Kultowa platforma wystartowała w 2003 roku i przez długi czas była synonimem rozmowy wideo. Dzisiaj jednak przychodzi pora, aby się z nią pożegnać.

Po ponad dwudziestu latach kończy się historia kultowego komunikatora, który wielu z nas pokochało. Niestety czas nie był miły dla uwielbianego programu, a jak wielu zaznacza, od czasów wykupienia przez Microsoft, było tylko coraz gorzej. W końcu przyszła pora na ukrócenie cierpień.
To ostatni dzień Skype'a. Microsoft chce, żebyśmy poszli gdzie indziej
Skype to nazwa kultowa w pamięci wielu osób, a skoro dzisiaj jest ostatni dzień życia tego programu, zdradźmy skąd w ogóle nazwa. Pierwotnie komunikator bazował na hybrydowej formie systemu peer–to–peer (model komunikacji w sieci komputerowej. Tak więc Sky peer–to–peer dało "Skyper", ale że już takie domeny były zajęte, cóż, narodził się kultowy Skype.
Firma była kilkukrotnie sprzedawana, aż w końcu w 2011 roku trafiła w ręce Microsoftu. Wielu zaznacza ten czas jako początek końca, a i wciąż po głowach się może błąkać wspomnienie, że rzeczywiście i w 2011 po ogłoszeniu tej nowiny, nastroje raczej nie były optymistyczne.
Tak też się stało, pomimo wielu starań Microsoftu, nie udało się Skype'owi nigdy powrócić na pierwszy plan. Szczególnie w obliczu pojawiających się alternatyw, których w obecnych czasach jest na pęczki, lecz takich, które nie miały możliwości bytu ponad dwie dekady temu: Zoom, Google Meet czy po prostu WhatsApp oraz...
To gdzie Microsoft mówi, żeby się teraz udać, czyli do ich Microsoft Teams. Tam właśnie zespół Skype zaprasza wszystkich użytkowników. Każdy czat aktywny wewnątrz odchodzącej aplikacji będzie przeniesiony do darmowej wersji głównego komunikatora amerykańskiej firmy. W niej brakuje jednak najbardziej unikalnego elementu Skype'a, którym była możliwość wykonywania połączeń telefonicznych. Z tego powodu, każdy aktywny użytkownik (lub posiadacz Skype Cedits) będzie mógł używać specjalnej strony, dedykowanej temu tematowi. Zaś na telefonach i komputerach nie obejdzie się bez Teamsa.
Szkoda tak żegnać niegdyś uwielbianą aplikację, która znika na rzecz kompletnie bezdusznego, korporacyjnego komunikatora.
Źródła: androidpolice, twitter, microsoft
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu