Wyniki badań opublikowane w "Psychological Science" ujawniły zaskakujące zjawisko: twarze wygenerowane przez sztuczną inteligencję, szczególnie te przedstawiające osoby białe, są postrzegane jako bardziej realistyczne niż rzeczywiste zdjęcia ludzi. Co to dla nas oznacza i czy wychodzi na to, że ludzie kompletnie nie potrafią rozpoznawać twarzy "stworzonych" przez AI?
Oto, jak reagujemy na twarze wygenerowane przez AI. To przerażające
Zjawisko nazwane przez badaczy z Australian National University, University of Toronto, University of Aberdeen i University College London "hiperrealizmem", w swoim ogólnym brzmieniu mówi, iż ludzka umiejętność do rozpoznawania rzeczy prawdziwych może być zakłócana przez działanie nowych technologii - w tym przypadku, przez świetnie wytrenowaną AI.
Pierwszy przeprowadzony przez badaczy eksperyment zakładał, że uczestnicy badania (w tym przypadku: biali dorośli) mieli za zadanie na podstawie 200 obrazów ocenić, które twarze są prawdziwe, a które nie. I co ciekawe, 66% twarzy wygenerowanych przez AI zostało uznanych za prawdziwe. Jak chodzi o te, których autorem jest natura - skuteczność wynosiła 51%. Takiego trendu jednak nie zidentyfikowano w przypadku zdjęć osób o innych odcieniach skóry - ma to jednak związek z tym, że modele AI, których zadaniem jest wytwarzanie realistycznych zdjęć twarzy są szkolone na bazach danych, gdzie panuje przewaga grafik przedstawiających właśnie białych dorosłych.
Zjawisko to może mieć poważne konsekwencje. Niemożność w rozpoznaniu wygenerowanych twarzy może doprowadzić do przykrych w skutkach błędów w rozpoznawaniu tożsamości - wpływając m. in. na bezpieczeństwo publiczne. Zdarzało się już przecież, że czarnoskóry mężczyzna został niesłusznie skazany z powodu błędu w systemie rozpoznawania twarzy.
Badacze użyli obrazów wygenerowanych przez StyleGAN2 - model firmy Nvidia, którzy tworzy naprawdę realistyczne twarze. Co ciekawe, uczestnicy, którzy częściej mylili twarze, byli bardziej pewni swoich ocen – co badacze interpretują jako przejaw efektu Dunninga-Krugera, gdzie większa pewność swoich kompetencji idzie w parze z większymi błędami.
Natomiast w drugim eksperymencie z udziałem 610 dorosłych, uczestnicy oceniali różne atrybuty twarzy - nie zdając sobie sprawy z tego, że zostały one stworzone przez maszynę. Wyniki wskazują, że konkretne proporcje twarzy wygenerowanych przez AI oraz to, że jest je "trudniej zapamiętać" przyczyniły się do błędnego przekonania wśród uczestników, że są one absolutnie ludzkie. AI ma tendencję do generowania twarzy atrakcyjnych, symetrycznych - a to mogło sprawić, że wydawały się one uczestnikom bardziej realistyczne.
W odpowiedzi na to wszystko, badacze opracowali system uczenia maszynowego, który wykrywał wygenerowane twarze z 94% skutecznością. AI może więc pomóc nam w dokładnym rozpoznawaniu pochodzenia twarzy, ale równocześnie - biorąc pod uwagę wyniki powyższych eksperymentów - musimy pozostać bardzo ostrożni, ludzie "nie radzą sobie" z tym, co są w stanie wygenerować maszyny.
Naukowcy twierdzą, że jednym z największych problemów w AI jest to, że w jej kontekście pojawiają się rzeczy, które możemy uznać za "uprzedzenia". To, że jest ona bardziej wyspecjalizowana w tworzeniu twarzy białych dorosłych, a gorzej radzi sobie z innymi odcieniami skóry już sporo mówi. A technologie powinny być przecież tworzone dla wszystkich - nie tylko dla wybranych grup.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu