Śledząc jednym, często nieco zaspanym, okiem wieści ze świata motoryzacji nachodzi mnie refleksja, że cała ta technologiczna rewolucja mająca wciąż mi...
Będący wciąż jeszcze niezrealizowany pomysł opiera się na zmianie sposobu myślenia o szybach (szczególnie tylnych). Miałyby one być w rzeczywistości ekranami dotykowi dostarczającymi pasażerom sposobność do nauki i zabawy.
Koncepcja "window to the world" składa się z 5 głównych części:
- drawing in motion - okno zamienia się po prostu w ekran do rysowania palcami
- zoom - możliwość przybliżania znajdujących się dalej obiektów
- translation - po dotknięciu na szybie widzianego za nią obiektu mielibyśmy zobaczyć i usłyszeć obcojęzyczne słowo ów obiekt określające
- augmented distances - do określania odległości między autem, a wybranym miejscem
- virtual constellations - wyświetlanie gwiazdozbiorów i informacji na ich temat na panoramicznym dachu z wykorzystaniem nieba jako tła
Część wydaje się nieco przekombinowana (translation?), a i wiele do tego można by jeszcze dodać. Na razie koncepcyjny etap prac oczywiście usprawiedliwia wszelkie niedociągnięcia, droga do finalnego produktu z pewnością jest jeszcze bardzo daleka. Jeśli w ogóle uda się ją pokonać - rodzi się mnóstwo pytań takich jak cena takiej szyby czy ... dlaczego to dziecko nie ma zapiętych pasów?!
Jeśli znacie więcej tego typu akcji, to koniecznie podzielcie się w komentarzach. Może wróci mi wiara w przemysł motoryzacyjny skupiony na może i niejednokrotnie efektywnych, ale bardzo mało efektownych działaniach.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu