Microsoft

To może być kolejny powód, by zacząć testować Windows 10

Konrad Kozłowski
To może być kolejny powód, by zacząć testować Windows 10
Reklama

Dla wszystkich testujących wersję rozwojową Windows 10 mam relatywnie dobre wieści - coraz bardziej realna staje się aktualizacja dla bety Windows 10,...

Dla wszystkich testujących wersję rozwojową Windows 10 mam relatywnie dobre wieści - coraz bardziej realna staje się aktualizacja dla bety Windows 10, która pozwoli przejść na wydanie RTM, czyli finalne. Dlaczego użyłem słowa relatywnie?

Reklama

Kwestia tego, co czeka użytkowników biorących udział w programie Windows Insider powraca regularnie co jakiś czas. Osoby te przecież poświęcają swój czas, a czasem i nieco więcej, by finalne wydanie systemu Windows było jak najlepsze i pozbawione jak najwięcej liczby błędów oraz niedociągnięć. Bywało jednak tak, że w momencie pojawienia się wersji “gotowej do produkcji” musieli oni zrezygnować ze środowiska, w którym pracowali kilka miesięcy. Tym razem może być inaczej.

Gabriel Aul, pracownik Microsoftu należący do zespołu odpowiedzialnego za program Windows Insider został wprost zapytany na Twitterze, czy możliwe będzie przeprowadzenie aktualizacji Windows 10 Technical Preview do wersji RTM, gdy takowa zostanie udostępniona. Odpowiedź była krótka, dająca nadzieje, choć niejednoznaczna. “Intencją” Microsoftu jest, by tak właśnie było, lecz czy rzeczywiście do tego dojdzie - cóż tutaj do czynienia mamy z pewną dozą niepewności. Nie zostało powiedziane wprost, że tak będzie, ponieważ byłaby to deklaracja, która może nie doczekać się swojego odzwierciedlenia w rzeczywistości.

Najistotniejsze jest jednak moim zdaniem to, że w ogóle Microsoft planuje udostępnienie takiej możliwości. Jest to kolejny już dowód na to, że mamy do czynienia z nowym Microsoftem, który ma niewiele wspólnego z firmą, która znamy sprzed kilku lat. Coraz bardziej mi się to wszystko podoba i choć nadal nie zdecydowałem się na uczynienie Windows 10 w wersji testowej moim głównym systemem, to takie informacje mnie do tego przybliżają. Perspektywa braku potrzeby przeprowadzania świeżej instalacji systemu po ukazaniu się finalnego produktu wydaje się być naprawdę kusząca. Być może niedługo Microsoft będzie w stanie oficjalnie potwierdzić taki scenariusz, a wtedy zabraknie mi chyba argumentów “przeciw” przesiadce na Windows 10.

Zdjęcie.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama