Mobile

Recenzja Xiaomi Redmi Note 5A. Nowy król budżetowców?

Albert Lewandowski
Recenzja Xiaomi Redmi Note 5A. Nowy król budżetowców?
31

Segment najtańszych smartfonów przechodzi powolną rewolucję. Do sprzedaży wkrótce trafią nowe modele z Android Go, który umożliwi nawet najsłabszym telefonom płynne działanie. Jednak już teraz w sklepach znajdziemy niewiele, bo zaledwie kilka modeli, łączących w sobie sensowną specyfikację i niską cenę. Dzisiaj skupimy się na Xiaomi Redmi Note 5A, prawie książkowym przykładzie, jak zrobić porządnego budżetowca. Czy ta firma znowu pokazała wszystkim, jak się to robi?

Dane techniczne Xiaomi Redmi Note 5A:

  • 5,5-calowy ekran IPS TFT LCD o rozdzielczości HD (1280 x 720 pikseli),
  • Qualcomm Snapdragon 425 (4 x ARM Cortex A53 1,4 GHz) z Adreno 308,
  • 2 GB RAM,
  • 16 GB pamięci wbudowanej (wolne ok. 10,13 GB),
  • slot kart microSD do 128 GB,
  • Android 7.0 z MIUI 9.2,
  • port microUSB 2.0,
  • złącze słuchawkowe 3,5 mm,
  • port podczerwieni,
  • LTE,
  • Bluetooth 4.1,
  • WiFi,
  • GPS, Glonass,
  • radio FM,
  • dual SIM standby (2 x nanoSIM),
  • aparat główny 13 Mpix z f/2.2 i diodą doświetlającą,
  • kamerka przednia 5 Mpixz z f/2.0,
  • akumulator 3080 mAh,
  • wymiary: 153 x 76,2 x 7,6 mm,
  • waga: 150 g.

Cena w momencie publikacji recenzji: 498 złotych. Dostępny w trzech kolorach: szarym, złotym i różowym.

Sprzęt do testów dostarczył x-kom. Dzięki! :)

Współczynnik SAR:

  • dla głowy: 0,53 W/kg,
  • dla ciała: 1,234 W/kg.

Wideorecenzja

Wygląd, wykonanie

Xiaomi Redmi Note 5A wygląda jak powiększona wersja Redmi 4A i w sumie trudno się temu dziwić, ponieważ nowy model to w gruncie poprzednik w formacie XL. Cóż, stylistyka jest prosta. Podporządkowano ją funkcjonalności i telefon naprawdę świetnie leży w dłoni i większość osób poradzi sobie z obsługą go jedną ręką. Jak na budżetowca, rozsądnych rozmiarów są same ramki. Do testów otrzymaliśmy biało-złotą wersję kolorystyczną, która prezentuje się całkiem elegancko.

Obudowę wykonano w całości z tworzywa sztucznego. Niestety, producent uznał, że nie ma sensu stosowania tu aluminium, dzięki czemu otrzymujemy całkiem odporną, a zarazem lekką konstrukcję. Spasowanie całości wypada naprawdę przyzwoicie. Nic nie trzeszczy, wszystko do siebie idealnie przylega, więc w tej kategorii model zasługuje na wysokie oceny.

Nawet od strony wyposażenia, Xiaomi Redmi Note 5A zadowoli wszystkich. Mamy złącza microUSB 2.0 i słuchawkowe 3,5 mm, a także szufladkę na dwie karty nanoSIM i jedną microSD. Wreszcie nie pojawił się tu slot hybrydowy. Nad ekranem mamy nawet diodę powiadomień - firma naprawdę się o to postarała.

Wyświetlacz

Ekran ma przekątną 5,5 cala. Taka powierzchnia pozwala komfortowo korzystać ze smartfona, tj. przeglądać internet, oglądać filmy czy grać. Niestety, jego rozdzielczość pozostała niezmieniona względem Redmi 4A i nadal wynosi skromne 1280 x 720 pikseli, co przy większym panelu oznacza zagęszczenie pikseli na cal wynoszące 267 punktów. Bez rewelacji. Pojedyncze punkty są dostrzegalne, ale za mniej niż 500 złotych można to jeszcze zaakceptować.

Wyświetlacz w technologii IPS TFT LCD wyświetla obraz przyzwoitej jakości. Kolory są ciepłe, przyjemne dla oka, a dodatkowo można regulować ich temperaturę i kontrast w ustawieniach, kąty widzenia dostatecznie szerokie (przy większym odchyleniu widać zszarzenie), a biel jest czyta. Czerń mogłaby być ciemniejsza, chociaż ponownie wracamy do ceny telefonu.

Bez zastrzeżeń wypada minimalna jasność ekranu, a w nocy nieoceniony okazuje się być regulowany w pięciostopniowej skali filtr światła niebieskiego. Nawet maksymalny jej poziom umożliwia używanie smartfona na dworze w pełnym słońcu, choć pewnym problemem będą refleksy na przedniej tafli szkła. Z ich powodu widoczność nie zawsze będzie doskonała. Czułość na dotyk stoi z kolei na dobrym poziomie i Redmi reaguje szybko na polecenia wydawane opuszkiem palca.

Wydajność, działanie

Xiaomi Redmi Note 5A jest napędzany układem Qualcomm Snapdragon 425. Procesor z czterema rdzeniami ARM Cortex A53 o maksymalnej częstotliwości taktowania 1,4 GHz i grafiką Adreno 308 pozwala na rozgrywkę w większość tytułów ze Sklepu Play, a największa zasługa w tym ekranu o rozdzielczości jedynie HD. Nawet dłuższe granie nie przekłada się na nagrzewanie. Również w najbardziej wymagających graficznie tytułach, smartfon dostaje zadyszki, ale pamiętajmy, że mówimy tu o budżetowcu.

Benchmarki:

Antutu: 43794
Geekbench
Single-Core: 648
Multi-Core: 1804
CPU Prime Benchmark: 6098

W codziennym działaniu urządzeniu radzi sobie dobrze. Nie mam jakichkolwiek zastrzeżeń, co do stabilności jego pracy, ale już niezłe tempo bywa uzupełniane spowolnieniami i lagami, które wynikają z pewnych ograniczeń zastosowanych podzespołów. Co więcej, podobnych problemów nie miałem z Redmi 4A na MIUI 8. Możliwe zatem, że to kwestia jedynie oprogramowania i po kolejnych aktualizacjach, ten low-end nieco przyspieszy, co wydaje się być mało prawdopodobne. Ogółem sprawuje się przyzwoicie, jeżeli mam go oceniać wyłącznie w porównaniu do innych tanich telefonów. Warto wspomnieć o obecności trybu pracy w dwóch oknach. W tle z kolei można zostawić do dwóch, trzech pracujących aplikacji, co jest akceptowalne w sprzęcie z tej półki.

Na dane otrzymujemy nieco ponad 10 z 16 GB pamięci wbudowanej. Nie jest to wiele, ale na start w zupełności wystarczy, szczególnie że model ten skierowany został do mniej wymagających użytkowników. Warto wspomnieć o tym, że możemy włożyć do niego kartę pamięci do 128 GB, jednocześnie nie tracąc dual SIM. Na microSD nie możemy niestety instalować całych aplikacji, a jedynie przenosić na nią dane programów.

Test pamięci wbudowanej AndroBench:

– sekwencyjny zapis danych – 275 MB/s,
– sekwencyjny odczyt danych – 45,97 MB/s,
– losowy zapis danych – 37,31 MB/s,
– losowy odczyt danych – 11,87 MB/s.

Oprogramowanie

Na pokładzie ujrzymy naturalnie MIUI, tu dokładniej w wersji 9.2. Dzięki niemu Xiaomi Redmi Note 5A znacznie zyskuje i w moich oczach to świetna propozycja pod względem samego oprogramowania, chociaż nie każdemu do gustu przypadnie sam wygląd interfejsu. Bezapelacyjnie wyróżnia się ogromem opcji związanych z personalizacją, m.in. motywami, efektami przejścia czy wielkością siatki ze skrótami do programów, a do tego oferuje kilka funkcji dodatkowych. Naprawdę tu trudno napisać coś innego, niż to, że MIUI wypada świetnie w codziennym użytkowaniu, aczkolwiek potrafi sporadycznie zrazić do siebie agresywnym ubijaniem aplikacji pracujących w tle.

Na osobny akapit zasłużył Pilot Mi. Dzięki obecności diody podczerwieni można sterować dowolnym sprzętem RTV, co w mojej opinii jest jednym z bardziej praktycznych gadżetów i żal, że wiele firm go nie stosuje, a niektóre ostatnio z niego zrezygnowały.

Funkcje dodatkowe:

  • Druga przestrzeń - odizolowana, zabezpieczona przestrzeń na telefon, pozwalająca używać jej wyłącznie do np. celów służbowych,
  • Asystent dotyku - ułatwiona obsługa telefonu, skróty do przycisków funkcyjnych wyświetlane są w formie półokręgu,
  • Skróty gestów i przycisków - możesz wywoływać określone aplikacje konkretnymi gestami, np. zamknąć aplikację przesuwając trzema palcami w dół,
  • Tryb jednoręczny - tryb obsługi jedną dłonią,
  • Słuchawki i efekty dźwiękowe - personalizacja audio i equalizer,
  • Sklonowane aplikacje - pozwala dublować programy i korzystać z dwóch różnych kont w np. Facebooku.

Preinstalowane aplikacje:

  • Eksplorer - menedżer plików,
  • Notatki,
  • Kalendarz,
  • Muzyka,
  • WPS Office,
  • Klawiatura SwiftKey,
  • Panel sterowania,
  • MIUI Forum,
  • Microsoft: Excel, PowerPoint, Outlook, Skype,
  • Narzędzia: Kalkulator, Zegar, Poczta, Radio FM, Dyktafon, Opinie, Skaner, Pobrania, Kompas, Pilot Mi, Pogoda.

Zaplecze telekomunikacyjne

Xiaomi Redmi Note 5A oferuje LTE, Bluetooth, WiFi, a GPS i Glonass potrafią sprawnie wskazać naszą lokalizację i doprowadzić do celu bez komplikacji. Nie zabrakło tu także dual SIM standby. Jeżeli chodzi o jakość rozmów, to nie ma na co narzekać, ponieważ ten model sprawuje się na szkolną czwórkę z dużym plusem i przyjemnie prowadziło się za jego pośrednictwem rozmowy. Zasięg - bez problemów.

Jakość dźwięku

Pojedynczy głośnik multimedialny oznacza tu po prostu, że nie ma co liczyć na rewelacje. Do posłuchania czegoś z Youtuba i wskazań z nawigacji albo porozmawiania z kimś w trybie głośnomówiącym, nawet się nada, ale jego brzmienie trudno uznać za krystalicznie czyste. Przynajmniej odwdzięcza się sensowną głośnością maksymalną. Co innego mogę powiedzieć na temat audio na słuchawkach, ponieważ wtedy Xiaomi rozwija skrzydła i pokazuje drzemiący w nim muzyczny potencjał. Moc na złączu mogłaby być większa, ale już głębia dźwięku wynagradza ten niedobór, pozwalający wsłuchać się w każdą nutkę. W dodatku mamy rozbudowane opcje związane ze słuchawkami.

Aparat

Xiaomi Redmi Note 5A został wyposażony w dwa aparaty: główny 13 Mpix i przedni 5 Mpix.

Na początek omówię porządną aplikację, która jest prawie niezmieniona względem innych modeli. Mamy tu prosto uporządkowany interfejs, nie zabrakło trybu HDR, zestawu filtrów, panoramy, trybu nocnego (tu: HHT), z wyborem scenerii czy upiększeniem twarzy. Teoretycznie jest tryb manualny, ale regulować w nim można jedynie balans bieli i ISO, zatem najbardziej podstawowe elementy.

W zwykłym fotografowaniu telefon sprawdza się nieźle. W dobrych warunkach oświetleniowych da się wykonać przyzwoitej jakości fotografii, chociaż po zbliżeniu widać pewne niedoskonałości, a tryb HDR zdecydowanie upiększa rzeczywistość i nieco przesadza z kontrastem. Po zmroku z kolei lepiej podarować sobie zdjęcia. Dlaczego? Wychodzą po prostu pełne szumów, nieostre ujęcia, którymi nigdzie nie będziemy w stanie się pochwalić. Kamerka przednia na pewno nie zaspokoi Cię, jeżeli uwielbiasz robić selfie, ponieważ wychodzą tu przeciętnie i im ciemniej, tym gorzej. Na koniec zostawiłem filmy. Wideo, maksymalnie w rozdzielczości Full HD przy 30 klatkach na sekundę, nie wygląda najgorzej, ale ewidentnie brakuje tu jakiejkolwiek stabilizacji, nawet cyfrowej. Zresztą wszystko ocenić możesz na podstawie poniższej galerii.

Akumulator

Xiaomi Redmi Note 5A jest zasilany baterią 3080 mAh. Dla porównaniu Redmi 4A ma ogniwo 3120 mAh, więc oczywiste jest, że nowszy model będzie krócej wytrzymywał na jednym ładowaniu. Testowane urządzenie działało na włączonym ekranie od 3,5 do 5 godzin przy LTE i do 6 przy WiFi. Przekłada się to na mniej niż dzień intensywnego użytkowania, ale przy bardziej zrównoważonym spokojnie sprzęt da sobie radę półtora lub nawet dwa dni z dala od ładowarki. Pełny proces ładowania zajmuje około 130 minut.

Podsumowanie

Zdecydowanie Xiaomi Redmi Note 5A to porządny budżetowiec. Moim zdaniem stanowi on świetny wybór, jeżeli ktoś szuka sprzętu z większym ekranem i dual SIM do 500 złotych. Wyróżnia się dopracowanym oprogramowaniem, wysoką jakością wykonania, wszystkimi potrzebnymi modułami łączności, niezłym ekranem i przyzwoitym działaniem, choć zdarza mu się zlagować. Gdyby nie spowolnienia, brak skanera linii papilarnych i przeciętne aparaty, to byłby to ideał w swojej klasie. Niestety, wzorowe urządzenia istnieją tylko w teorii. Zdecydowanie mogę zarekomendować wybór tego sprzętu.

Rywale do 500 złotych:

  • Huawei P9 Lite Mini - ma skaner linii papilarnych, mniejszy, 5-calowy ekran i teraz po obniżkach stał się ciekawą propozycją,
  • TP-Link Neffos X1 Lite - porządny smartfon, którego jedyna wada to krótki czas pracy,
  • Xiaomi Redmi 4A - po prostu mniejszy Redmi Note 5A.

Zalety:

  • stosunek cena/jakość
  • jakość wykonania
  • osobne sloty na dual SIM i microSD
  • fotografie w dzień
  • oprogramowanie
  • wyświetlacz
  • wyposażenie telekomunikacyjne
  • jakość rozmów
  • dioda powiadomień

Wady:

  • jakość zdjęć nocnych
  • rozdzielczość ekranu tylko HD
  • brak skanera linii papilarnych
  • spowolnienia

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu