjnie sterować kursorem. Mimo braku kółka do przewijania, nigdy nie zdarzyło mi się nie trafić palcem we właściwe miejsce, żeby przewinąć stronę. Szybkość przewijania, podobnie jak na tablecie jest rozwiązana kinetycznie, im szybciej machniemy palcem, tym szybciej się przewija. Tradycyjne kółko jest co prawda wygodniejsze, jednak podczas korzystania z tabletu, a nie pełnowymiarowego komputera nie powinno to nikomu przeszkadzać. Dodatkowo przyda się możliwość przewijania na boki, jednak dziwi brak wsparcia dla gestów, skoro i tak panel dotykowy został zastosowany. Funkcja szczypnięcia zapewne ułatwiłaby obsługę. Dodatkowo, jeśli miałbym się już czepiać, to myszka nie nadaje się do niektórych gier - nie można trzymając prawego przycisku i kliknąć jednocześnie lewym, a tak działa w niektórych grach przybliżenie z broni podczas strzelania. Trzeba jednak pamiętać, że to sprzęt dedykowany tabletom, a nie komputerom stacjonarnym.


Reklama

A jak działają w połączeniu z tabletem?

iOS

Jeżeli chodzi o iOS obsługa klawiatury nie jest żadnym problemem. Żeby prawy Alt działał i umożliwiał wprowadzanie polskich znaków diakrytycznych trzeba zajrzeć do ustawień. W swojej recenzji innej klawiatury dedykowanej iPadowi pisałem tak:

Niezależnie czy korzystamy z klawiatury USB czy Bluetooth musimy jeszcze przestawić jedną opcję w ustawieniach. Jeśli nasz iPad jest ustawiony tak, aby komunikował się z nami w języku polskim, po podłączeniu zewnętrznej klawiatury, jej domyślny układ będzie owszem, polski, ale mało popularny (pozwalający wpisywać polskie znaki bez klawisza Alt). Dlatego polecam przestawić go na Polski Pro, który odpowiada „Polski – Programisty” w systemach Windows. Teraz możemy rozpocząć pisanie stosując Alt do wprowadzania polskich znaków diakrytycznych.


Klawiatura zewnętrzna zapobiega pojawianiu się klawiatury ekranowej i przyspiesza proces pisania, aczkolwiek jeżeli nie mamy wyłączonej autokorekty co jakiś czas musimy sięgać do ekranu, żeby zrezygnować z niektórych propozycji. Domyślnie iOS nie wspiera myszy, dlatego Microsoft Wedge Mouse nam się nie przyda. Sytuacja zmienia się, gdy zdecydujemy się na jailbreak, wtedy można doinstalować obsługę myszy.

Musimy również pamiętać, że klawiatura nie posiada typowych dla iOS specjalnych funkcji, takich jak klawisz Home.


Android

Dla odmiany Android domyślnie wspiera zarówno mysz jak i klawiaturę. Teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby podłączyć telefon lub tablet do dużego ekranu, podłączyć peryferia, czyli właśnie myszkę, klawiaturę i korzystać z takiego zestawu jak z komputera, o ile Android spełnia nasze potrzeby jeśli chodzi o niezbędne oprogramowanie. Czytelnik Bartosz podrzucił w komentarzu pod innym moim artykułem film, który w ciekawy sposób demonstruje wykorzystanie Samsung Galaxy Note 2 jako komputera stacjonarnego. Umieszczam go poniżej. Myszka sprawdza się nie tylko w przypadku zewnętrznego ekranu. Gdy piszemy na klawiaturze wygodniej sięgać do myszki, niż do ekranu, dodatkowo ułatwia ona edycję tekstu poprzez szybsze i precyzyjniejsze zaznaczanie tekstu.

Jest natomiast inny problem, którego się nie spodziewałem. Czysty, niezmodyfikowany przez producenta Android nie obsługuje polskiego układu klawiatury, a mówiąc precyzyjniej, klawiatury "polskiej programisty", czyli właśnie wprowadzania znaków diakrytycznych z Altem. Dlatego na Nexusie 7 nie da się wprowadzać polskich znaków z użyciem klawiatury nieekranowej. Rozwiązują ten problem różne aplikacje z Google Play np. darmowa aplikacja "Polska Klawiatura Programisty" oraz kilka płatnych programów. Asus sam dodał obsługę polskiej klawiatury w swoich Transformerach.

Jak widać z tym problemem można sobie poradzić, ale dla mnie to zaskakujące niedopatrzenie, żeby potrzebne były programy firm trzecich,aby dodać obsługę polskich znaków w systemie, jeśli chodzi o klawiatury nieekranowe.

Windows

Tabltem z Windows 8 nie dysponowałem, ale spodziewam się, że będzie działała identycznie jak na komputerze stacjonarnym, czyli jak normalna klawiatura i myszka. Dodatkowo obsługę usprawnią funkcje specjalne dedykowane Windows 8, ale szkoda, że myszka nie obsługuje żadnych gestów.


Podsumowanie

Jak wspomniałem, podoba mi się koncepcja zewnętrznej klawiatury która nie jest na stałe powiązana z tabletem i sięgamy po nią tylko wówczas, gdy zachodzi taka potrzeba, najczęściej siadając przy stole, ławce czy biurku. Produkty Microsoftu czyli Wedge Mouse i Wedge Keyboard charakteryzuje się naprawdę dobrej jakości wykonaniem i rozmiarami, które sprzyjają noszeniu tych akcesoriów przy sobie. Osłona na klawiaturę pozwala regulować kąt nachylenia, ale jednocześnie jest dość ciężka, żeby ją zawsze mieć przy sobie. Największymi problemami są: niepotrzebnie przedłużona spacja, która uprzykrza życie polskim użytkownikom i ewentualne problemy z polskimi znakami w systemie Android, co w drugim przypadku oczywiście nie jest winą producenta peryferiów, tylko Google i jego mobilnego systemu operacyjnego. Jeżeli komuś dłuższa spacja nie będzie przeszkadzać i potrzebuje tego rodzaju akcesoriów, powinien być z nich zadowolony, zwłaszcza w przypadku tabletu z systemem Windows 8, co nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama