Motoryzacja

Uber coraz agresywniej prze w kierunku aut przyjaznych środowisku

Jakub Szczęsny
Uber coraz agresywniej prze w kierunku aut przyjaznych środowisku
Reklama

Uber, o którym ostatnio zrobiło się nieco ciszej w kwestii kontrowersji wokół firmy zaskakuje swoją zaciekłością w tworzeniu floty nie tylko autonomicznych, ale również bezemisyjnych aut. Zgodnie z trendem, jaki jest kontynuowany w Unii Europejskiej, a dotyczy on głównie odejściu od napędów zakładających użycie tradycyjnych paliw, Uber zamierza uczynić swoją flotę jak najbardziej przyjazną środowisku.

Angielski oddział Ubera zapowiedział plany odnośnie zelektryfikowania swojej floty samochodów do 2025 roku. Co więcej, do 2019 roku, wszystkie samochody działające w ramach uberX mają zostać wymienione albo na hybrydy, albo na całkowicie elektryczne auta. Owe zamierzenia Ubera mają silny związek z ostatnimi przyjętymi regulacjami w Wielkiej Brytanii. Tamtejszy urząd transportowy przyjął prawo, wedle którego wszelkie firmy zajmujące się przewozami muszą przejść na rozwiązania bezemisyjne do 2020 roku. Już teraz w Londynie działa 150 pojazdów, które nie wykorzystują tradycyjnych paliw.

Reklama


Mało tego, Uber rozpoczął program dofinansowań, które zakładają wsparcie dla osób chcących przejść na bezemisyjne samochody. Po pierwsze, kierowcy, którzy zechcą przejść na pojazd hybrydowy lub elektryczny mogą liczyć na dotację w wysokości do 5 tysięcy funtów. Mało tego, ci, którzy zdecydują się na zezłomowanie starego auta wyposażonego w silnik diesla, mogą liczyć nawet na 1500 funtów dopłaty. Szacuje się, że Uber wyda na fundusz modernizacji aż 150 milionów funtów.

Za to jednak zapłacą klienci Ubera

Pomyliłby się ten, kto obstawiłby, że Uber jest firmą wspaniałomyślną i bez podniesienia cen będzie w stanie wspomóc swój nowy plan. Okazuje się, że fundusz zostanie zasilony dzięki dodaniu do każdego kursu 35 centów. Nie jest to jednak tak dużo, by jeżdżenie Uberem przestało się opłacać.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama