Komunikatory

Mój ulubiony komunikator nie zwalnia tempa. Gigantyczna aktualizacja już dostępna!

Kamil Świtalski
Mój ulubiony komunikator nie zwalnia tempa. Gigantyczna aktualizacja już dostępna!
Reklama

Komunikator Telegram doczekał się całego pakietu nowości w ramach noworocznej aktualizacji. Jakie zmiany tym razem przygotowali dla nas twórcy platformy?

Jeżeli mam wskazać mój ulubiony komunikator, to bez wahania za każdym razem odpowiem tak samo: Telegram. Poza Signalem to najbezpieczniejsza propozycja jaką znam, jeżeli zaś chodzi o samo korzystanie z platformy to jest ona wyjątkowo przystępna. Dostępna na każdej wiodącej platformie, z lekkimi i wygodnymi aplikacjami, doskonałymi funkcjami na wyciągnięcie ręki, a poza tym dostępna też w przeglądarce. No i, co najważniejsze, stale aktualizowana i rozwijana. No i właśnie doczekaliśmy się gigantycznego pakietu nowości, który powinien usatysfakcjonować nawet największe marudy!

Reklama

Telegram z całym zestawem nowości: od edytora motywów, przez planowanie wiadomości i inne

Pierwszą z nowości — i to taką z której twórcy najwyraźniej są niesamowicie dumni, jest nowy edytor motywów oznaczony cyferkami 2.0. W końcu użytkownicy doczekali się dużo większych opcji konfiguracji i niemal każdy element mogą dostosowywać do własnego widzimisię: od teł, głównych kolorów, wiadomości... wszystko to w jednym kolorze lub efektownych gradientach. Efekty pracy zaś można zapisać i udostępniać rozmówcom. No a kiedy jesteśmy już przy skórkach, warto też pamiętać o nowych predefiniowanych skórkach.


Kolejną z dużych nowości jest planowanie wiadomości. Niby drobiazg, ale zamiast zawalać skrzynkę w środku nocy ryzykując że nasi odbiorcy zostaną obudzeni, jeżeli tylko możemy podejrzeć status dostępności rozmówcy: można planować wiadomości, w które dotrą do nich kiedy ci pojawią się online. Rzecz idealna w swojej prostocie, przyznajcie. Jeżeli zaś często korzystacie z funkcji udostępniania lokalizacji w aplikacji, to istnieje duża szansa na to, że będziecie zachwyceni dużo łatwiejszymi funkcjami związanymi z udostępnianiem konkretnych miejsc na mapce i wyborze ich nie tylko na liście. Usprawniono również wyszukiwarkę, która do dziś i tak nie miała sobie równych... ale stała się właśnie jeszcze lepszą! Dość zadziwiającą zmianą jest wsparcie dla podcastów i audiobooków. Przy wysyłaniu plików audio dłuższych niż 20 minut — Telegram zapamięta pozycję ostatniego odtwarzania, a także pozwoli na szybsze odtwarzanie multimediów (2x!) — pamiętajmy, że mowa tu o internetowym komunikatorze, a nie aplikacji do podcastów. Szacun!


Powyższe nowości to rozwiązania multiplatformowe, ale zgodnie z tradycją — aplikacja na każdy z systemów dorobiła się też swoich nowych sztuczek. Na Androidzie przełączanie się między skórkami jest dużo łatwiejsze dzięki skrótowi w rozwijanym menu, ukrytym pod ikonką księżyca. Pojawiła się tam również możliwość przeglądania map w ciemnej odsłonie oraz nowe, bardziej efektowne animacje w różnych częściach komunikatora. Jeżeli regularnie kopiujecie i udostępniacie wiadomości, to prawdopodobnie ucieszy was to, że na Androidzie też można już wskazywać ich konkretne części. Wisienką na torcie jest wysyłanie kontaktów. Aplikacja na iOS dorobiła się opcji wyboru domyślnej przeglądarki w której będziemy uruchamiać linki, skalowania wielkości tekstu działającego niezależnie od widoku, zmiany kont w komunikatorze już z poziomu ikonki po rozwinięciu menu.

Jak widać noworoczna aktualizacja komunikatora przyniosła całą lawinę nowości — i trudno tu narzekać na brak rozmaitości. Zaryzykuję nawet stwierdzeniem, że każdy powinien być usatysfakcjonowany. I naprawdę — patrząc na to jak doskonale działają ich aplikacje i jak wszystko jest bezproblemowe, trudno mi sobie wyobrazić lepszy komunikator na tę chwilę!

Źródło

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama