Samsung

Telewizory niczym kameleon i tylko jeden kabel. Samsung przedstawia swoją ofertę na 2018

Kamil Świtalski
Telewizory niczym kameleon i tylko jeden kabel. Samsung przedstawia swoją ofertę na 2018
Reklama

Dziś miała miejsce oficjalna polska prezentacja tegorocznej linii telewizorów Samsunga. Miałem szansę zobaczyć kilka modeli, które już w połowie kwietnia trafią na rodzime półki sklepowe — i nie ukrywam, że już teraz nie mogę się doczekać, aż trafią do nas na testy.

Telewizory Samsunga od wielu lat są dla mnie synonimem wysokiej jakości. Jasne, ich portfolio to ogromny pakiet urządzeń, dzięki czemu prawdopodobnie każdy znajdzie tam coś dla siebie. Nie każdy potrzebuje flagowego modelu (w 2018 będzie to sprzedawany w wielkościach od 55" do 79" model Q9F) i firma doskonale o tym wie.

Reklama


Tegoroczne portfolio telewizorów Samsunga otwiera Seria 7 — i cztery modele UHD. NU7100 (wraz z zakrzywionym wariantem — NU7300) oraz NU7400 (i zakrzywiony wariant NU7500). Drugi z nich może się już poszczycić Dynamic Crystal Color, czyli wierniejszym odwzorowaniem barw. Tuż za nią jest Seria 8 — a w niej model NU8000 (oraz zakrzywiony NU8500), które poza rozdzielczością 4K, mogą się także poszczycić HDR Elite. W serii 8 oraz modelach UHD Samsung w tym roku wyraźnie stawia na graczy — ich telewizory od serii 8 wzwyż w trybie Gra (automatycznie uruchamiającym się przy wykrytej konsoli) osiągają input lag na poziomie nawet 15 ms! Poza nim oscyluje on ok. 70 ms. Warto również wspomnieć o kolejnym kroku ku lepszemu zarządzaniu kablami — te, owszem, wciąż można ukrywać w stopkach, ale jeżeli decydujemy się na powieszenie urządzenia na ścianie, od teraz można je ładnie "prowadzić" a pośrednictwem specjalnych 4 uchwytów, które znalazły się w tylnej części urządzenia.

Wśród wyższych serii czekają na nas sprzęty oferujące jeszcze więcej. Najdroższą z tegorocznych serii będą telewizory QLED, z których na polski rynek trafią cztery modele: najtańszy Q6F (będący QLEDem, jednak pod względem wyposażenia pozostający pod bliżej UHD), Q7F, zakrzywiony Q8C oraz flagowiec Q9F — naturalnie każdy w kilku wielkościach. QLEDy z 2018 roku to nie tylko najwyższa jakość obrazu i bardzo wysoka jakość dźwięku (w najdroższym modelu znalazły się cztery głośniki i dwa subwoofery), ale także minimalistyczny design (brak ramek, metalowe krawędzie, niewielkie logotypy), nowa odsłona One Connecta (jaki on ogromny!) oraz kabel, który nie tylko połączy go z OC, ale także zapewni zasilanie.

Wszystkie modele telewizorów QLED będą wyposażone w nową opcję — Ambient Mode. Jako że Samsung z roku na rok kwestię wzornictwa traktuje coraz poważniej, tym razem postanowił zręcznie zamaskować czarną dziurę wielkości kilkudziesięciu cali, która wyłączona była średnią ozdobą naszych domostw. Ambient Mode to tryb, w którym użytkownicy mogą ustawić estetyczną tapetę, a nawet tło które pozwoli mu "wtopić" się w tło. Grafiki które się tam znajdą możemy ustawiać ręcznie, a we wszystkim pomoże nam dedykowana aplikacja, która tworząc zdjęcie z pomocą kilku wytycznych przeanalizuje tło i zaserwuje nam obraz na telewizorze komponujący się z otoczeniem. Oczywiście nic też nie stoi na przeszkodzie, aby zrobić z niego podręczną ramkę do zdjęć, a nawet wykorzystać pakiet dodatków które na bieżąco będą informować nas o pogodzie czy dowozić najświeższe informacje ze świata połączone jedną z aplikacji.

Elementem który mi, człowiekowi regularnie konfigurującemu kolejne telewizory które dostaję do testów, przypadł do gustu w nowych modelach jest opcja ich konfiguracji za pośrednictwem mobilnej aplikacji. Bez konieczności żmudnego wpisywania loginów i haseł na ekranie telewizora. Co więcej — nowe modele będą w stanie automatycznie przepisać sobie część haseł do usług, z których korzystamy także mobilnie — m.in. VOD. A kiedy już jesteśmy przy VOD, warto też wspomnieć o nowej ofercie Smart Pack, czyli pakietu startowego w ramach którego użytkownicy mogą wybrać 4 spośród 7 platform. Wśród nich: HBO GO (3 miesiące), IPLA (6 miesięcy), FilmBox Live (6 miesięcy), player+ (6 miesięcy), VoD Onet (6 miesięcy), Showmax (6 miesięcy) oraz ELEVEN SPORTS (6 miesięcy). W tym roku korzystanie ze Smart Packa jest znacznie łatwiejsze — wszystko dzięki nowej aplikacji którą użytkownicy znajdą w menu telewizora. Wisienką na torcie w najnowszych modelach ma być aplikacja SmartThings, pozwalająca zarządzać inteligentnymi urządzeniami od Samsunga — od pralek, przez odkurzacze, na piekarnikach kończąc. Mam tylko wątpliwości, czy faktycznie to telewizor jest urządzeniem, z którego chciałbym wydawać te polecenia ;-).

Już za kilka dni na polskie półki sklepowe trafi kilka tegorocznych modeli telewizorów, które — jak pisałem — mają dużą szansę zadowolić wszystkich odbiorców. Dla każdego znalazło się coś dobrego. A co z cenami? Cóż, tutaj — jak zwykle — Samsung milczy, te ustalać będą sklepy. Można się jednak spodziewać, że (szczególnie w przypadku najdroższych urządzeń), tanio nie będzie. No ale najwyższa półka zawsze swoje kosztuje.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama