Rysik miał kosztować około 50 dol. i był już ponoć w produkcji. Ostatecznie jednak firma nie zdecydowała się go pokazać.
To miało być nowe akcesorium do iPhone. Apple wycofało się w ostatniej chwili
Takie informacje pojawiły się dziś na chińskim portalu Weibo. Podał je dalej w tweecie Dan Rui.
Urządzenie bez czujnika nacisku i baterii miało być podobne do S-Pena Samsunga. Planowano, że będzie współpracować z iPhonami z serii 14 oraz z iPadem 10. Jednak projekt został skasowany w ostatnim momencie, już po wyprodukowaniu ponad miliona sztuk, które teraz trafią na śmietnik. Nie wiadomo jakie były powody wstrzymania premiery.
Zastanawia niska cena urządzenia, sporo niższa niż Apple Pencil pierwszej czy drugiej generacji. Oczywiście inna jest jego budowa, ale i tak być może firma przestraszyła się po prostu „wewnętrznej” konkurencji. Ciekawa jest również możliwość współpracy z iPhonem, co byłoby nowością – do tej pory rysiki nie współpracowały ze smartfonami. Samo Apple w przeszłości odrzucało też taką możliwość.
W tym kontekście można jednak zrozumieć dziwną sytuację, jaka miała miejsce z iPadem 10. Tablet został bardzo mocno skrytykowany za zastosowanie pierwszej wersji rysika i brak kompatybilności z jego nową wersją. iPad 10 generacji nie ma już portu lighting, w który z kolei jest wyposażony rysik pierwszej edycji. Aby go naładować trzeba więc korzystać ze specjalnej przejściówki i kabla, co jest bardzo niewygodne. Być może zastosowanie tego rysika było opcją awaryjną, bo pierwotnie miał być zastosowany wycofany w końcu tani Apple Pencil.
Najnowszy podstawowy iPad został przez Apple mocno przeprojektowany. Przeniesiono m.in. czytnik linii papilarnych który teraz jest w przycisku zasiania oraz kamerkę, która po raz pierwszy znalazła się na dłuższym boku urządzenia. Wzrosła również cena, najtańsza wersja 64 GB kosztuje prawie 3 tys. zł.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu