SpaceX

Trzeci lot rakiety SpaceX Falcon Heavy, zobacz jak wygląda lądowanie w podczerwieni

Kamil Pieczonka
Trzeci lot rakiety SpaceX Falcon Heavy, zobacz jak wygląda lądowanie w podczerwieni
Reklama

Dosłownie za kilka minut Falcon Heavy wystartuje z Przylądka Canaveral na Florydzie i wyniesie w przestrzeń kosmiczną ładunek STP-2. Jest to zbiór 24 różnych satelitów dla NASA, wojska i projektów naukowych z uniwersytetów w USA, które będą rozmieszczone na orbicie w ciągu kolejnych 3 godzin. To dopiero trzeci lot tej rakiety i podobnie jak w poprzednich przypadkach, SpaceX zamierza wylądować wszystkimi trzema członami rakiety.


To dopiero trzeci lot Falcona Heavy

Misja STP-2 jest bardzo istotna z punktu widzenia przyszłości SpaceX. Jest prowadzona pod egidą amerykańskich sił powietrznych (Air Force), które nadzorują wszelkie wojskowe projekty kosmiczne. SpaceX stara się obecnie aby uzyskać certyfikacje dla Falcona Heavy do prowadzenia wojskowych misji przez niemal całą następną dekadę. Konkurencja w postaci Blue Origin oraz ULA dopiero pracuje nad rakietami, które będą w stanie wynosić tak duże ładunki więc firma Elona Muska jest w uprzywilejowanej pozycji. O ile oczywiście wszystko pójdzie zgodnie z planem.

Reklama

Ładunek 24 satelitów zostanie rozmieszczony na trzech różnych orbitach, przez co drugi człon rakiety będzie uruchamiał swój silnik aż 4 razy. Wcześniej tak skomplikowanych manewrów nie wykonywano, a rozłożone zostały one na ponad 3 godziny. To wszystko sprawia, że 3 podstawowe człony rakiety Falcon Heavy zostały wykorzystane niemal do maksimum swoich możliwości. Szczególnie problematyczne może być lądowanie środkowego członu na barce na Oceanie Atlantyckim. W porównaniu do poprzednich misji, człon ten będzie miał o 20% większą prędkość, z której będzie musiał wyhamować (jak się okazało, lądowanie zakończyło się niepowodzeniem).

To także pierwsza misja dla wojska, w której użyto używanych wcześniej boosterów. Dwa boczne człony to te same rakiety, które brały udział w misji Arabsat-6A kilka miesięcy temu. Środkowy człon jest całkiem nowy. Nocny lot rakiety Falcon Heavy ma jedną dodatkową zaletę, świetne ujęcia w świetle podczerwonym.


STP-2 nadal trwa, środkowy człon rozbił się w oceanie

W tej chwili cały czas trwa rozmieszczanie ładunku na orbicie, ale pierwszą część misji możemy już podsumować. Boczne człony rakiety Falcon Heavy z powodzeniem wylądowały na Florydzie. To lądowanie przebiegło bez żadnych problemów. Nieco inaczej miała się sprawa z środkowym członem. Jak już wspominałem było to bardzo trudne lądowanie, znacznie bardziej skomplikowane niż poprzednie z racji większej prędkości środkowego członu. Niestety wygląda na to, że nie udało się na czas wyhamować. Na wideo z barki widać, że Falcon zbliża się do barki, ale pod złym kątem. W rezultacie nawet nie dotyka pokładu, tylko rozbija się o powierzchnię oceanu.


Jak do tej pory nie udało się jeszcze ani razu odzyskać środkowego członu rakiety Falcon Heavy. W czasie pierwszego testowego lotu zabrakło paliwa, w trakcie misji Arabsat-6A udało się wylądować, ale rakieta później spadła z barki płynąc po bardzo niespokojnym morzu. Tym razem warunki lądowania były najtrudniejsze i to niestety odbiła się na efekcie końcowym. Trzeba jednak pamiętać, że to nie była główna misja. Najważniejsze jest rozmieszczenie wszystkich satelitów na wymaganych orbitach i to zadanie póki co przebiega bez żadnych problemów.

Aktualizacja: 25.06.2019, 16:00:

SpaceX potwierdza pełen sukces misji STP-2. Wszystkie satelity zostały dostarczone na żądane orbity. Co ciekawe udało się nawet odzyskać owiewki, które zostały złapane przez specjalny statek Ms. Tree. Zabrakło tylko zakończonego sukcesem lądowania na barce.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama