Apple

To najchętniej kupowany flagowiec tej wiosny. Wykosił konkurencję niską ceną?

Daniel Wójcik
To najchętniej kupowany flagowiec tej wiosny. Wykosił konkurencję niską ceną?
49

Rynek zmienia się bezpowrotnie. iPhone'y w USA wciąż sprzedają się jak świeże bułeczki, ale użytkownicy sięgają po inne modele niż chociażby przed rokiem.

iPhone'y od lat mają opinię tych najdroższych smartfonów na rynku. Ostatnio jednak coś się w temacie zadziało i — jak wspominał Kamil kilka dni temu — iPhone obecnie jest jednym z najtańszych flagowców, jakie można dostać w sklepach. Pozostało jednak przeświadczenie na temat tego, że to długowieczny smartfon, który podziała przez wiele lat.

I prawdopodobnie to jeden z powodów, dla którego mimo iż rynek smartfonów leci w dół przez ogromne nasycenie, to właśnie iPhone został najpopularniejszym smartfonem ostatniego kwartału. Co ciekawe: tym razem wersja podstawowa cieszy się jeszcze mniejszym zainteresowaniem.

iPhone 15 Pro (Max) tej wiosny został niekwestionowanym królem sprzedaży w USA

Dane te są o tyle zaskakujące, że to pierwszy raz w historii, kiedy to nie podstawowe modele iPhone'ów zaczynają coraz bardziej odstawać od swojego droższego rodzeństwa. Dysproporcje te są coraz bardziej widoczne, a "zwykły" iPhone 15 to tylko 14% sprzedaży (w ubiegłym roku iPhone 14 miał w analogicznym okresie 19%). O jeden procent spadło także zainteresowaniem większym wariantem "zwykłego" iPhone'a.

Jak zaznaczają twórcy raportu:

Dla porównania, rok temu w kwartale marca 2023 r. porównywalne modele iPhone'a 14 stanowiły 75% całkowitej sprzedaży w USA. W tym roku modele iPhone 15 Pro i Pro Max zbliżyły się do udziałów swoich poprzedników w poprzednim kwartale, łącząc 45% sprzedaży, podzielonej równo między dwa modele. Rok temu modele iPhone 14 Pro i Pro Max stanowiły 46% sprzedaży, również podzielone równo między dwa modele.

Użytkownicy wolą modele Pro — skąd ta zmiana? Powodów jest kilka

Modele iPhone 15 Pro podobno dla zwykłego Kowalskiego i Smitha niespecjalnie wyróżniają się na tle tańszego rodzeństwa. Podobno, bo... jakoś trudno mi sobie wyobrazić użytkownika, który faktycznie nie zauważa różnicy w ekranie i płynności związanej z odświeżaniem 120 Hz. Ponadto dla wielu ludzi wymiana smartfona to przede wszystkim nowy, lepszy, aparat fotograficzny — a ten (zwłaszcza w przypadku iPhone 15 Pro Max) faktycznie wskakuje na zupełnie inny poziom. Są także pomniejsze różnice, jak inny materiał obudowy czy... wolniejsze transfery za pośrednictwem USB. Nie bez znaczenia ma być także trend dążenia do jak najrzadszej wymiany smartfona — a w przeświadczeniu wielu lepszy smartfon wystarczy na dłużej.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu