Było już podsumowanie tego, co działo się w branży technologicznej czas więc na parę słów bardziej z mojego prywatnego podwórka, czyli o tym, co się d...
Było już podsumowanie tego, co działo się w branży technologicznej czas więc na parę słów bardziej z mojego prywatnego podwórka, czyli o tym, co się dzieje z Antyweb.
Dla mnie 2013 był to rok wielu trudnych wyzwań, decyzji i ciąglej nauki. Prowadzenie własnego biznesu jest wyzwaniem, któremu ciągle staram się sprostać najlepiej jak potrafię. Mam nadzieję, że ostatni grudniowy bilans będzie tego najlepszym dowodem.
O Antyweb
W 2013 roku działo się bardzo wiele jeśli chodzi o Antyweb i nasze serwisy. Przede wszystkim kompletnie zmieniliśmy wygląd AW, była to dość ryzykowna decyzja ponieważ z poprzedniego layoutu nie zostało praktycznie nic. Z perspektywy czasu mogę jednak powiedzieć, że było warto. Antyweb jest moim zdaniem jednym z najlepiej wyglądających blogów technologicznych w Polsce.
Jeśli chodzi o rozwój postrzegany przez pryzmat ilości czytelników i ruchu to również mam powody do zadowolenia. Rośniemy kilkadziesiąt procent r/r, a przypomnę, że nasza historia sięga 2006 roku. Nie jest to więc młodziak, który idzie na fali "bo nowe".
W 2013 roku Antyweb miał przyjemność współpracować z największymi technologicznymi markami w naszym kraju. Jestem bardzo zadowolony z tej współpracy, a przede wszystkim z jej charakteru i zrozumienia zasad jakimi się kierujemy. Mam szczerą nadzieje, że w przyszłym roku również będziemy mieli okazję do współpracy. Czego sobie i naszym reklamodawcom życzę na nadchodząc rok 2014, na który szykujemy kilka bardzo ciekawych niespodzianek produktowych :)
Niezgrani
W 2013 roku w naszych szeregach pojawili się też Niezgrani.pl, w których też zrobiliśmy gruntowny redesign. Tematy związane z grami bardzo fajnie uzupełniają Antyweba, dodając kolejną tematykę z pogranicza technologii i rozrywki. Niezgrani rozwijają się dobrze aczkolwiek musimy jeszcze mocno walczyć.
AntyApps
AntyApps również doczekał się mocnej zmiany graficznej. Jestem bardzo zadowolony z tej przemiany ponieważ oddaje ona bardziej charakter serwisu, w którym na co dzień opisujemy i recenzujemy aplikacje mobilne. AntyApps tak jak w poprzednim roku idzie pełną parą do przodu, a jego czytelnictwo wzrasta o ponad 100% (porównując rok do roku).
Z AntyApps jestem też dumny dlatego, że jest to marka budowana zupełnie od podstaw. Bazująca na tym w co najbardziej wierzę, czyli na dobrych treściach tematycznych. Nie wyszliśmy nawet o krok poza to, co było określone na początku.
We wszystkich naszych serwisach z roku na roku urosły wszystkie najważniejsze parametry jak czas na stronie, ilość wizyt, odsłon i cokolwiek czym jeszcze mierzy się ruch.
Nie osiągnęlibyśmy tego wszystkiego bez wspaniałych zespołów redakcyjnych. Dlatego z tego miejsca chciałem wszystkim redaktorom Antyweb, Niezgrani i AntyApps bardzo podziękować za ciężka pracę i bardzo dobrą współpracę.
O ruchu słów kilka
Tak zwany "ruch" w polskim internecie to Diabeł. Diabeł, który kusi mówiąc, że im jesteś większy tym lepiej. Im szybciej to osiągniesz tym lepiej. A są na to łatwe sposoby.
Robiąc już 3 rok to co robię zdaje sobie sprawę, że podniesienie bardzo znacząco statystyk Antyweb nie byłoby wielkim problemem. Można systematycznie inwestować w reklamę, w SEO lub w inne metody. Podbicie ruchu na stronie, odsłon czy czasy (choć na poziomie 22 minut na wizytę raczej już nie ma się co bawić), a nawet wyświetleń materiałów reklamowych nie jest dużym wyzwaniem.
Warto jednak zadać sobie pytanie po co i czy naprawdę tak chce się robić to, co się robi. Uważam, że Antyweb to najlepsza praca jaką mogłem w życiu znaleźć, nie chcę tego zmieniać w kantor małego lichwiarza, który wprawdzie jeździ dużym dobrym samochodem, ale do końca i szczerze o swojej robocie mówić nie może.
Szczerze wierzę w wartości jakie daje uczciwie zachęcony do odwiedzania czytelnik. Nie potrzebuję ruchu kilkuset UU miesięcznie napędzane z indonezyjskich stron czy generowanego przez programy, w których użytkownikom płaci się za kliki. Oczywiście reklamodawcy wymagają zasięgów - całą moją pracą jest jednak tłumaczenie, że zasięg często nie oznacza czytelników, a już tym bardziej zainteresowanych klientów.
O grupie sprzedażowej.
W 2013 razem z Michałem Samojlikiem podjęliśmy się też wyzwania stworzenia grupy serwisów technologicznych. Grupujemy je w celu wspólnego przedstawienia oferty reklamodawcom. Do tego celu powołaliśmy dział sprzedaży (uwaga, poszukujemy ludzi!), który od dwóch miesięcy działa już pełną parą i widać już pierwsze dobre efekty tej pracy. Był to bardzo ważny dla mnie ruch ponieważ sprzedaż reklamy jest jak wiecie głównym źródłem utrzymania wszystkich redakcji. To nie jest łatwa praca i to nie jest łatwy rynek dla małych graczy. Widać jednak, że duże marki doceniają serwis z własnym charakterem i na to stawiamy!
Podsumowując, był to bardzo udany dla nas rok. Rośniemy w każdym parametrze biznesowym (a przypomnę, że jest to drugi pełny rok działania AW). Jest to ciężka praca, ale uwierzcie mi nic nie daje takiej satysfakcji jak rozwijanie własnego biznesy nawet jeśli mówimy o mikro skali.
Najlepszego w 2014
Wszystkim wam drodzy czytelnicy życzę aby 2014 był dla was jeszcze lepszy. Abyście mieli siłę i samozaparcie do realizacji własnych celów zawodowych i prywatywnych. Nawet jeśli będzie ciężko i nie zawsze będzie wszystko po waszej myśli.
Trzymam kciuki za tych, którym się chce, za tych którzy zamiast narzekać wybierają trudniejszą drogą, za tych którzy nie szukają skrótów. Jestem naiwnym człowiekiem, który wierzy że długofalowo solidne fundamenty będą miały kluczowe znaczenie niezależnie od tego, co i dla kogo robicie.
Życzę wam w 2014 roku dużo czasu na refleksje, na przemyślenia, planowanie. Więcej czasu dla bliskich i dla rodziny.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu