Uber

Błąd Ubera, który potrafi przyprawić o zawał serca. Rachunek sto razy większy, niż powinien

Kamil Świtalski
Błąd Ubera, który potrafi przyprawić o zawał serca. Rachunek sto razy większy, niż powinien
8

Przerażający błąd aplikacji Uber, w ramach której użytkownicy usługi płacili za przejazdy sto razy więcej, niż powinni byli.

Prawdopodobnie nie jestem jedynym, który lwią część życia trwoni pieniądze nie sięgając po gotówkę. Tej... właściwie przy sobie nie mam, bo i też nie do końca wiem po co miałaby mi być potrzebna, skoro już nawet pan w miniaturowym warzywniaku pod blokiem dorobił się terminala kart. Ale są miejsca (i usługi), które to jednoznacznie kojarzą się z podejściem bezgotówkowym i załatwianiem wszystkich formalności za pomocą aplikacji. Uber niewątpliwie jest jednym z nich. I jeszcze kilka lat temu wielu na pytanie dlaczego on, a nie zwykłe taksówki — często padała odpowiedź związana z wygodą i dopracowaną aplikacją. Fakt, to rzeczy, których odmówić mu nie można, ale... dramatyczne błędy zdarzają się, jak widać, wszędzie.

Zobacz też: "Lex Uber" wchodzi w życie od 1 stycznia 2020 roku

Miało być 19,05 dolarów. Wyszło... 1,905 dolarów

Niemiła niespodzianka czekała na pasażerów Ubera z różnych miast, którzy wczoraj korzystali z usługi. Za krótkie przejażdżki aplikacja liczyła im sto razy więcej, niż powinna była — i tak oto z dziewiętnastu dolarów robiło się ich 1900 — co spotkało wielu pasażerów. Zarówno korzystających z opcji podróży, jak i zamawiania jedzenia. Jeden pechowiec taki drogi prezent dostał na swoje urodziny. Wydatek, który z pewnością zapamięta na długo.

Firma zapewnia, że ten tragiczny błąd już został przez nich naprawiony — można więc korzystać z ich usług bez obaw. Wszyscy poszkodowani którym przyszło zapłacić za usługę sto razy więcej niż powinni, mogą liczyć na szybkie rozwiazanie sprawy. Mimo że w aplikacji będzie wyświetlana błędna kwota, na ich kontach bankowych wszystko będzie się zgadzać. Firma nie obciąży ich sto razy bardziej niż powinna, a oni mogą sobie oszczędzić wizytę w bankach, by załatwiać problem samodzielnie tracąc czas i tłumaczenie instytucji, że to nie jest ich wina.

Zobacz też: Hulajnogi Lime wypożyczysz teraz w aplikacji Ubera

Gdyby płacili gotówką, żadnych problemów by nie było... chyba?

Stawiamy na wygodę i bezproblemowość, by wszystko działo się szybko. Bez wizyt w bankomatach, bez czekania na wydanie reszty. Ale jakkolwiek chętnie sam nie wybieram płatności bezgotówkowej (od czasów Apple Pay — nawet nie kłopoczę się zabieraniem ze sobą karty), tak bardzo... z tyłu głowy zawsze mam to, że coś może jednak nie zadziałać, więc warto mieć tych kilkadziesiąt czy kilkaset złotych przy sobie. Ot, chociażby na zakupy robione na stacji benzynowej. I czytając o tych szalenie wysokich rachunkach jakoś trudno mi sobie wyobrazić istnienie tego błędu w przypadku płatności gotówką. Z drugiej strony — wtedy osoby odpowiedzialne za przewóz miały swoje sposoby na to, by generować dodatkowe koszta ;-).

Zobacz też: Oto jak Uber pięknie rozwiązał ogromny problem naszego czytelnika

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu