O pierwszym ograniczeniu prędkości transferu w Play pisałem Wam w grudniu zeszłego roku, we wpisie To już początek końca zasięgu 4 sieci w Play? Wtedy Play zdecydował się na ograniczenie danych pobieranych do 3 Mb/s i wysyłanych 1 Mb/s, klientom korzystającym z roamingu krajowego poprzez nadajniki konkurencji. To już było spore ograniczenie, ale ostatni ruch Play, jeszcze dwukrotnie obniża tę prędkość do 1,5 Mb/s dla danych pobieranych, więc i prawdopodobnie do 0,5 Mb/s dla wysyłanych.
To już praktyczny koniec roamingu krajowego w Play - ograniczenie prędkości transferu do 1,5 Mb/s
Jak Play tłumaczył to pierwsze ograniczenie do 3 Mb/s? Tak, że klienci mogą przecież korzystać z nadajników Play na pełnej prędkości.
Rzeczywiście, testujemy ujednolicenie technicznych warunków świadczenia usług mobilnego dostępu do internetu w sieciach roamingowych partnerów. Według nas, to poprawi komfort korzystania. Chcielibyśmy też zwrócić uwagę naszych klientów, że we własnej sieci Play mogą korzystać z maksymalnych prędkości internetu. Tymczasem całkiem wielu z nich korzysta z roamingu krajowego, kiedy to wcale nie jest konieczne, ponieważ terminal mógłby się zalogować do sieci Play.
To było dobre tłumaczenie w lokalizacjach, gdzie Play ma dobry zasięg, kiedy klienci w mniejszych miejscowościach i wsiach mogli tylko pomarzyć o wystarczającym do komfortowego korzystania zasięgu. Teraz Play, jeszcze mocniej tnie tą maksymalną prędkość i od teraz klienci Play logujący się do zewnętrznych nadajników, mogą korzystać z prędkości do 1,5 Mb/s.
Informacja ta została oficjalnie potwierdzona przez rzecznika Play, Marcina Gruszkę pod jednym z wpisów na Twitterze.
Tak ograniczyliśmy
— Marcin Gruszka (@RzecznikPlay) 5 czerwca 2017
Co na to klienci? Tak jak poprzednio, zawiedzone są przede wszystkim osoby korzystające z usług Play w lokalizacjach ze słabym zasięgiem. Na forum Play, pojawił się dziś taki wpis:
Już pisałam w innych tematach dość wyczerpująco o co chodzi z tym cięciem w roamingu, ale oczywiście mogę jeszcze raz. Wszak temat cały czas jest aktualny.
Głównie chodzi o to, że w niektórych lokalizacjach Wasi klienci nie mają dostępu do sieci macierzystej i posiłkują się właśnie roamingiem krajowym. Osobiście czasami przebywam w takiej miejscowości, gdzie jest tylko zasięg Orange. I był tam całkiem przyzwoity transfer do czasu, aż Play przyciął pasmo do 3 Mb/s, a obecnie do 1,5 Mb/s. Wobec tego wolę płacić Orange za Internet z przyzwoitym transferem, a karta Play jest w szufladzie i tam dokona żywota.
W dzisiejszych czasach Internet 1,5 Mb/s jest delikatnie mówiąc nieporozumieniem. Przy okazji widać tu tendencję zniżkową więc możemy za chwile dowiedzieć się, że znowu przycięto np. do 128 kbps (albo mniej). Zatem w mojej ocenie Wasza sieć jest nieprzewidywalna i branie umowy abonamentowej obarczone będzie pewnym ryzykiem.
Najbardziej rozczarowująca jest postawa Waszej firmy. Zwykłe "cięcie" w roamingu krajowym nazywaliście "testami" i udawaliście i nadal udajecie, że nic wielkiego się nie stało. Problem w tym, że dla klientów to jest pogorszenie, degradacja usługi.
Trudno się z tym nie zgodzić. Osobiście oceniam to, jako początkowe zdobycie rynku (wyniki Play za I kwartał 2017), na bazie szumnego hasła "zasięgu 4 sieci", które z pewnością przekonało wielu klientów, by teraz powoli wycofywać się z tego pomysłu. Oczywiście, można powiedzieć, że nadal można korzystać z rozmów czy wiadomości w roamingu, ale nie oszukujmy się, przy "jednej kresce" spokojnie można nawiązać połączenie czy wysłać wiadomość, a już z dostępu do internetu nie bardzo. Rozumiem, że ponosili spore koszty związane z odprowadzaniem do konkurencji, kosztów tego roamingu, ale rozumiem też klientów, którzy czują się zawiedzeni taki stanem rzeczy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu