Recenzja

Recenzja Samsung Galaxy A6 2018 - Średniak, z którego bardzo przyjemnie się korzysta.

Paweł Winiarski
Recenzja Samsung Galaxy A6 2018 - Średniak, z którego bardzo przyjemnie się korzysta.
Reklama

Średnia półka cenowa z każdym kolejnym rokiem jest coraz ciekawsza. Pojawiają się na rynku naprawdę udane modele, które potrafią wyleczyć niektórych z kupowania flagowców. Samsung Galaxy A6 2018 nie jest telefonem idealnym, ale na pewno warto się nim zainteresować.


Samsung Galaxy A6 2018- Wygląd i wykonanie

Mam dziwne wrażenie, że w erze fascynacji notchem i bezmyślnym kopiowaniem Apple każdy smartfon, który nie ma górnego wcięcia w ekranie wyróżnia się na tle konkurencji. Samsung przy modelu A6 się na taki ruch nie zdecydował i konsekwentnie trzyma się wcześniej obranego przez siebie kierunku. O bezramkowcu nie ma tu mowy, ramki nie są małe, ale jakoś specjalnie nie kłują też w oczy swoją grubością.

Reklama

Konstrukcja Samsung Galaxy A6 2018 łączy szkło z metalem, aluminiowe plecki w czarnym macie bardzo fajnie przeszyto widocznymi szarymi paskami anten. Z tyłu jeden aparat, czytnik linii papilarnych i dioda doświetlająca.

Zobacz też: Samsung A7 opinie

Na prawej ściance umieszczono głośnik i klawisz blokady, na lewej rozdzielone klawisze podgładaszania i przyciszania oraz dwa sloty z tackami na karty sim i kartę microSD. Samsung Galaxy A6 2018 to dualSIM z prawdziwego zdarzenia. Jeden ze slotów pozwala umieścić pierwszą kartę SIM, drugi drugą SIMkę i kartę pamięci. Może dwie tacki nie zachwycają wizualnie, ale to naprawdę wygodne rozwiązanie dla osób, które faktycznie korzystają z dwóch kart.

Na dole znajdziemy port słuchawkowy 3,5 milimetra oraz port ładowania. Niestety to tylko microUSB co w 2018 roku i w tej półce wydaje się już trochę bez sensu. Doskonale rozumiem, że USB-C nie jest w pełni wykorzystywane i chyba wszyscy oczekiwaliśmy po tym standardzie czegoś więcej - ale w czasach kiedy większość producentów zdecydowało się już na ten ruch, przewody microUSB zostały schowane do szuflady, a to oznacza również że kiedy wylądujecie ze smartfonem gdzieś u znajomych, mało kto będzie miał u siebie odpowiedni kabelek żeby poratować Was prądem.

Wizualnie A6 jest bardzo zachowawczy, nie forsuje nowych rozwiązań powielając znane już samsungowe schematy. Czy to źle? Myślę, że nie, sprzęt wygląda elegancko, jest naprawdę świetnie spasowany i dobrze leży w dłoni. Powiem więcej - jeśli chodzi o jakość wykonania, nie odbiega od flagowców, a przypominam, że to zdecydowanie niższa półka cenowa.

Reklama

Ekran w Samsung Galaxy A6 2018

Ekran to mierzący 5,6 cala SUPERAMOLED z proporcjami 18,5:9, niestety jedynie z rozdzielczością 1480x720 pikseli. Ich zagęszczenie to natomiast 294 ppi. Panele montowane w smartfonach Samsunga praktycznie zawsze sprawdzają się bardzo dobrze, nie inaczej jest i w tym przypadku. Dobre kąty widzenia, jasność maksymalna i minimalna, dobre choć czasem trochę przejaskrawione barwy. Ja akurat jestem do ekranów Samsunga przyzwyczajony, więc jakoś mi to specjalnie nie przeszkadzało. W razie czego nasycenie kolorów można w pewnym stopniu regulować w ustawieniach.

Reklama

Wydajność

Sercem telefonu jest procesor Exynos 7870 wspierany układem graficznym Mali-T830 MP1 i 3 GB pamięci RAM. Nie jest to demon prędkości, ale chyba nikt tego po A6 2018 nie oczekiwał. Testy AnTuTu nie powalają wynikiem, podobnie jak wydajność w cięższych grach. Musicie liczyć się z tym, że jeśli chcecie pograć, to raczej w prostsze produkcje nie obciążające zbytnio smartfona.

W codziennym użytkowaniu opierającym się na przeglądaniu sieci i serwisów społecznościowych telefon radzi sobie jednak nieźle. Podkreślam - “nieźle”, a nie bardzo dobrze i decydując się na zakup tego urządzenia, trzeba do niego podejść właśnie w ten sposób. Zauważalnie szybciej działały aplikacje osadzone już w pamięci.

Trzeba jednak pamiętać, że konkurencja w kwestii wydajności jest lepsza. Testowałem niedawno tańszego Xiaomi Redmi Note 5, który dużo lepiej poradził sobie w syntetycznym AnTuTu, ale również dało się odczuć płynniejsze działanie podczas codziennego użytkowania.

Telefon posiada 32 GB pamięci wewnętrznej, którą oczywiście możecie rozbudować kartami microSD.

Reklama

Samsung Galaxy A6 2018 napędza Android 8.0.0. Oreo z nakładką Samsung Experience w wersji 9.0. Tak jak i w innych sprzętach Samsunga da się odczuć, że to udany następca TouchWiza, natomiast nie zawsze wszystko działa tu idealnie. Jest i Knox, i Bixby więc na plus. Są jednak momenty, kiedy widać, że system nie został idealnie dopasowany pod ten telefon. Przykład? Informacja o dedykowanym klawiszu, którym można wywołać asystenta Samsunga. Mam nadzieję, że któraś aktualizacja to usunie - niby drobiazg, ale jakoś tak działał na mnie irytująco.

Galaxy A6 2018 pokazuje ponadto, że do średniej półki nie zawsze powinno się implementować rozwiązania znane z flagowców. Pośród sposobów odblokowywania telefonu znajdziecie rozpoznawanie twarzy. Działa, zasadniczo dość dokładnie, ale jednak za wolno. Po co mi system, który irytuje czasem potrzebnym na uzyskanie dostępu do smartfona? Zdecydowanie lepiej skusić się na czytnik linii papilarnych. Ten jest zwyczajnie szybszy i dokładniejszy, a miejsce jego umieszczenia też całkiem rozsądne. Owszem, na początku dotykałem soczewki aparatu, ale bardzo szybko zacząłem trafiać bezpośrednio w skaner. Choć dalej uważam, że przód, do którego jestem przyzwyczajony w swoim S7 Edge jest lepszym i bardziej intuicyjnym rozwiązaniem.

Aparat

Samsung w praktycznie każdym modelu stawia na aparat, tu jednak nie wszystko się udało. Po pierwsze pojawiające się zbyt często problemy ze złapaniem ostrości podczas robienia zdjęcia. Jakby smartfon nie wiedział gdzie jej szukać, a sugerowania tapnięciem w ekran niewiele pomagało - podobnie sprawa ma się z wideo, gdzie raz potrafi być ostro innym razem nie - i tak naprawdę nie do końca wiedziałem dlaczego tak się dzieje.

Zdjęcia wychodzą różnie, oczywiście zawsze najlepiej na ekranie smartfona. Przy słabszych fotkach niedoskonałości wyłapiecie dopiero na większym ekranie komputera. Zarówno tylny jak i przedni aparat mają po 16 megapikseli. Ten po stronie ekranu jest w porządku i dobrze sprawdzi się do selfie czy wideorozmów w komunikatorach.

Podsumowując - aparaty są w porządku, jednak do poziomu testowanego przeze mnie na początku roku Samsunga Galaxy A8 2018 nie mają startu. O ile tamten smartfon mógł śmiało konkurować ze starszymi flagowcami, to A6 nie ma z nimi najmniejszych szans.

Bateria

Bateria o pojemności 3000 mAh starczała mi na jeden, maksymalnie półtora dnia pracy, czas pracy na ekranie to średnie około 5 godzin, nie ma więc ani rewelacji ani dramatu. W zestawie dostajemy małą 1,5 amperową ładowarkę, która męczy się z naładowaniem tego sprzętu i męczy. Więc tu na minus. W pudełku znajdziecie również słuchawki, podejrzewam jednak że szybko wyląduje w szufladzie z napisem “zapasowe, kiedy wszystko inne zawiedzie”. Czy był sens je w ogóle dołączać do zestawu? Moim zdaniem nie.

Werdykt

Ceny Samsung Galaxy A6 2018 potrafią być różne, powiedzmy jednak że jest to około 1200 złotych. Czy to telefon warty rozważenia? Zdecydowanie tak. Czy najlepszy w swoim przedziale cenowym? Na pewno nie i podejrzewam, że największą popularnością smartfon będzie się cieszył w ofertach abonamentowych.

Na te słowa wpływa jednak oferta konkurencji i jestem więcej niż pewien, że wiele osób ominie Samsunga Galaxy A6 2018 wybierając swój smartfon w tym właśnie przedziale cenowym. Polecam jednak wziąć go pod uwagę z kilku powodów. To solidne urządzenie, naprawdę bardzo dobrze i dokładnie wykonane - niektóre flagowce bywały w tym aspekcie gorsze. Na korzyść A6 2018 na pewno wpływa również ciekawa promocja Samsunga, dzięki której można ten telefon kupić zdecydowanie taniej.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama