Tesla podobno doszła już do ściany z obniżkami cen swoich samochodów, ale najwidoczniej są rynki gdzie da się jeszcze zaoferować coś ekstra. W Norwegii ponownie spadła cena Modele 3, który w wersji Standard Range kosztuje 324 990 NOK. To równowartość... 120 tys. złotych.
Tesla Model 3 za 120 tys. złotych
To nie jest żart, cennik Tesli w każdym kraju możecie sprawdzić na stronie internetowej. Samochody amerykańskiego producenta zawsze były tańsze w skandynawskim państwie, ale obecnie mamy chyba rekord. 324 990 koron norweskich to po dzisiejszym kursie 119 987 złotych. Dla porównania w Polsce za ten samochód trzeba zapłacić 194 900 złotych. Różnica w cenie nie jest zatem wcale kosmetyczna, ale wręcz kosmiczna. Podejrzewam, że gdyby Model 3 kosztował w naszym kraju równowartość 120 tys. złotych, to sprzedaż elektryków nie oscylowałaby w granicach 3%, a bliżej 15%. W takiej cenie można kupić dobrze wyposażony samochód segmentu B, a nie auto elektryczne z zasięgiem ponad 500 km.
Polecamy na Geekweek: Pływające samochody i przewrócone pociągi. Europa przegrywa z żywiołem
Równie dobrze w Norwegii wyglądają również ceny pozostałych samochodów Tesli. Za Model 3 Long Range z napędem na wszystkie koła trzeba zapłacić 409 990 koron, czyli nieco ponad 151 tys. złotych. W Polsce to wydatek rzędu 224 990 złotych. Najnowsza wersja Performance kosztuje natomiast w przeliczeniu niespełna 180 tys. złotych. Model Y w bazowej wersji kosztuje 414 990 koron norweskich, co w przeliczeniu daje nieco ponad 153 tys. złotych. W Polsce cennik rozpoczyna się od 204 990 złotych. Chciałbym powiedzieć, że nie wiem z czego wynika ta różnica, ale patrząc na statystyki sprzedaży wydaje się to chyba dosyć jasne.
W Norwegii w okresie od stycznia do kwietnia 2024 roku sprzedało się nieco ponad 33 tys. nowych samochodów, ponad 30 tys. z nich to były auta elektryczne. W tej chwili to ponad 90% rynku, co sprawia, że konkurencja pomiędzy producentami aut z bateriami musi być ogromna. Czy doczekamy się kiedyś takich cen w Polsce? Trudno powiedzieć, nie chce mi się wierzyć, aby Tesla nadal zarabiała sprzedając swoje auta za równowartość 120 tys. złotych. Z drugiej strony w ostatnich miesiącach miała sporą nadwyżkę produkcji i coś będzie musiała zrobić, aby sprzedać już wyprodukowane auta. Sporo na temat kondycji firmy powiedzą nam dane za drugi kwartał, ale na nie musimy poczekać jeszcze do końca czerwca. Póki co pozostaje tylko sprawdzić ile kosztuje import samochodu z Norwegii...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu