Telewizja

W telewizji może i dominuje paździerz, ale długo się z nią nie rozstaniemy

Maciej Sikorski
W telewizji może i dominuje paździerz, ale długo się z nią nie rozstaniemy
Reklama

Podział na nowe i stare media można realizować na różne sposoby: według popularności, zasięgu, sprzedaży, jakości itd. Da się przy tym usłyszeć, że stare media są w odwrocie, że gazety, radio czy telewizja nie mają szans w starciu z Internetem, że czeka je rychły upadek i zapomnienie. A potem przychodzi impreza taka jak Euro i okazuje się, że miliony ludzi siedzą jednak przed telewizorami. Nie za sprawą jakiejś gry czy aplikacji - oglądają tradycyjną tv. I długo będą to robić. Przynajmniej tak sprawy mają się w Polsce.

Telewizja to przeżytek i straszny paździerz? Oglądając niektóre programy, dochodzę do wniosku, że nie można się z tym nie zgodzić. Parę dni temu obejrzałem nowy program rozrywkowy (kabaret) wyemitowany przez telewizję publiczną i nadal dochodzę do siebie - przed takimi audycjami powinno się pojawiać jakieś ostrzeżenie. I to po konsultacjach z lekarzami. Patrząc na to, przestaje dziwić, że ludzie odwracają się od tv. Ale czy na pewno się odwracają? Oglądalność euro wskazuje, że telewizja długo pozostanie mocnym medium.

Reklama

Miliony przed telewizorami. Tradycyjnie

Pisałem niedawno, że TVP pobiła Polsat pod względem oglądalności meczu otwarcia w "polskiej" grupie na Euro 2016. Zwycięstwo telewizji publicznej i telewizji w ogóle - kilkanaście milionów Polaków skorzystało z tego medium. Sam nie umawiałem się z rodziną na oglądanie meczu za pośrednictwem VoD, skorzystaliśmy z tradycyjnego rozwiązania. Kolejne mecze oglądałem w barze i tam też nikomu nie przyszłoby do głowy, że obraz może pochodzić z innego źródła niż telewizja. I nie chodzi tylko o przyzwyczajenia, różnicę robi także jakość, kwestia techniczna - serwis ipla.tv po prostu nie podołał wyzwaniu. A jeśli już działa sprawnie, to pojawia się wątek opóźnień:

Telewizja gwarantuje raczej płynny przekaz, nie będzie tu buforowania, przycinania i pikselozy. Przynajmniej na polskim podwórku można się spodziewać różnicy. Może w internetach transmisję lepiej zorganizowałby zagraniczny serwis VoD, ale to przecież nierealny scenariusz. Amerykańscy gracze z tego rynku, tak długo wyczekiwani w Polsce, w końcu zaczęli się pojawiać nad Wisłą, ale nie wywrócili branży do góry nogami. Nadal rządzi tradycyjna telewizja i nic nie wskazuje, by to miało się zmienić - miliony Polaków będą zasiadać przed telewizorem, by oglądać TVP, TVN i Polsat. Mundial za dwa lata też dotrze do nas za pośrednictwem tv, podobnie będzie prawdopodobnie z kolejnymi mistrzostwami Europy - Internet pozostanie dodatkiem.

Telewizja plus internet - oto jest rozwiązanie

Same mecze są i będą transmitowane przez tv, ale Internet odgrywa w tym wszystkim swoją rolę - rośnie znaczenie drugiego ekranu, śledzenia meczu (lub innego wydarzenia) z telefonem czy tabletem w ręce. Dzięki temu szybko zdobywa się informacje, komentuje widowisko w mediach społecznościowych, poznaje opinie innych, sprawdza przeróżne rzeczy - zdecydowanie nie jest tak, że Euro w Sieci nie istnieje, pisałem jakiś czas temu, że ta impreza zdominuje Sieć w najbliższych tygodniach i tak się stało. Ale to nie zastępuje tv - jest dla niej dodatkiem. Gdyby wyciąć z ogólnego obrazka Internet, masa ludzi by tego nie zauważyła. Gdyby wycięta została telewizja, Polacy zostaliby oderwani od Euro. Zwłaszcza, gdyby odciąć ich od zagranicznych stacji...;)

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama