Twórcy “Gry o Tron” kupieni przez Netflixa. Amazon, Disney i Apple poskąpili czy… aż tak im nie zależało?

"Gra o tron" to serial wyjątkowy. Serial, któremu udało się prouszyć tłumy i właściwie stał się popkulturowym fenomenem, który każdego tygodnia przy premierze nowego odcinka gromadził przed telewizorami, komputerami, smartfonami i tabletami — miliony widzów z całego świata. Twórcy serialu, David Benioff oraz Dan Weiss, automatycznie stali się więc jednymi z najbardziej rozchwytywanych nazwisk w branży. Walczyli o nich wszyscy najwięksi gracze: Amazon, Apple, Disney i Netflix. Ale to właśnie ci ostatni wygrali — i zgrany duet scenarzystów będzie pracował dla Netflixa i przez najbliższe lata tworzył głównie dla platformy VOD.

David Benioff oraz Dan Weiss przez najbliższe lata będą tworzyć filmy i seriale dla Netflixa

Już oficjalnie wiadomo, że David Benioff wraz z Danem Weissem tworzyć będą dla Netflixa — i w najbliższych latach to właśnie na tej platformie mielibyśmy zobaczyć ich produkcje. Nieoficjalnie mówi się, że umowa którą podpisali opiewa na sumę... dwustu milionów dolarów! Miałaby ich zobowiązywać do tworzenia seriali i filmów na wyłączność platformy — chociaż warto pamiętać, że duet ten już wcześniej podjął zobowiązania, które najpierw musi doprowadzić do końca. Mam tu na myśli przede wszystkim nową trylogię Gwiezdnych Wojen — prace nad którą prowadzić będą prawdopodobnie równolegle z nowymi projektami, które stworzą już dla Netflixa.

Po kilku dobrych latach z HBO, nadszedł czas by ruszyć dalej — nie jestem do końca przekonany czy można to potraktować w kategoriach awansu. Tę zmianę postrzegam bardziej w kategoriach nowych zawodowych wyzwań, chociaż mówiąc o kwotach które miałyby wejść w grę jestem... szczerze zdziwiony. Inne firmy nie chciały wydać aż tyle, czy po prostu im tak bardzo nie zależało?

Czytaj dalej poniżej

Zwiastun Irlandczyka - gwiazdorska obsada, kultowy reżyser. Ale to będzie kino! Konrad Kozłowski

Super produkcja Netflix od Scorsese na zdjęciach - oto Irlandczyk (The Irishman)! Konrad Kozłowski