Nowy start-up sprawi, że staniemy przed dystopijnym wyborem moralnym. Czy telewizor z soundbarem wystarczy, żebyśmy oddali swoją prywatność?
Telewizor „za darmo”? Telly ma dla nas propozycję
Kto by nie chciał telewizora z soundbarem za darmo? To samo pytanie zadał sobie współtwórca Pluto TV, Ilya Pozin, zakładając swój nowy start-up o nazwie Telly. Z tą różnicą, że Pozin nie planuje wyłącznie nad tym rozmyślać, a sprawdzić to w praktyce — i zaoferuje telewizor z dwoma ekranami i soundbarem, za który nie będziecie musieli dać grosza:
Kiedy byłem współzałożycielem Pluto TV, stworzyliśmy zupełnie nowy model, który oferował widzom niesamowite treści telewizyjne za darmo. Teraz, dzięki Telly, zapewniamy również sam telewizor za darmo.
Brzmi jak wymarzona oferta? Pewnie, że tak — jednak nawet tutaj sprawdza się powiedzenie „w życiu nie ma nic za darmo”. Założeniem Telly jest to, że w zamian za telewizor musimy oddać swoje dane i prywatność — i tutaj kluczowy jest fakt, że telewizor ten... ma dwa ekrany.
Telewizor z dwoma ekranami. Jeden do użytku, drugi do reklam
Telly zaoferuje telewizor, który na pierwszy rzut oka może wyglądać dziwnie lub ekscytująco — zależy od Waszego gustu. Pod dużym, głównym ekranem, znajduje się soundbar... a pod listwą odpowiedzialną za nagłośnienie na wysokim poziomie znajdziemy podłużny, cienki ekran. Ten pasek przez Telly nazywany jest „inteligentnym wyświetlaczem”.
Na mniejszym ekranie będą wyświetlać się takie treści jak aktualna pogoda, pasek z bieżącymi wiadomościami, ceny akcji na giełdach czy wyniki meczów. Wydaje się więc, że jest to coś w rodzaju smart ekranu z najważniejszymi informacjami — coś, co mogłoby być sprzedawane osobno jako uzupełnienie smart home'a. Jest jednak jedna, główna różnica.
Drugi ekran w telewizorze Telly służy przede wszystkim do wyświetlania reklam. Te mają pojawiać się zarówno po prawej, jak i po lewej stronie ekranu — miejsce na sponsorowane treści zawsze się znajdzie. Jak podaje jednak The Verge, kiedy nie będziemy niczego aktualnie oglądać, to banerem reklamowym stanie się również główny ekran — telewizor w naszym domu będzie świecił i reklamował najróżniejsze produkty czy usługi. Żebyśmy zwracali na wyświetlane treści sponsorowane większą uwagę, Telly będzie nagradzać tych, którzy będą brali zawsze udział w wyświetlanych ankietach — w nagrodę mamy otrzymać na przykład karty podarunkowe do Netfliksa czy Starbucksa.
Reklamy nie będą jednak przypadkowe. Wszystkie treści wyświetlane na mniejszym ekranie będą dotyczyły tego, co aktualnie lub najczęściej oglądamy — wszystko, co robimy na ekranie, będzie stale analizowane. Coś w stylu plików cookies, jednak trzeba przyznać, że jest to dość przerażające.
Sam telewizor ma być świetny
Co jednak zaoferuje sam telewizor? Mowa tutaj o 55 calach, 4K HDR i systemie operacyjnym TellyOS, który łączy ze sobą dwa ekrany. Na ten moment system nie obsługuje aplikacji innych firm, więc wszystkie osoby, które zdecydują się na odebranie Telly, dostaną za darmo dostęp do Android TV, żeby móc korzystać z prawdziwych możliwości Smart TV.
Do tego na środku soundbara znajduje się kamera, która ma pozwolić na interaktywne ćwiczenia przed telewizorem oraz rozmowy na platformie Zoom. Kamera w telewizorze analizującym wszystko, co dzieje się na ekranie, oraz pobierającym nasze dane nie brzmi najbezpieczniej — na szczęście Telly dołącza fizyczną zaślepkę, więc nie musimy obawiać się o to, że urządzenie może rejestrować obraz z kamery bez naszej zgody.
Telly informuje również, że ich telewizor będzie miał 40 wbudowanych gier, dostęp do platform streamujących muzykę i asystenta głosowego opartego na sztucznej inteligencji. Brakuje jednak konkretów, chociaż Pozin dumnie twierdzi, że jest to najlepszy i „najbardziej zaawansowany telewizor, jaki kiedykolwiek powstał”.
Telly tego lata ma dostarczyć pół miliona telewizorów do domów chętnych osób. Skusilibyście się na coś podobnego, czy uważacie, że podobne rozwiązania to już przekroczenie pewnej granicy?
Źródło, grafika wyróżniająca: Telly
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu