Wywiady

Zbliżamy się do tego, co napisał Andrzej Sapkowski - Tomasz Bagiński o 2. sezonie "Wiedźmina"

Konrad Kozłowski
Kliknij, aby włączyć dźwięk
1

Już jutro w piątek, 17 grudnia, na Netflix trafi 2. sezon "Wiedźmina". Przed premierą rozmawiałem z producentem serialu, Tomaszem Bagińskim, który opowiada o kulisach powstawania nowych odcinków.

Fani Netfliksowego "Wiedźmina" musieli wykazać się cierpliwością, ponieważ na 2. sezon serialu przyszło im czekać dwa lata. Nowe odcinki nareszcie pojawiają się jednak na platformie, a przed ich premierą miałem okazję porozmawiać z jednym z głównych architektów serialu, czyli producentem Tomaszem Bagińskim. Podczas wywiadu nie poruszaliśmy kwestii, które mogą w dużym stopniu zahaczyć o sprawy spoilerowe - by nie psuć niespodzianki widzom skupiłem się na realiach pracy nad serialem, kulisach kręcenia odcinków, a także uniwersum "Wiedźmina", które rozrasta się na Netfliksie.

Jeden z wątków, który nie dotyczy tylko "Wiedźmina", ale całej branży, to temat efektów specjalnych. Te reprezentują wyższy poziom w 2. sezonie serialu, na co na pewno wpływ miały większe możliwości finansowe, ale warto zaznaczyć, że poprawie uległy też scenografie. Ale jak często sięga się po efekty praktyczne, które są powodem do pochwał i braw dla twórców? Tomasz Bagiński nie pozostawia złudzeń - jest ich mniej, niż mogłoby się wydawać, bo często są fundamentem pod to, jaką pracę wykonuje się w postprodukcji.

W kontekście zawartości 2. sezonu, a także animacji i spin-offa Bagiński tłumaczy, że po wprowadzeniu widzów w ten świat i po zapoznaniu się z postaciami, możliwe jest coraz wierniejsze pokazywanie na ekranie tego, co napisał Andrzej Sapkowski. Serial skupiać się będzie na historiach z sagi, ale spin-offy będą mogły żyć własnym życiem i wykraczać poza to, co znajdziemy w książkach. Po więcej zapraszam do wywiadu wideo.

Premiera 2. sezonu "Wiedźmina" już jutro, 17 grudnia w piątek na Netfliksie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu