Tesla zapowiada rozbudowę swoich stacji do superszybkiego ładowania samochodów. Infrastruktura zdaje się odgrywać kluczową rolę w rozwoju spółki, dlat...
Tesla zapowiada rozbudowę swoich stacji do superszybkiego ładowania samochodów. Infrastruktura zdaje się odgrywać kluczową rolę w rozwoju spółki, dlatego odpowiednie rozlokowanie stacji do ładowania jest tak istotne. Poniżej znajdują się dwie mapy, które obrazują najbliższe plany Tesli i zdradzają stosunek firmy do polskiego rynku.
Cieszę się, że wreszcie doczekaliśmy się samochodu na miarę początków XXI w. Jestem wielkim zwolennikiem samochodów elektrycznych, które przełamują monopol eksporterów ropy. Ostatnio miałem okazję prowadzić samochód z silnikiem i hybrydowym, co mogę podsumować jako czystą przyjemność. Jeżeli tylko jesteśmy w stanie utrzymać odpowiednie obroty silnika możemy zminimalizować zużycie benzyny do absolutnego minimum. Jednak największym atutem, moim zdaniem, jest kompletnie bezhałaśliwa jazda. Wyobrażacie sobie rzeczywistość, w której samochody poruszają się niemal bezszelestnie? Mam nadzieję, że doczekamy tych czasów.
Z tego właśnie powodu mocno kibicuje Tesli, choć zdaje sobie sprawę, że jest to samochód mocno poza zasięgiem finansowym przeciętnego Polaka. Tę sytuację może zmienić najnowszy zapowiedziany model III, który kosztować ma w okolicach stu tysięcy złotych. Model ten mógłby być przełomowy dla spółki i może pomóc w zdobywaniu nowych, mniej zamożnych, rynków.
Kupując samochód od Elona Muska często jednak zapominamy, że Tesla posiada pewną wartość dodaną, zaślepieni pięknym wyglądem nadwozia lub luksusowymi elementami wykończenia. Kupując samochód od Tesli kupujesz również obietnicę świata, w którym elektryczne samochody będą codziennością. A skoro samochody elektryczne mają zawojować ulice oznacza to, że będą potrzebowały odpowiedniej infrastruktury w postaci stacji do ładowania. W tym celu Tesla nieustająco pracuje nad rozwojem swoich specjalnych stacji Superchargers, które są w stanie naładować samochody Tesli w niecałą godzinę (czas ładowania zależy od pojemności baterii w różnych modelach samochodów Tesli). Można śmiało stwierdzić, że Superchargers są kluczowe dla popularyzacji tych elektrycznych samochodów. Odpowiednie rozlokowanie stacji sprawia, że jesteśmy w stanie naładować nasz samochód w trakcie, gdy my siedzimy w pracy, a także nie boimy się wyjechać na wakacje, bowiem mamy gwarancję, że nasz samochód będzie można podładować przejeżdzając kraj wzdłuż i wszerz.
Z tego właśnie powodu Tesla od dawna stara się rozwijać swoją infrastrukturę na terenie Stanów Zjednoczonych. Na chwilę obecną w USA są 103 stacje Supercharger. W zeszłym roku w maju było ich zaledwie 9. Widać zatem, że zapewnienia Tesli o pokryciu 98% terytorium USA nie są pustymi przechwałkami. Poniżej znajdziecie wizualizację rozlokowania wszystkich superstacji Tesli, gdzie również zostały zaznaczone stacje, które dopiero powstaną.
Podobną mapę możemy znaleźć dla Europy. Widać wyraźnie, że Tesla nie zapomina o starym kontynencie, który również zamierza opleść gęstą siatką swoich stacji. Plan jest ewidentnie prosty: umożliwić posiadaczom Tesli przejazd od Berlina, przez Paryż, aż po Londyn bez obawy o to gdzie naładują swój samochód.
Niestety grafika zdradza jeszcze jedną istotną rzecz z naszego punktu widzenia. Tesla nie jest na razie zainteresowana rozwojem swojej marki w naszym regionie i nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższej przyszłości miało się to zmienić. Powód zapewne jest dość prozaiczny: 200 tys. zł za samochód to dla Polaków zdecydowanie za dużo. Jeżeli zatem zdecydujecie się na kupno ekskluzywnego samochodu od Tesli, najbliższe ładowanie za pomocą Supercharger możecie sobie zapewnić dopiero w Berlinie.
Sytuacja może nie jest tak beznadziejna, jakby mogło się to wydawać. Tesla znana jest z szybkich działań i bardzo możliwe, że w momencie debiutu tańszego modelu w 2017 r. przystąpi do szybkiego rozwoju stacji również na terytorium naszego kraju. Miejmy świadomość, że firma Elona Muska mierzy w najwyższe cele, czyli dominację na szczeblu światowym.
Źródło: The Verge
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu