Recenzja

Recenzja TP-Link Neffos C7. Mniej niż 500 złotych wystarczy by kupić dobry smartfon

Albert Lewandowski
Recenzja TP-Link Neffos C7. Mniej niż 500 złotych wystarczy by kupić dobry smartfon
Reklama

Tanie smartfony oznaczają wiele kompromisów. Na szczęście niektórzy producenci udowadniają, że nawet przy budżetowcach można liczyć na rozsądną specyfikację oraz jakość wykonania. Co mogę powiedzieć o TP-Link Neffos C7 kosztującym mniej niż 500 złotych?

Dane techniczne TP-Link Neffos C7:

  • 5,5-calowy ekran IPS o rozdzielczości HD (1280 x 720 pikseli),
  • Mediatek MT6750 (4 x ARM Cortex A53 1,5 GHz, 4 x ARM Cortex A53 1 GHz, ARM Mali T720MP3),
  • 2 GB RAM,
  • 16 GB pamięci wbudowanej,
  • slot kart microSD do 128 GB (slot hybrydowy),
  • Android 7.0 Nougat z NFUI 7.0,
  • LTE kategorii 4,
  • GPS, Glonass,
  • WiFi 802.11 a/b/g/n (2,4 & 5 GHz),
  • Bluetooth 4.1,
  • dual SIM standby,
  • złącze microUSB 2.0,
  • audio jack 3,5 mm,
  • aparat 13 Mpix,
  • kamerka 8 Mpix,
  • bateria 3060 mAh,
  • wymiary: 154,5 x 76,96 x 7,85 mm,
  • waga: 157 g.

Cena w oficjalnej polskiej dystrybucji: 497 złotych.

Reklama

Sprzęt do testów dostarczył sklep x-kom. Dzięki! :)

Współczynnik SAR:

  • dla głowy: 0,42 W/kg,
  • dla ciała: 1,57 W/kg.

Wygląd, wykonanie

TP-Link Neffos C7 prezentuje się schludnie. Zdecydowanie nie należy do grona najbardziej eleganckich urządzeń, czy też zachwycających nietypową konstrukcją, bo w kwestii wyglądu postawiono na najbardziej znane rozwiązania. Mimo to całość może się podobać.

Obudowę wykonano oczywiście z tworzywa sztucznego. Brakuje tu bardziej wyrafinowanego materiału, ale w gruncie rzeczy zastosowany plastik jest niezłej jakości i sprawia wrażenie solidnego. W dodatku plecki są odporne na zarysowania i palcowanie się. Jakość spasowania telefonu oceniam przyzwoicie. Sprzęt trzeszczy w okolicach klawiszy głośności i zasilania, ale najpewniej to jednostkowy przypadek i nieszczególnie irytujący na co dzień.

Ponarzekać można na slot hybrydowy (dual SIM albo nanoSIM z microSD), szybko brudzący się panel szklany z przodu, zbyt duże ramki oraz brak podświetlenia przycisków funkcyjnych pod wyświetlaczem. W zamian mamy tu złącza microUSB 2.0 i słuchawkowe 3,5 mm, diodę powiadomień oraz bardzo ergonomiczną obudowę, która przyjemnie leży w dłoni i pozwala obsługiwać smartfon jedną ręką.

Wyświetlacz

Ekran ma przekątną 5,5 cala. Do tego legitymuje się rozdzielczością HD (1280 x 720 pikseli) i proporcjami 16:9, zatem mamy do czynienia z typowym panelem dla low-enda. Tu TP-Link Neffos C7 nie stara się szczególnie ukrywać swoich korzeni.

Matryca IPS TFT LCD oferuje przyzwoite, przyjemne dla oczu odwzorowanie barw, szerokie kąty widzenia oraz akceptowalną głębię czerni. Nieźle prezentuje się także biel. Całokształt niszczy jednak nieco zbyt niska rozdzielczość, choć można się do niej szybko przyzwyczaić. Bez zastrzeżeń wypada minimalny poziom podświetlenia, natomiast maksymalny mógłby być wyższy - przy brudzącym się szkle brakuje tu nieco więcej nitów. Czułość na dotyk w porządku.

Reklama

Wydajność, działanie

TP-Link Neffos C7 jest napędzany procesorem Mediatek MT6750. Osiem rdzeni ARM Cortex A53 (cztery o maksymalnej częstotliwości taktowania 1,5 GHz i cztery 1 GHz) wraz z grafiką ARM Mali T860MP2 są dobrym połączeniem, ale warto zaznaczyć, że to słabszy układ niż ten z Neffosa X1 (MT6755 Helio P10). Do kompletu dodano 2 GB RAM oraz 16 GB pamięci wbudowanej.

W grach sprzęt radzi sobie OK. Można na nim pograć we wszystkie tytuły ze Sklepu Play, jednak należy pamiętać o tym, że nie jest to demon wydajności. Przynajmniej nie nagrzewa się nadmiernie oraz nie laguje. W tym segmencie cenowym potrafi to być wyczyn.

Reklama

Benchmarki:

Geekbench
Single-Core: 630
Multi-Core: 2489
CPU Prime Benchmark: 7332
3D Mark
Sling Shot Extreme (OpenGL ES 3.1): 307

W codziennym użytkowaniu TP-Link Neffos C7 działa poprawnie. Nie jest najszybszy, ani najbardziej płynny i w pewnym sensie mnie zawiódł, bo seria X1 pozostawiła po sobie lepsze wrażenie, stawiając nawet poprzeczkę nieco zbyt wysoko. Patrząc jednak na konkurencję, testowy model zasługuje na pochwałę i nigdy nie zawiódł, pracowało się na nim stabilnie bez większych spowolnień. Szkoda też, że nie mamy tu więcej RAM-u. Wielozadaniowość przy 2 GB pamięci operacyjnej pozwala utrzymywać w tle tylko trzy, cztery aplikacje.

Na nasze dane zostaje nam 11 z 16 GB. Kości pamięci są dobrej klasy, instalacja kolejnych aplikacji trwa krótko, co wśród budżetowców nie jest normą. Oczywiście możemy rozbudować pamięć wbudowaną za pomocą kart microSD, wtedy jednak musimy zrezygnować z dual SIM.

Test pamięci wbudowanej AndroBench:

– sekwencyjny odczyt danych – 281,85 MB/s,
– sekwencyjny zapis danych – 47,27 MB/s,
– losowy odczyt danych – 51,69 MB/s,
– losowy zapis danych – 30,75 MB/s.

Oprogramowanie

Na pokładzie ujrzymy Androida 7.0 Nougat z nakładką NFUI 7.0. Muszę przyznać, że oprogramowanie dopracowano i widać włożoną pracę - całość wygląda ładnie i zachwyca liczba dostępnych dodatkowych funkcji oraz aplikacji. W kwestii personalizacji, producent przygotował dedykowaną zakładkę Motywy.

Reklama

 

Bardzo dobrze prezentują się preinstalowane aplikacje. Smart WLAN potrafi połączyć się z routerem po zeskanowaniu kodu QR albo wygenerować go, żeby innym udostępnić hasło, a opcja WPS pozwala rozszerzyć sieć WiFi za pomocą telefonu. Z kolei Kasa oraz Tether umożliwiają zarządzanie siecią urządzeń Smart Home, m.in. inteligentnymi głośnikami czy czujnikami w domu.

Funkcje dodatkowe:

  • moduł klonowania aplikacji - możemy korzystać z dwóch kont w m.in. Facebooku czy Twitterze,
  • możliwość regulacji czułości dotyku,
  • blokada aplikacji,
  • gesty na wygaszonym ekranie,
  • przycisk pływający,
  • ustawienia przycisków funkcyjnych - możemy zmieniać ich kolejność.

Skaner linii papilarnych

Czytnik jest umieszczony na pleckach i działa przy wygaszonym ekranie. Od razu odczytuje odcisk palca i sprawuje się po prostu idealnie.

Zaplecze telekomunikacyjne

  • jakość rozmów - mikrofon świetnie rejestruje głos, niestety sam głośnik mógłby być nieco głośniejszy, ale jak na budżetowca, to Neffos C7 wypada znakomicie,
  • zasięg sieci komórkowej - przez większość czasu brak problemów, jednak sporadycznie potrafił zerwać łączność, a prędkość internetu miejscami drastycznie spadała,
  • lokalizacja GPS/Glonass/A-GPS - poprawnie, smartfon szybko łapał fixa, rzadko zdarzało mu się wskazywać sąsiadującą drogę, po czym poprawiał swoje wskazanie,
  • WiFi i Bluetooth - bez zastrzeżeń,
  • NFC - niestety brak.

Jakość dźwięku

Pojedynczy głośnik multimedialny nie zapowiada niczego dobrego. Owszem, nie zachwyca poziomem głośności maksymalnej, za to zadowala w kwestii samej jakości - jest czysto, bez zbędnych zniekształceń. Nadal jestem zdziwiony, że tani telefon potrafi wypaść na tym polu równie dobrze, jak o wiele drożsi rywale. Na słuchawkach z kolei TP-Link Neffos C7 już tak nie zachwyca. Gra nieźle, ale ponarzekać można na zbyt wąską scenę czy niewystarczającą moc na wyjściu. Dla mniej wymagających będzie to w sam raz.

Aparat

Z tyłu urządzenie oferuje aparat 13 Mpix z pojedynczą diodą doświetlającą, z przodu natomiast kamerkę 8 Mpix - te dane jednak niewiele mówią o faktycznych możliwościach fotograficznych. Sama aplikacja jest wyjątkowo prosta w obsłudze. Mamy tryb HDR, upiększenia twarzy, zestaw filtrów, opcję manualnego ustawiania parametrów czy wykonania panoramy. W sumie wszystko co potrzebne to już tu znajdziemy.

W dobrych warunkach oświetleniowych Neffos C7 szybko ostrzy i w mgnieniu oka wykonuje zdjęcie. Ich jakość wypada bardzo dobrze - są bogate w szczegóły, cechują się naturalnym odwzorowaniem kolorów i niezłą rozpiętością tonalną. Coś takiego w modelu poniżej 500 złotych? Świetna sprawa, nawet HDR działa zgodnie z oczekiwaniami. Po zmroku naturalnie trudno zrobić wyraźne zdjęcie, ale wciąż TP-Link zdecydowanie wyprzedza na tym polu konkurencję. W kwestii selfie jest nieco gorzej, Autoportety prezentują się ładnie, ale moim zdaniem zbyt często wychodzą prześwietlone. Wideo możemy nagrywać w maksymalnej rozdzielczości Full HD przy 30 klatkach na sekundę. Nie brakuje im detalów, jednak widoczny pozostaje brak stabilizacji oraz skokowo pracujący zoom.

Bateria

TP-Link Neffos C7 jest zasilany baterią 3060 mAh. Pozwala ona na uzyskiwanie czasów pracy na włączonym ekranie na poziomie od 3,5 do 4,5 godziny przy LTE, do 5,5 godziny przy WiFi, co powinno przełożyć się na dzień pracy. Niestety, samo ładowanie trwa średnio około 140-150 minut.

Podsumowanie

Tanie smartfony niekoniecznie muszą oznaczać kiepski sprzęt. TP-Link Neffos C7 to bardzo przyzwoity model z niskiej półki, który jest jednym z najlepszych w swoim segmencie. Za niewiele otrzymujemy sporo i w sumie jedyną bezpośrednią konkurencją dla niego są starsze TP-Linki. Jeszcze trochę dopracowania i Xiaomi ma się kogoś bać w tej klasie urządzeń mobilnych.

Alternatywne urządzenia:

  • Motorola Moto E4 Plus - mniej wydajny telefon, ale wyróżniający się baterią 5000 mAh,
  • Xiaomi Redmi Note 5A - podobny model, ale ze Snapdragonem 425 oraz bez czytnika linii papilarnych.

Zalety:

  • wygląd,
  • niezła jakość wykonania,
  • dioda powiadomień,
  • duży ekran,
  • stabilność działania,
  • jakość rozmów,
  • jakość zdjęć,
  • skaner linii papilarnych,
  • jakość dźwięku,
  • praktyczne oprogramowanie.

Wady:

  • brak podświetlenia przycisków,
  • brak NFC,
  • długi czas ładowania,
  • sporadyczne straty zasięgu,
  • duże ramki wokół wyświetlacza.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama