iOS 17.5 wprowadza zmianę, która dla wielu użytkowników może okazać się na swój sposób rewolucyjną. Jest szansa, że dzięki niej mniej będą martwić się o sprzęt, który oddają do naprawy.
Oddawanie sprzętu do serwisu zawsze jest słodko-gorzkie. Z jednej strony liczymy na to, że nasz sprzęt dostanie drugie życie i będzie działał jak należy. Z drugiej jednak: musimy się z nim rozstać, oddać w obce ręce, a w przypadku urządzeń takich jak smartfony które skrywają coraz więcej elementów naszego życia — temat jest jeszcze bardziej skomplikowany.
Polecamy na Geekweek: Tryb ciemny w Google Chrome zadba o twoje oczy. Jak go włączyć?
Dotychczas oddając do serwisu urządzenia Apple, niezbędna była deaktywacja usługi "Znajdź mój". Wraz z najnowszą wersją iOS 17.5 to się zmienia — wszystko dzięki nowej funkcji "Stan naprawy".
Od teraz nie musisz deaktywować "Znajdź mój", gdy wysyłasz iPhone'a do naprawy
Stan naprawy to nowa opcja, która pierwszy raz została zauważona w becie iOS 17.5. I choć Apple jeszcze nie chwali się nią oficjalnie, to testerzy mogli już sprawdzić jak to działa w praktyce. Chodzi nie mniej, nie więcej, o to, że od teraz oddając telefon do naprawy nie trzeba już wyłączać jego śledzenia w "Znajdź mój". Z poziomu innych urządzeń możemy śledzić położenie sprzętu, niejako też nim zarządzać, np. zdalnie kasując dane.
To na pozór niewielka zmiana rzecz, ale jak wiadomo — wielu z nas niechętnie oddaje sprzęty do naprawy w obawie co tam się właściwie z nimi dzieje. I choć teraz wciąż nie będziemy mieć stuprocentowej pewności, to bez wątpienia będziemy mogli poczuć się bezpieczniej. I choć trochę mieć pozory kontroli sytuacji. Co ciekawe: przynajmniej w wersji beta nie ma możliwości wyłączenia tej opcji i jest ona domyślnie aktywowana w każdym urządzeniu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu