Profile czy szkoły e-sportowe nie są niczym nadzwyczajnym - szczególnie w Azji. W Polsce jednak nic takiego nie miało dotychczas miejsca. Wygląda na t...
Profile czy szkoły e-sportowe nie są niczym nadzwyczajnym - szczególnie w Azji. W Polsce jednak nic takiego nie miało dotychczas miejsca. Wygląda na to, że technikum w Kędzierzynie-Koźlu przetrze szlaki. Uczniowie Kędzierzyńsko Kozielskiego ZSTiO obok uczenia się tego, jak tworzyć gry, będą trenować i reprezentować szkołę w rozgrywkach Counter-Strike: Global Offensive.
Rozwieję jednak od razu wątpliwości (i nadzieje) wszystkich osób, które myślą, że będą chodzić do technikum i od rana do popołudnia grać w gry, nie robiąc niczego innego. Nic z tych rzeczy. Klasa e-sportowa nie będzie klasą o profilu e-sportowym w dosłownym tego słowa znaczeniu. Będzie to klasa informatyczna o profilu „tworzenie gier i e-sport”. Uczniowie będą uczyć się w niej między innymi matematyki, grafiki, programowania itp. Poznają możliwości tworzenia gier, silnika source i pracy w Workshop. Na zajęciach poruszane będą również tematy silników gier (Unreal Engine, Unity 3D). Każdy absolwent otrzyma tytuł technika informatyka. Oczywiście nie ominie ich też klasyczna matura.
No dobrze, to kiedy uczniowie będą grać? Niestety nie w godzinach lekcyjnych.
Klasa ma posiadać trzy 5-osobowe drużyny e-sportowe: "turniejową" + dwie drużyny rezerwy. Nabór oraz roszady w drużynach będą przeprowadzane na bieżąco przy uwzględnieniu aktualnej dyspozycji uczniów. W przypadku braku rokujących zawodników możliwe jest wyłonienie drużyn z całego kierunku przy uwzględnieniu klas starszych. Treningi oraz zajęcia teoretyczne e-sportowe odbędą się w ramach godzin dodatkowych. Zakładamy, że podczas naboru uda się stworzyć 30-osobową klasę, w której znajdzie się co najmniej 15 osób, które będą mogły stworzyć perspektywiczną i zgraną drużynę e-sportową.
Co jednak ciekawe, szkoła zapewni potrzebny do treningów sprzęt, sfinansuje wyjazdy na turnieje i noclegi, a także zapewni opiekę psychologa dla drużyny. Technikum liczy na nawiązanie współpracy z organizacjami e-sportowymi, by zawodnicy mogli trenować z najlepszymi. Chęć współpracy zgłosiły już niemieckie myRevenge oraz Polska Black Ravens, wszystko jest więc na dobrej drodze.
Trzymam mocno kciuki, bo to pewien przełom zarówno w polskim e-sporcie jak i polskim szkolnictwie. Minie trochę czasu zanim dogonimy kraje azjatyckie, gdzie elektroniczny sport jest praktycznie sportem narodowym - ale bez podobnych jak ta inicjatyw, to nigdy nie nastąpi. Powodzenia!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu