Microsoft

Warren dementuje: pokazany ostatnio prototyp to nie Lumia 1030

Jakub Szczęsny
Warren dementuje: pokazany ostatnio prototyp to nie Lumia 1030
Reklama

Zapewne pamiętacie mój wpis na temat wycieku zdjęcia prototypu jednego z urządzeń Microsoftu. Bazując na tylnej części urządzenia i ja i właściwie cał...

Zapewne pamiętacie mój wpis na temat wycieku zdjęcia prototypu jednego z urządzeń Microsoftu. Bazując na tylnej części urządzenia i ja i właściwie cała społeczność skupiona wokół Windows Phone w Polsce i na świecie miała nadzieję, iż ów sprzęt okaże się być kontynuatorem serii naprawdę fotograficznych smartfonów Lumia. Obecna generacja nieco cierpi już z powodu braku sukcesora dla Lumii 1020 - poprzedni model do tego nie otrzymał wszystkich funkcji w ramach aplikacji Lumia Camera 5 i tym samym wywołuje to realną potrzebę kontynuowania linii 10XX.

Reklama

Wspominałem Wam ostatnio o wycieku, wedle którego mieliśmy do czynienia prawdopodobnie z Lumią 1030. Ja natomiast do tego jeszcze dodałem, że niewykluczone, iż jest to jednak anulowany wcześniej McLaren lub 1030 będzie połączeniem technologii z poprzednich fotograficznych smarfonów z osiągnięciami inżynierów przy projekcie telefonu obsługiwanego "gestami z powietrza".

Warrenowi trzeba jednak wierzyć - jest blisko związany z Microsoftem i jego słowa nierzadko miały swoje potwierdzenie w działaniach giganta. Zauważcie jednak, że Warren nie skreśla przyszłości ani jednego, ani drugiego urządzenia. Co to oznacza?


Na początek musimy sobie ustalić jedno - Lumia 1030 na pewno jest w przygotowaniu. Nie udało się nam (jeszcze) zdobyć na jej temat żadnych informacji - nie oznacza to jednak, że Microsoft odpuszcza sobie fotograficzne smartfony. Oprócz Lumii 920, która naturalnie funkcjonowała jako flagowiec serii Lumia, to właśnie 1020 była wizytówką wszystkich urządzeń z portfolio Nokii (Microsoft Mobile), rzekłbym nawet, że wiodła ona prym w kręgu całego środowiska Windows Phone. Wyprodukowanie jeszcze lepszego telefonu tego typu przez Microsoft bardzo dobrze wpłynie na jego wizerunek - stąd nie spodziewam się zabicia projektu ultrafotograficznego urządzenia.

Przy tym założeniu możliwości są dwie - albo wspomniane wówczas urządzenie to egzemplarz, który nigdy nie trafi do klientów i służy on do rozwijania technologii gestów 3D, albo projekt McLaren trafi w końcu do świata Windows Phone. Może to jednak zrobić dwojako - w charakterze samodzielnego urządzenia będącego podobnie, jak 1020, przedstawicielem nowej linii sprzętu od Microsoftu (w tym wypadku sprzętu obsługiwanego gestami), albo dokonania inżynierów w projekcie McLaren zostaną przeniesione do nowych smartfonów z Windows Phone (seria X40?). Przy czym ja obstaję przy tym drugim rozwiązaniu - samodzielne urządzenie zawierające w sobie możność użycia gestów 3D mogłoby sobie nie dać rady w pojedynkę. Stąd Microsoft zapewne będzie chciał zrobić z tego "killer feature" - o ile cena tego rozwiązania spadnie na tyle, że opłaci się instalować je w smartfonach.

Reklama

Grafika: 1, 2

Źródło: Windowscentral

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama