Za kilkanaście dni rozpocznie się kolejny rok szkolny, a miesiąc później również rok akademicki. W ostatnich latach daleko im było jednak od normalności, nauka w dużym stopniu przeniosła się online i wszystkim chyba dały w kość różne problemy z internetem.
Dlatego, aby uniknąć niepotrzebnego stresu, warto wcześniej zadbać o jak najlepszą sieć domową, a można to zrobić na wiele sposobów, w zależności od naszych potrzeb i wymagań. Na szczęście na rynku jest wiele ciekawych i wartych zainteresowania rozwiązań.
Sieć mesh w domu to już obowiązek
Większość urządzeń, z jakich korzystamy dzisiaj w swoich domach i mieszkaniach, komunikuje się bezprzewodowo. Sieć WiFi daje nam ogromną elastyczność, możemy korzystać z naszych smartfonów, tabletów, komputerów czy telewizorów w różnych pomieszczeniach, nie martwiąc się o konieczność doprowadzenia przewodów sieciowych. WiFi może działać jednak bardzo różnie, a najwięcej zależy od siły i jakości sygnału. Dotyczy to nie tylko dużych domów, ale również mieszkań, bo w blokach z kolei mamy spore zakłócenia generowane przez sieci naszych sąsiadów. Na szczęście istnieje kilka sprawdzonych sposobów na znaczące poprawienie zasięgu sieci WiFi, a jednym z tańszych rozwiązań jest zestaw mesh np. Mercusys Halo 50G.
Jeśli nic wam tam firma nie mówi, to już śpieszę z wyjaśnieniem, że jest to nowa marka stworzona przez dobrze wszystkim znanego TP-Linka, która oferuje bardzo przystępne cenowo, ale sprawdzone rozwiązania. Dla przykładu zestaw Halo 50G składający się z trzech punktów dostępowych kosztuje niespełna 350 PLN. To wręcz niewiarygodnie korzystna oferta, bo w tej cenie dostajemy trzy niezależne urządzenia, z których każde posiada po 3 porty LAN 1 Gbit i komunikuje się w standardzie WiFi 802.11ac z przepustowością nawet 1900 Mbps. Zestaw Mercusys oferuje wszystko, czego wymagamy od sieci mesh, czyli przede wszystkim wewnętrzny roaming pozwalający na płynne przełączanie się między punktami dostępowymi w naszym domu lub mieszkaniu. Niezależnie od tego, czy jesteście w pokoju dziecka, w salonie czy w kuchni, przy dobrze rozmieszczonych punktach dostępowych, zasięg sieci WiFi zawsze będzie na najwyższym poziomie. Halo 50G może pracować zarówno jako router (rozdzielając internet np. ze światłowodu) jak i punkt dostępowy, a konfiguracji dokonujemy podczas pierwszej instalacji przy pomocy intuicyjnej aplikacji. Co więcej, zestaw integruje również sieci 2.4 GHz i 5 GHz pod jednym SSID (nazwą sieci), pozwalając na wykorzystanie mocniejszego sygnału przez nasze urządzenia bez konieczności manualnej ingerencji użytkownika.
W tej cenie takie możliwości są rzadko spotykane i Mercusys pewnie szybko zdobędzie sporą popularność na rynku, tym bardziej że oferuje też bardzo dużą funkcjonalność. Przy pomocy aplikacji mamy nadzór nad całą siecią, począwszy od zarządzania priorytetami (tzw. QoS), przez kontrolę rodzicielską dla poszczególnych urządzeń, a na raportach miesięcznych skończywszy. Do sieci możemy podpiąć ponad 100 urządzeń, a dla gości wydzielona jest specjalna, dedykowana sieci WiFi odseparowana od naszej wewnętrznej sieci i naszych domowych urządzeń. Sporo tego, jak na budżetowy model.
Chcesz być gotowy na WiFi 6 to wybierz Deco X20 lub X20-4G
Jeśli natomiast macie większe wymagania dotyczące przepustowości i wydajności sieci WiFi, to warto skierować swój wzrok w kierunku produktów TP-Link z serii Deco. Model oznaczony symbolem Deco X20 oferuje już wsparcie dla najnowszego standardu sieci bezprzewodowej - WiFi 6 (802.11ax), który gwarantuje znacznie wyższą przepustowość. W sumie może to być nawet 1800 Mbps (1200 Mbps w paśmie 5 GHz i 574 Mbps w paśmie 2.4 GHz). Jak przystało na nowe i wydajne rozwiązanie, mamy tutaj dostęp do najnowszych technologii, jak chociażby szyfrowanie w standardzie WPA3, aplikację TP-Link Home Care czy jeszcze mniejsze opóźnienia w komunikacji.
Urządzenia z serii Deco zgodne są ze standardem TP-Link Mesh, dzięki czemu mogą się między sobą komunikować i stworzyć jednorodną sieć WiFi na jeszcze większej powierzchni. Wiążą się z tym te same zalety, o których wspomniałem kilka akapitów wyżej, czyli wewnętrzny roaming i połączenie sieci 2.4 GHz i 5 GHz pod jednym SSID, co sprawia, że praktycznie możemy zapomnieć o konieczności przełączania się między sieciami w poszukiwaniu mocniejszego sygnału. Mocniejszy procesor i nowa generacja anten sprawia, że pojedynczy moduł Deco X20 jest w stanie pokryć nawet 200 m2 powierzchni, a dwa takie moduły zwiększają ten obszar do 370 m2. Urządzenia mogą komunikować się przewodowo (mają po 2 porty LAN 1 Gbps) albo bezprzewodowo i co ciekawe dla większej wydajności robią to jednocześnie na dwóch pasmach. Większa moc obliczeniowa pozwala też na obsługę większej liczby klientów, do sieci możemy bez problemu podpiąć nawet 150 różnych urządzeń, a cała konfiguracja jest banalnie prosta dzięki aplikacji na smartfona.
To jednak nie wszystko, bo decydując się na urządzenie TP-Link Deco X20-4G możemy znacząco zwiększyć niezawodność naszej sieci. Pewnie nieraz zdarzyło wam się, że dostawca internetu stacjonarnego ma jakąś awarię i internet przestaje działać. Większość z nas sięga wtedy po smartfona i tworzy domowego hotspota, ale to wymaga przełączania urządzeń na całkiem nową sieć. Deco X20-4G ma natomiast wbudowany modem LTE 4G z agregacją pasm i możliwością podpięcia zewnętrznej anteny, który może albo służyć jako nasze główne źródło internetu, albo awaryjnie, w wypadku gdy stacjonarny internet niedomaga. Poza tym urządzenie ma identyczne możliwości jak standardowe punkty dostępowe Deco X20, więc może być częścią większej sieci mesh i zapewnia komunikację w standardzie WiFi 6. Deco X20-4G docenią wszyscy, którzy nie lubią być zaskakiwani przez niespodziewane awarie.
TP-Link M7450 to idealny partner w podróży
Studenci, którzy muszą często podróżować między uczelnią a swoim miejscem zamieszkania, powinni natomiast docenić zalety przenośnego hotspota, takiego jak TP-Link M7450v2. Tego typu urządzenie może przydać się nie tylko w pociągu, ale również na stancji, gdzie z różnych względów nie można korzystać z internetu stacjonarnego. M7450 znacząco ułatwia stworzenie hotspota WiFi i pozwala szybko podłączyć do sieci nie tylko smartfona, ale również tablet czy laptop. Jego największa zaleta to wbudowana bateria i zoptymalizowane zużycie energii. Smartfon owszem może posłużyć za punkt dostępowy, ale jego bateria szybko się wtedy wyczerpie. TP-Link M7450 na jednym ładowaniu może pracować nawet 15 godzin, a przy tym zapewnia transfery rzędu 300 Mbps przy pobieraniu i 50 Mbps przy wysyłaniu dzięki agregacji pasm LTE. Może obsłużyć przy tym nawet 32 urządzenia jednocześnie i oferuje sieć WiFi w standardzie 2.4 GHz i 5 GHz. Miłym akcentem jest również wbudowany wyświetlacz pokazujący, ile danych już zużyliśmy, co może być przydatne, jeśli musimy pilnować limitów transmisji.
W dzisiejszych czasach dostęp do internetu traktowany jest jak dobro podstawowe. Jest on nam niezbędny w wielu dziedzinach życia i stabilne, szybkie połączenie jest bardzo istotne praktycznie dla każdego. Dlatego teraz szczególnie, przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego, warto zadbać o jak najlepsze parametry naszej domowej sieci, tym bardziej że wartych zainteresowania rozwiązań na rynku nie brakuje.
Artykuł powstał przy współpracy z marką TP-Link.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu