SpaceX

To może być ostatni taki lot statku Starship. Start już za kilka godzin

Kamil Pieczonka
To może być ostatni taki lot statku Starship. Start już za kilka godzin
Reklama

SpaceX ostatecznie otrzymało pozwolenie na ósmy start statku Starship nie w piątek jak wcześniej informowaliśmy, ale dopiero we wtorek czasu polskiego. Lot powinien rozpocząć się za około 2,5 godziny, czyli 30 minut po północy i potrwać około godziny. Będzie to prawdopodobnie ostatnia taka próba.

Aktualizacja 07.03.2025, 08:00:

Starship wystartował i tym razem scenariusz był bardzo podobny. Do około 8 minuty lotu wszystko przebiegło zgodnie z planem. Booster wrócił na stanowisko startowej i został złapanych przez jej ramiona, a Starship kontynuował swoją podróż z założoną trajektorią lotu. Niestety tylko do czasu. 150 km nad powierzchnią Ziemi i przy prędkości ponad 20 000 km/h przestały działać 4 z 6 silników i statek zaczął kręcić się wokół własnej osi. Wkrótce potem wypadł z zakładanego korytarza lotu i uległ samozniszczeniu w atmosferze powodując ponownie "deszcz" szczątków i wstrzymanie kilku lotów samolotów. Niestety to druga bardzo podobna awaria drugiej generacji Starshipa co może wskazywać na jakiś błąd konstrukcyjny. Jest niemal pewne, że tym razem SpaceX poświęci znacznie więcej czasu na zbadanie przyczyn katastrofy i na kolejny lot możemy poczekać dłużej.

Reklama

Aktualizacja 06.03.2025, 21:30:

Obecnie start rakiety Starship planowany jest 30 minut po północy, w piątek 7 marca polskiego czasu. Okienko startowe potrwa 60 minut, a pogoda dzisiaj w Boca Chica jest znacznie lepsza niż ostatnio, więc wszystko wskazuje na to, że tym razem się uda. Transmisja z tego wydarzenia rozpocznie się mniej więcej na pół godziny przed startem, czyli za około 2,5 godziny.

Aktualizacja 04.03.2025, 20:00:

Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, kolejna próba startu do 8. misji statku Starship podjęta zostanie 30 minut po północy ze środy na czwartek polskiego czasu. Miejmy nadzieje, że tym razem nie będzie żadnych problemów. Niestety SpaceX nie podało przyczyny anulowania startu w dniu wczorajszym.

Aktualizacja 04.03.2025, 08:00:

Niestety nie wszystko poszło zgodnie z planem, wydawało się, że przeszkodą może być pogoda, która nie była najlepsza. SpaceX przystąpiło jednak do tankowania rakiety i rozpoczęło normalną procedurę startową. Wszystko wyglądało dobrze aż do momentu gdy licznik wskazał T-40 sekund. Kontrola lotów wstrzymała wtedy odliczanie z nieznanych powodów. Inżynierowie próbowali jeszcze rozwiązać powstałe problemy, ale ostatecznie SpaceX zrezygnowało z próby startu. Nie poznaliśmy dokładnej przyczyny, ale biorąc pod uwagę problemy podczas ostatniego lotu, lepiej pewnie dmuchać na zimne.

Nowa data startu zostanie podana w późniejszym czasie, bo konieczne jest między innymi uzupełnienie zasobów paliwa. Najwcześniej może to byś noc ze środy na czwartek czasu polskiego.

Pierwotny tekst znajduje się poniżej.

Starship miał polecieć w miniony piątek, 28 lutego, ale SpaceX ostatecznie nie otrzymało jeszcze wtedy zgody FAA. Lot został zatem przełożony na poniedziałek czasu lokalnego, ale właściwy start zaplanowany jest już na wtorek czasu polskiego, dokładnie 30 minut po północy. Okienko startowe potrwa godzinę, więc w razie problemów, inżynierowie będzie mieli nieco czasu na ich rozwiązanie. Transmisja powinna rozpocząć się około północy naszego czasu. Profil lotu jest identyczny jak plan, który miał zostać zrealizowany poprzednim razem, a całość do momentu lądowania w Oceanie Indyjskim potrwa nieco ponad godzinę.

Ostatni taki lot Starshipa?

Dla przypomnienia, podczas poprzedniej próby, w styczniu, drugi człon rakiety uległ uszkodzeniu i został zniszczony nad Karaibami. Był to pierwszy lot nowej konstrukcji drugiego stopnia rakiety, który niestety okazał się wadliwy. Dlatego Starship o numerze seryjnym 34 został dokładniej przetestowany, wliczając w to blisko minutową próbę odpalenia wszystkich silników. SpaceX bardzo szybko wyciąga wnioski ze swoich katastrof i jest duże prawdopodobieństwo, że tym razem uda się zrealizować całą misję. W jej trakcie mamy między innymi zobaczyć jak statek wypuści na orbicie 4 symulatory satelitów Starlink V3, a także ponownie odpali jeden z silników. Trajektoria lotu przewiduje wodowanie w Ocenie Indyjskim niedaleko wybrzeża Australii. Swój żywot skończy tam zarówno Starship jak i wspomniane symulatory satelitów.

Reklama

Jeśli tym razem wszystko pójdzie zgodnie z planem to będzie to prawdopodobnie ostatnia suborbitalna próba Starshipa. Elon Musk zapowiadał już, że w czasie dziewiątego lotu zostanie podjęta próba złapania Starshipa. Oznacza to, że będzie on musiał wykonać przynajmniej jeden obrót wokół całej Ziemi wracając na miejsce swojego startu. Biorąc pod uwagę, że druga wieża startowa jest już prawie gotowa (ma swoje ramiona do łapania rakiety) to nie jest wykluczone, że taka próba faktycznie odbędzie się za kilka tygodni. Kolejne kroki rozwoju Starshipa to między innymi testy tankowania na orbicie oraz wynoszenie pierwszych ładunków, którymi niemal na pewno będą satelity systemu Starlink. Czy będzie to miało miejsce jeszcze w tym roku? Szansę z pewnością są większe od zera, ale najpierw dzisiaj musi wszystko pójść zgodnie z planem.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama