Apple

2018 to co najmniej trzy nowe iPhone. Wśród nich największy do tej pory smartfon od Apple

Kamil Świtalski
2018 to co najmniej trzy nowe iPhone. Wśród nich największy do tej pory smartfon od Apple
Reklama

Chyba zgodzicie się z tym, że żadna premiera smartfona nie wzbudza na rynku większych emocji niż nowy model iPhone. Część ludzi obserwuje sytuacje, by móc poszydzić z kolejnych kroków firmy i rzucić nieśmiertelne Apple się kończy. Inni oczekują innowacji, albo po prostu ciekawi są tego jak będzie wyglądał ich nowy telefon. A plotki wskazują na to, że w tym roku będzie w czym wybierać, bowiem Apple miałoby zaproponować trzy nowe smartfony — w tym dwa z ekranami OLED.

Nikt nie odmówi Apple bycia jedną z najbardziej niezwykłych firm technologicznych. Można jej nienawidzić, można ją uwielbiać, ale chyba wszyscy zgodzimy się z tym, że ma ona od groma zasług i sporo rewolucji na swoim koncie. Sam, jako wieloletni użytkownik, jestem w stanie przyznać, że ostatnie lata pod kątem innowacji może nie są tak spektakularne jak dawniej, ale przyzwyczajony do tamtejszego ekosystemu jakoś nie wyobrażam sobie migracji gdzie indziej. I wiem, że nie jestem w tym odosobniony — nie dalej niż kilka dni temu Konrad wspominał o iMessage, przez który nie obraża sobie na tę chwilę zrezygnowania z ich produktów.

Reklama

Nowych flagowców od Apple nie spodziewamy się w sklepach wcześniej, niż jesienią. A mimo tego już teraz sporo mówi się nie tylko o tym jakie będą, ale też ile ich będzie. Bo wszystko wskazuje na to, że w 2018 roku firma planuje wypuścić na rynek co najmniej trzy nowe modele iPhone. A jakby tego było mało: cały czas napływają do nas informacje o iPhone SE 2, który to rzekomo miałby trafić na rynek jeszcze w czerwcu.

2018 przyniesie nam największy do tej pory smartfon od Apple

Przecieki którymi podzielił się ze światem Bloomberg skupiają się na wielkich jesiennych premierach iPhone, wśród których mielibyśmy zobaczyć aż trzy nowe słuchawki. Wśród nich pojawia się największy do tej pory wariant, który miałby mieć ekran OLED o przekątnej 6,5 cala obsługującej rozdzielczość 1242 x 2688 px (dla porównania: iPhone 8 plus to 5,5 cala, zaś największy do tej pory smartfon Apple, iPhone X, 5,8 cala). Phablet ten miałby być skierowany głównie do klienteli biznesowej i wygodnie łączyć wygodę korzystania na miarę tabletu, z funkcjonalnością i osobistym aspektem telefonu. Sprzęt na tę chwilę miałby nosić nazwę kodową D33. I to właśnie on miałby być największą nowością wśród tegorocznych premier. Tuż za nim pojawić miałby się odświeżony iPhone X, który tak jak największy z modeli — korzystać miałby z nowego czipu Apple — A12.

Mówi się też, że ostatnim nowym iPhone miałby być nieco mniejszy, mierzący 6,1 cala smartfon z matrycą TFT-LCD, który byłby najtańszym modelem w ofercie firmy. Mimo tego w nim również nie miałoby zabraknąć Face ID i charakterystycznego wycięcia w górnej części ekranu — sprzęt miałby przypominać młodszego brata iPhone X. Podobno też, przynajmniej w niektórych regionach, firma miałaby rozważać udostępnienie modeli dual-sim dla większych wariantów.

Jak to w ostatnich latach bywa z przeciekami o nowych smartfonach, prawdopodobnie część z nich znajdzie odzwierciedlenie w rzeczywistości. Jak zwykle jednak łudzę się, że takie plotki nie popsują nam wszystkich niespodzianek, choć z tym jest coraz ciężej. A ja, mimo wszystko, najbardziej i tak czekam na iPhone SE 2 i nie ukrywam, że po cichu liczę iż taki sprzęt naprawdę pojawi się na rynku jeszcze wiosną...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama