Teleskopy kosmiczne to jedno z najważniejszych narzędzi współczesnej astronomii. Od czasów legendarnego teleskopu Hubble'a każdy kolejny projekt przesuwa granice coraz dalej. Wkrótce dołączy do nich teleskop NASA Nancy Grace Roman, który już teraz nazywany jest rewolucyjnym. Jesteśmy naprawdę blisko jego ukończenia.
Kosmiczny teleskop imienia Nancy Grace Roman
Teleskop Nancy Grace Roman, pierwotnie znany jako Wide-Field Infrared Survey Telescope (WFIRST), otrzymał najwyższy priorytet w planach badawczych National Academy of Science już w 2010 roku. I nie obyło się tutaj bez problemów. Podczas prezydentury Donalda Trumpa teleskop dwukrotnie stracił finansowanie, co mogło zakończyć jego istnienie. Kongres USA jednak przywrócił budżet, umożliwiając kontynuację prac nad przedsięwzięciem.
Dziś teleskop Nancy Grace Roman to projekt wart 4 miliardy dolarów i zmierza ku finalizacji. Właśnie zakończono kluczowy etap jego budowy – integrację instrumentów naukowych ze statkiem kosmicznym, który dostarczy je na miejsce w punkcie Lagrange'a L2.
Co wyróżnia ów teleskop?
NGRT będzie najbardziej stabilnym dużym teleskopem kosmicznym, jaki kiedykolwiek zbudowano – co najmniej 10 razy bardziej stabilnym niż teleskop Webba. Głównym instrumentem tego urządzenia jest Wide Field Instrument, 300-megapikselowa kamera na podczerwień. Pozwoli ona na rejestrowanie panoramicznych widoków wszechświata z ogromną dokładnością.
Sprzęt będzie badał egzoplanety, gwiazdy, galaktyki i czarne dziury, obrazując duże obszary nieba 1000 razy szybciej niż Hubble, przy zachowaniu tej samej ostrości i czułości obrazu. Wszystko to otwiera drogę do nowych odkryć, które mogą radykalnie zmienić naszą wiedzę o kosmosie. Kolejne etapy prac nad teleskopem obejmują instalację paneli słonecznych, osłony przysłon oraz zewnętrznego zespołu lufy, który będzie stanowił egzoszkielet teleskopu. Misja ma być ukończona w przyszłym roku, a wystrzelenie planowane jest na maj 2027 roku.
Skąd ta ekscytacja?
Przewaga teleskopu Roman nad poprzednikami polega na jego szybkości i wszechstronności. JWST koncentruje się na badaniach głębokiego kosmosu, natomiast Roman ma za zadanie obrazować duże obszary nieba w sposób szybki i efektywny. To pozwoli nie tylko na lepsze obrazowanie rozległych struktur Wszechświata, ale także na prowadzenie badań statystycznych na dotychczas niemożliwą skalę.
Czytaj również: Webb odkrył coś niesamowitego. Wszechświat zaskakuje wszystkich
Zaletą projektu jest jego potencjał naukowy, ale nie brakuje też pewnych problemów. Ogromny koszt, ryzyko opóźnień oraz złożoność misji sprawiają, że realizacja wymaga ścisłej i harmonijnej współpracy naukowców i inżynierów. Również i wcześniejsze opóźnienia związane z utratą finansowania mocno wpłynęły na czas realizacji projektu.
Co dalej?
Ów teleskop to obietnica nowej ery w badaniach kosmosu. Jego niesamowite możliwości będą doskonałym uzupełnieniem dla tego, co potrafią dwa bardzo istotne teleskopy kosmiczne - leciwy nieco (choć dalej dobry) Hubble oraz nowszy i potężniejszy Webb. Kolejne lata pokażą, jak wielki wpływ będzie miał na naukę, ale już teraz warto śledzić jego rozwój.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu