Komunikatory

Telegram skopiował właśnie Clubhouse. Nowa wersja aplikacji już dostępna

Kamil Świtalski
Telegram skopiował właśnie Clubhouse. Nowa wersja aplikacji już dostępna
3

Telegram nie ogląda się za siebie i... stale rozpieszcza nowościami w swoim komunikatorze. Kilka tygodni temu aplikacja doczekała się głosowych czatów w większych grupach. Teraz dostępne są nawet w kanałach, które nie mają ograniczeń liczby uczestników. 

Czaty głosowe w Telegramie doczekały się wielu nowych opcji

Najwyraźniej Telegram także chce popłynąć na fali popularności Clubhouse. Nowe opcje pozwalają administratorom zarówno publicznych grup, jak i ogromnych kanałów, prowadzić czaty (a może raczej audycje), których słuchać będą mogli wszyscy uczestnicy.

Aby rozpocząć czat głosowy, otwórz profil dowolnej grupy lub kanału, w których jesteś administratorem, naciśnij (⋮) lub (⋯) i wybierz Rozpocznij czat głosowy.

Ale firma poszła o krok dalej. Bo część rozmów pozwala mieć tylko "tu i teraz", nic jednak nie stoi na przeszkodzie by administratorzy mogli inne... nagrywać. Dla wszystkich, którym nie udało się trafić na rozmowę w czasie rzeczywistym. No i właśnie — standardowo w rozmowie biorą udział tylko administratorzy (i osoby wyznaczone przez administratorów). Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by dołączyli do nich słuchacze — jednak admini będą musieli wyrazić na to zgodę, zaś sami użytkownicy wcześniej... poprosić o dostęp.

Administratorzy publicznych grup i kanałów mogą teraz tworzyć linki zaproszeń, które od razu otwierają czat głosowy. Można utworzyć oddzielne linki dla mówców i słuchaczy. W ten sposób nie będzie trzeba wyłączać wyciszenia swoich mówców, gdy dołączą, a oni mogą użyć innego linku, aby promować nadchodzący czat w swoich społecznościach.

Jak widać — twórcy komunikatora bez jakichkolwiek oporów skopiowali wszystko to, co wyróżnia Clubhouse. Zreszta nie oni pierwsi — kilka dni temu we wpisie Wszyscy mają swoje Stories i każdy będzie miał swój Clubhouse wspominałem, że kolejni gracze także już nad nim brakuje. Analogicznych funkcji można spodziewać się  wkrótce na Twitterze, Discordzie i produktach Facebooka.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu