W Polsce ToTok nie jest specjalnie popularnym, ale to jedna z aplikacji która w ostatnich tygodniach zgarnęła ogromną popularność. Teraz amerykański rząd oskarżył jej twórców o szpiegostwo — i program zniknął zarówno ze sklepu na iOS jak i Androidzie.
Popularny komunikator oskarżony o szpiegostwo. Aplikacja znika z Google Play i App Store
Bezpieczeństwo w internecie? Prywatność? Ci bardziej świadomi użytkownicy wiedzą, że to bardziej ułuda. Komunikatory zaś to temat-rzeka, o którym można by dyskutować długimi godzinami. Ale ostatnie godziny mijają na wielkim halo wokół ToTok: popularnej aplikacji służącej do wymiany wiadomości tekstowych, zdjęć, wideo itp. Klasyk. Wybór na tym polu jest ogromny — choć wśród tych najpopularniejszych i najbardziej godnych zaufania często wymienia się dwa produkty: Signal oraz Telegram. Jak jest w praktyce, zweryfikuje historia, ale jedno jest pewne. Kilka godzin temu ToTok znalazł się pod obstrzałem wszystkich specjalistów do spraw bezpieczeństwa. Aplikacja jest oskarżana o bycie narzędziem do śledzenia użytkowników przez rząd Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Zobacz też: Baza Facebooka jest dziurawa jak sito, do sieci trafiło 267 mln rekordów, w tym numery telefonów
Amerykański rząd rzuca oskarżenia: ToTok to narzędzie do śledzenia użytkowników
Jak wiadomo dzięki magii smartfonów komunikatory internetowe stały się czymś więcej niż tylko narzędziem do wymiany informacji. Przy odpowiednim pakiecie dostępów do kontaktów, lokalizacji, biblioteki zdjęć użytkownika — właściwie twórcy dostają kompleksowy pakiet dotyczący każdego z użytkowników, który zezwolił na te dostępy.
ToTok to dość młody komunikator, który w raptem kilka miesięcy zdobył grono wiernych użytkownikach. Według statystyk mobilnych sklepów (App Store i Google Play) pobrano go miliony razy — i to właściwie na całym świecie. Chętnie sięgali po niego użytkownicy z Bliskiego Wschodu, Europy, Azji, Afryki oraz Ameryki Północnej. Ale, to chyba żadne zaskoczenie, większość użytkowników ulokowana była w ZEA. Z każdym tygodniem popularność platformy rosła, a według rankingów App Annie, stał on się jedną z najchętniej pobieranych aplikacji w Stanach Zjednoczonych. Jednak według National Security Agency, firma odpowiedzialna za ToTok (Breej Holding) to jeden z tworów DarkMatter — firmy z Abu Zabi, której praca koncentruje się na cyber wywiadzie i hakowaniu, a tworzą ją ludzie nieprzypadkowi. W tym byli agenci NSA, stąd firma jest przedmiotem toczonego przez FBI śledztwa.
Nie musisz hakować ludzi, aby ich szpiegować, jeśli możesz skłonić ludzi do pobrania tej aplikacji na swój telefon
— powiedział w rozmowie z redakcją New York Times Patrick Wardle, były pracownik NSA.
Po tych oskarżeniach wokół komunikatora zrobiło się naprawdę głośno. Na tyle, że aplikacje do jego obsługi zniknęły zarówno z App Store'a jak i Google Play, zaś na oficjalnej stronie produktu widnieje wiadomość że komunikator został skasowany ze sklepów z powodów technicznych. Sprawa jest rozwojowa i pewnie jeszcze kilka razy w najbliższych dniach usłyszymy co nieco na temat platformy.
Źródło: New York Times
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu