Gry

Ubisoft nie planuje podwyżek. Nowy Assassyn wciąż za mniej niż 300 PLN

Kamil Świtalski
Ubisoft nie planuje podwyżek. Nowy Assassyn wciąż za mniej niż 300 PLN
Reklama

O tym że zbliżają się podwyżki w świecie gier AAA mówi się od jakiegoś czasu. Ale szef Ubisoftu zapewnia, że tegoroczne premiery z ich portfolio ominą wyższe ceny.

Nowa generacja konsol zbliża się wielkimi krokami. Xbox Series X z abonamentem Xbox Game Pass zapowiada się świetnie (i dzięki pakietowi gier w ramach miesięcznej opłaty: wyjątkowo przystępnie cenowo), PlayStation 5 pewnie też będzie fenomenem — jak to konsola Sony. Ale od kilku tygodni sporo mówi się o podwyżkach cen gier AAA. Zamiast bazowego 60 dolarów amerykańskich, tytuły z najwyższej półki miałyby startować od 70 dolarów. Naturalnie oznacza to, że gry będą droższe nie tylko za oceanem, ale także wszędzie indziej — a przekroczenie magicznej bariery 300 złotych nad Wisłą nie wydaje się jakoś specjalnie nierealne. Zresztą już teraz wystarczy zajrzeć do PlayStation Network i zobaczyć ceny gier bez promocji (Assassin's Creed: Odyssey to wydatek rzędu 289 zł, zaś pełny pakiet z DLC — 479,90 zł) — za podstawową wersję gry, , by rozłożyć ręce. Ale w tym zalewie negatywnych informacji na temat cen, Ubisoft ma coś na osłodę.

Reklama


W tym roku Ubisoft nie podniesie cen gier - przynajmniej póki co

Portfolio Ubisoftu pęka w szwach od uwielbianych marek, po które do sklepów ustawiają się kolejki. Daleko szukać nie trzeba — Assassin's Creed to niewątpliwie jedna z takich marek, a zapowiedziana na 17. listopada 2020 roku premiera nowej części Assassin's Creed Valhalla to dla wielu graczy będzie małe święto. A niespełna miesiąc wcześniej (17 października 2020) do sklepów ma trafić Watch Dogs: Legion, które na dotychczasowych materiałach wyglądało naprawdę fajnie. I w świetle zapowiedzianych przez 2K (i zwiastowanych dla całej reszty gier) podwyżek — CEO Ubisoftu przekazał naprawdę dobrą wiadomość. W tym roku gigant zaoferuje swoje tytuły w takich samych cenach, jak w poprzednich generacjach. Mowa jednak o grach świątecznych, w domyśle — wydanych do końca tego roku. Nie wiadomo więc czy to samo tyczyć będzie się zapowiedzianego na luty przyszłego roku Far Cry 6.

Dobre informacje w trudnych dla wydawcy czasach

Jako gracz — te deklaracje mnie cieszą, choć jestem z tych którzy są święcie przekonani, że tylko kwestią czasu jest nim wszyscy duzi rynkowi gracze podniosą ceny. Ale biorąc pod uwagę dyskusję na temat warunków pracy w firmie i oskarżenia (obecnych oraz byłych) pracowników — trudno nie patrzeć na tę decyzję także z perspektywy PRowego ocieplania wizerunku. Tym bardziej, że wiadomość od Yvesa Guillemota mówiąca o świątecznych cenach — i tym, że obecnie na tym się koncentrują — są bardzo zachowawcze i... no chciałbym się mylić, ale widzę to bardziej jako zapowiedź nadchodzących zmian. Póki co — firma chce jednak przeczekać burzę która się wokół niej toczy. A później... później się zobaczy, a ewentualnie braki odrobi DLC albo innymi formami monetyzacji, których z każdym rokiem przecież przybywa.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama