Oszuści niszczą FC 25, a ich metody są czasem niemożliwe do wychwycenia. Na szczęście twórcy w końcu podjęli działania i ruszają z kontratakiem.
W recenzji FC 25 zwracałem uwagę na gigantyczną liczbę błędów, brak systemu zgłoszeń trybie Rush, niestabilne serwery i wiele innych mankamentów, które uprzykrzają graczom życie, nie pozwalając na pozytywne postrzeganie produkcji, nawet pomimo kilku ciekących rozwiązań w nowej odsłonie. Czy te problemy zostały załatane? Oczywiście, że nie. Zamiast tego graczom rzucono kolejne kłody pod nogi – choć w tym przypadku to toksyczna społeczność jest winna całego zamieszania. FC 25 zmaga się bowiem z falą oszustów na PC, którzy w tym roku idą po bandzie. Na szczęście EA Sports w końcu wzięło się do roboty. Strzeżcie się cheaterzy – dziś rusza potężny ban hammer.
Pełen arsenał hacków – niektórych nawet nie widać
Oszuści to stały element gier online i nieważne jak bardzo developerzy będą się starać, zawsze znajdzie się niereformowalny przypadek gracza, który znajdzie sposób na ominięcie zabezpieczeń i uprzykrzenie rozgrywki swoim przeciwnikom. Jeśli tyczy się to gier z naprawdę wieloosobowym formatem (mam na myśli przykładowo Battle Royal, gdzie na mapie znajduje się ponad sto osób) to można to jakoś przełknąć, bo dzięki efektowi skali rozchodzi się to po kościach. W piłkarskich grach od EA najczęściej mierzymy się jednak w pojedynkach 1 vs 1, więc całość negatywnych konsekwencji odczuwamy na własnej skórze.
Oszustom w FC 25 chwilę zajęło, by rozkminić luki, pozwalające uzyskać nieuczciwą przewagę w grze. Dokładnie dziś mija miesiąc od premiery, a pierwsze dwa tygodnie upłynęły względnie spokojnie. Dopiero od niedawna zaczęliśmy oglądać takie sztuczki, jak ta poniżej.
Cheater po prostu zamroził zawodników przeciwnika, dzięki czemu mógł bez przeszkód wykonywać rajdy w stronę bramki. To niestety tylko jeden z przykładów. Nieuczciwi gracze korzystają z szerokiego asortymentu hacków, takich jak:
- Obniżenie poziomu AI zawodników przeciwnika
- Zwiększenie szybkości swoich piłkarzy
- Automatyczne wyrzucenie przeciwnika z gry
- Teleportowanie piłki prosto do bramki
- Perfekcyjne strzały, których bramkarz nie może zatrzymać
Wszystko zależy w zasadzie od tego, jak bardzo bezczelny chce być haker. Niektórzy wolą sprawiać pozory normalnej gry i dawać sobie przewagę trudną do wychwycenia (np. zawsze podając perfekcyjnie) – inni zaś po prostu wyrzucają Cię z gry po strzeleniu jednej bramki i notują błyskawiczne zwycięstwo.
Dobra wiadomość jest taka, że cheaty występują głównie na PC lub podczas grania z graczami PC w trybie międzyplatformowym – na konsoli nie zaobserwowałem takich sytuacji. Jeśli więc jesteś posiadaczem wersji komputerowej, to pozostaje jedynie wierzyć w skuteczność ban hammera EA. Ten ruszył już dziś i jest bardzo brutalny.
Dożywotni zakaz grania
Dziś zarówno w mediach społecznościowych jak i na Reddicie pojawiły się pierwsze potwierdzone przypadki banów dla oszustów. EA podkreśla w komunikacie, że chodzi w tym przypadku o używanie exploitów, ale pojawia się też wzmianka o stosowaniu zewnętrznego oprogramowania, a nawet celowego przegrywania.
Kara z łamanie regulaminu jest surowa – oszust może pożegnać się z grami z serii EA Sports FC.
Twoje konto nie będzie miało dostępu online do żadnych przeszłych, obecnych ani przyszłych tytułów EA Sports FC oraz EA Sports FIFA.
Dobrze, że EA w końcu wzięło się do roboty, ale gracze w komentarzach słusznie zwracają uwagę, że jest to rozwiązanie tylko częściowe. Banem objęte jest bowiem konto i nic nie stoi na przeszkodzie, by grę zakupić ponownie i oszukiwać dalej. W tym przypadku przydałaby się kara nałożona na IP, ale na taki ruch ze strony developera raczej nie ma co liczyć.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu